Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mimo dobrej gry koszykarze Startu Lublin przegrali z Polfarmeksem Kutno

know
Koszykarze Startu Lublin mogą być zadowoleni ze stylu gry, ale i tak kolejny raz zeszli z parkietu pokonani. Chociaż prowadzili przez większość czasu, to w ostatniej kwarcie skuteczniejszy okazał się Polfarmex Kutno, który wygraną w hali Globus 81:75 zapewnił sobie udział w fazie play-off Tauron Basket Ligi.

- Gratuluję moim zawodnikom zaangażowania i walki – mówi Michał Sikora. – Podobał mi się styl i charakter drużyny, która podniosła się po bolesnej porażce z Treflem. Kolejny mecz przegraliśmy jednak w końcówce – podsumowuje trener czerwono-czarnych.

Problemy Startu zaczęły się jeszcze przed meczem. Z powodu urazu pleców w spotkaniu nie mógł zagrać Jarosław Trojan. W tej sytuacji jedynym centrem był Nikola Jeftić i Serb udanie wywiązał się ze swojej roli. Trafił 8 rzutów na 14 prób i trzykrotnie zablokował rzut rywala.

Lublinianie mieli mocne otwarcie. Po serii 14-0 w inauguracyjnej kwarcie, wyszli na prowadzenie 21:8. – W obronie zagraliśmy jeden z najsłabszych meczów. Mieliśmy dużo problemów z realizacją naszej taktyki, co oznacza, że trener lublinian dobrze przygotował swoją drużynę – chwali Start Jarosław Krysiewicz, szkoleniowiec Polfarmeksu. – Jesteśmy jednak w mocnym treningu, bo formę szykujemy na play-offy, i brakowało świeżości. Mieliśmy problemy z koncentracją, a poza tym bardzo fajnie grała drużyna z Lublina i wynik do końca był otwarty - dodaje.

Gospodarze grali nie tylko efektywnie, ale i efektownie. – To był dobry mecz w naszym wykonaniu, więc przynajmniej taką mamy satysfakcję. Na porażce zaważyło kilka akcji w ostatniej kwarcie – uważa Paweł Kowalski.

Tuż przed końcem drugiej kwarty Michał Gabiński wyprowadził zespół z Kutna na prowadzenie 36:35 (wcześniej goście prowadzili tylko przez chwilę na początku spotkania).

Przed decydującą kwartą lubelska drużyna przegrywała tylko 59:61, co pozwalało z optymizmem oczekiwać ostatniej kwarty. Goście najpierw odskoczyli na siedem punktów (75:68), ale lublinianie szybko zniwelowali straty do dwóch „oczek”. Niestety, na niespełna minutę przed końcem Polfarmex wygrywał 79:75.

– Pozwoliliśmy im na pick-and-rolle, po których rzucali z czystych pozycji. Nam nie wpadało, chociaż też mieliśmy czyste sytuacje. Mogliśmy jednak jeszcze wyszarpać to zwycięstwo – uważa Kowalski.

Niecelny rzut za „trzy” Kowalskiego, a potem nieudana próba Marko Popovicia sprawiły, że przyjezdni po 40 minutach gry świętowali sukces na parkiecie lubelskiej hali.

- Powodem porażki był także straty. Pod koniec mieliśmy sześć akcji, w których zdobyliśmy tylko dwa punkty, i to z rzutów osobistych. Wcześniej zresztą nie trafiliśmy kilku wolnych, a wiadomo, że takie rzeczy decydują potem o końcowym wyniku – podsumowuje Sikora.

W środę (godz. 19) koszykarze Startu po raz ostatni w tym sezonie zagrają przed własną publicznością. Do hali Globus zawita ekipa Polskiego Cukru Toruń.

Start Lublin - Polfarmex Kutno 75:81 (21:13, 14:23, 24:25, 16:20)
Start:
Jeftić 18, Kellogg 16, Salamonik 13, Popović 11, Małecki 8, Kowalski 6, Czujkowski 2, Grzeliński 1. Trener: Michał Sikora
Polfarmex: Parker 18, Fraser 15, Gabiński 13, Wołoszyn 11, Zyskowski 11, Bartosz 7, Faber 4, Grochowski 2, Jarecki, Malczyk. Trener: Jarosław Krysiewicz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mimo dobrej gry koszykarze Startu Lublin przegrali z Polfarmeksem Kutno - Kurier Lubelski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24