Legenda surfingu startowała na igrzyskach, będąc w ciąży
Carissa Moore na początku roku, ogłosiła, że kończy karierę. Mistrzyni olimpijska z Tokio, podczas paryskich igrzysk zajęła piąte miejsce. Nie był to wielki cios dla 32-letniej Amerykanki, bo teraz czas na najważniejszą rolę w jej życiu. Wraz ze swoim mężem Luke Untermannem ogłosili, że czekają na narodziny ich dziecka. Okazuje się, że już podczas igrzysk, Carissa Moore była w ciąży.
Jedna z najsłynniejszych surferek w historii, napisała na swoim Instagramie, że wraz z mężem, są podekscytowani tym, że będą mieli dziecko. Pochodząca z Hawajów Moore użyła metafory, że dziecko, jest najlepszą falą w jej oraz męża życiu. Ogłosiła, że dziecko przyjdzie na świat w lutym 2025 roku.
Podekscytowani możliwością złapania najlepszej fali w naszym życiu... fala nadejdzie w lutym 2025 roku — napisała.
Carissa Moore to legenda swojej dyscypliny. Teraz chce nacieszyć się swoim szczęściem
Carissa Moore to jedna z najwybitniejszych surferek w historii. Ma na koncie aż pięć tytułów mistrzyni świata, a w 2021 roku, wygrała WSL Championship Tour oraz została historyczną pierwszą mistrzynią olimpijską w surfingu. Mimo zakończenia kariery, Moore nie wyklucza, że za jakiś czas może wystąpić na jakiś specjalnych zawodach pokazowych, ale teraz chce odpocząć i pocieszyć się, że będzie mamą.