W całej swojej historii meczów z Lechem Poznań Korona tylko jeden raz potrafiła wygrać z tym zespołem na wyjeździe. Miało to miejsce w sezonie 2017/2018, kiedy kielczanie zwyciężyli 1:0. Jedynego gola strzelił wówczas dla nich Sanel Kapidzić.
- Daj Boże teraz drugie zwycięstwo. Punkty zdobywamy w meczach u siebie, na wyjazdach niekoniecznie, więc najwyższy czas to zmienić. Trzeba wierzyć w swoje możliwości, bo boisko jest takie samo i w Kielcach i na wyjazdach. Mam świadomość tego, że trybuny są 12 zawodnikiem Lecha, ale taka liczba kibiców dodaje animuszu również nam - powiedział trener Mirosław Smyła.
Ważne dla kieleckiego zespołu na pewno jest to, że sytuacja kadrowa przed tym meczem jest zadowalająca.
- Oprócz Jakuba Żubro-wskiego, który wypada nam z gry za nadmiar żółtych kartek i Piotra Pierzchały, który jest po zabiegu i jest w czasie rehabilitacji, wszyscy zawodnicy są do dyspozycji. Nemanja Miletić powoli wdraża się natomiast w treningi - dodał szkoleniowiec Korony. - Na treningach i grach wewnętrznych dobrze mu to wychodzi. Pora na zaprezentowanie skuteczności przy otwartej publiczności - powiedział także trener o Urosu Djuranoviciu i jego problemie ze strzelaniem goli.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?