MKS FunFloor Perła Lublin lepszy od Zagłębia Lubin w meczu na szczycie PGNiG Superligi. Zobacz zdjęcia

Krzysztof Szuptarski
Wojciech Szubartowski
Szczypiornistki MKS FunFloor Perła Lublin pokonały w hali Globus Zagłębie Lubin 31:22 w meczu 5. kolejki rozgrywek PGNiG Superligi. To pierwszy triumf lublinianek nad aktualnymi mistrzyniami kraju po sześciu porażkach z rzędu z tym zespołem. Biało-zielone ostatni raz wygrały bowiem z "Miedziowymi" blisko dwa lata temu.

Lublinianki przystąpiły do wtorkowego meczu z mistrzyniami Polski w nie najlepszych nastrojach, gdyż w ostatniej serii spotkań przegrały pierwszą potyczkę w kampanii 2021/22 PGNiG Superligi. Team trenerki Moniki Marzec musiał bowiem uznać w Kobierzycach wyższość miejscowego KPR-u Gminy, ulegając rywalkom po niezwykle zaciętym i wyrównanym boju 27:29. Wcześniej szczypiornistki z Koziego Grodu zaliczyły serię trzech kolejnych zwycięstw.

– Na pewno niełatwo przełknąć nam tę porażkę. Wzbudziła ona jednak naszą motywację i chęć szybkiego pokazania, że to tylko wypadek przy pracy. Już na coś takiego nie będziemy mogły sobie pozwolić – mówiła przed meczem Oktawia Płomińska, zawodniczka MKS FunFloor Perła Lublin.

– Chodzi także o to, aby się nie załamywać, a wyciągnąć wnioski, zobaczyć gdzie popełniło się błędy i je wyeliminować. Zagłębie jest bardzo wymagającym przeciwnikiem. Jest to mistrz Polski z zeszłego sezonu, więc wiemy, że to będzie bardzo ciężki bój. Zrobimy jednak wszystko, żeby trzy punkty zostały w Lublinie. Myślę poza tym, że jest to mecz nawet za więcej niż trzy punkty. Liczymy na doping i pomoc kibiców – dodała lubelska lewoskrzydłowa.

Wynik wtorkowego meczu otworzyła Karolina Kochaniak, pokonując rzutem z dystansu lubelską bramkarkę Weronikę Gawlik. Chwilę potem na 2:0 podwyższyła co prawda Kinga Jakubowska, jednak gole Brazylijki Jacqueline Anastacio i Romany Roszak, pozwoliły lubliniankom doprowadzić w 5. minucie do remisu po 2. Potem nastąpił bardzo dobry okres gry miejscowych, które po kolejnym trafieniu Roszak, odskoczyły w 10. minucie na trzy bramki (6:3).

Po kwadransie gry team trenerki Moniki Marzec miał już 4-bramkową zaliczkę (8:4), gdy kolejnym, świetnym rzutem popisała się Roszak Następnie serię 3:0 zanotowały "Miedziowe", łapiąc kontakt z lubliniankami (7:8). W 23. minucie przewaga gospodyń wynosiła już pięć goli (12:7), po celnym rzucie z lewego skrzydła Oktawii Płomińskiej. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 13:10 dla ekipy z Koziego Grodu.

– Skuteczność zawodzi i bramka nam nie pomaga. Myślę, że to są główne mankamenty w naszej grze, które spowodowały, że przegrywamy do przerwy trzema trafieniami – mówiła po pierwszej połowie Joanna Drabik, obrotowa Zagłębia Lubin.

Po zmianie stron szybko na 17:10 podwyższyły lublinianki. Najpierw celnie przymierzyła Daria Szynkaruk, a potem dwa gole dorzuciła Roszak, a jednego Kinga Achruk. Przyjezdne pierwszą bramkę w drugiej połowie zdobyły dopiero w 38. minucie po udanej kontrze Kingi Jakubowskiej. Dwie minuty później było już tylko 17:13 dla lubelskiego zespołu, ale ponownie MKS FunFloor Perła zaliczył pięć trafień z rzędu i miał dość bezpieczną przewagę dziewięciu goli (22:13). Przyjezdne nie były w stanie odwrócić już losów meczu, tracąc pierwsze punkty w sezonie. MVP została Romana Roszak, zdobywczyni 12 bramek.

– Cieszę się bardzo, że wygrałyśmy ten mecz. Po ostatniej porażce w Kobierzycach byłyśmy mega skoncentrowane i dlatego jesteśmy niezmiernie szczęśliwe ze zwycięstwa z mistrzyniami Polski. Każda wygrana uskrzydla i dlatego jesteśmy zadowolone, że tak dobrym wynikiem skończyłyśmy ten mecz. Teraz jest przerwa na reprezentację i mam nadzieję, że po jej zakończeniu będziemy wyglądać tak samo dobrze, jak w meczu z lubiniankami – podkreśla Romana Roszak, rozgrywająca MKS FunFloor Perła Lublin.

MKS FunFloor Perła Lublin – Zagłębie Lubin 31:22 (13:10)

MKS FunFloor Perła: Gawlik, Razum, Wdowiak – Roszak 12, Anastacio 4, Szynkaruk 3, Tatar 3, Płomińska 3, Więckowska 2, Gęga 2, Achruk 2, Masna, Portasińska, Pietras, Byzdra, Zagrajek. Kary: 12 min. Trener: Monika Marzec

Zagłębie: Maliczkiewicz, Wąż – Jakubowska 8, Kochaniak-Sala 5, Drabik 2, Zawistowska 2, Grzyb 2, Górna 2, Hartman 1, Matieli, Noga, Milojević, Galińska, Miłek. Kary: 4 min. Trener: Bożena Karkut

Sędziowali: Fabryczny (Mysłowice), Rawicki (Katowice)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24