Biało-zielone wracają do meczów o stawkę po blisko dwumiesięcznej przerwie w rozgrywkach. Zespół z Lublina przystępuje do drugiej części sezonu z pozycji niepokonanego jak dotąd lidera tabeli. Pierwszym rywalem obrończyń tytułu będzie MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski. Spotkanie z tą ekipą odbędzie się dzisiaj o godzinie 17 w hali Globus.
Każdy inny rezultat niż zwycięstwo gospodyń będzie dużym zaskoczeniem. Mimo wszystko, lubelskich kibiców może martwić ilość kontuzji w zespole prowadzonym przez trenera Roberta Lisa. Obecnie, z urazami zmagają się Małgorzata Stasiak, Aleksandra Rosiak, Valentina Blażević, Marta Gęga, Sylwia Matuszczyk oraz Aneta Łabuda. Najprawdopodobniej sztab szkoleniowy będzie wstrzymywał się niemal do ostatniej chwili z decyzją o tym, czy któraś z trzech ostatnich wymienionych piłkarek znajdzie się w kadrze meczowej na dzisiejsze spotkanie. Pierwszej trójki na parkiecie nie zobaczymy na pewno, z uwagi na cięższe kontuzje.
- Piotrcovia to bardzo niewygodny przeciwnik - uważa Weronika Gawlik, kapitan MKS Perła. - Pamiętamy, że pierwszy mecz z tym rywalem nie był łatwy, więc trzeba się bardzo skoncentrować, zwłaszcza w obliczu naszych problemów kadrowych. Musimy zagrać swoje, żeby sięgnąć po zwycięstwo. Na pewno przystępujemy do tego spotkania, jak i całej rundy z pozycji faworyta, bo wygrałyśmy wszystkie mecze w pierwszej części sezonu. Wiemy jednak, że Piotrcovia dysponuje bardzo fajnym i ciekawym składem, a niektóre z zawodniczek tej drużyny są bardzo nieobliczalne - dodaje doświadczona bramkarka.
Drużyna z Lublina musi dziś przede wszystkim umiejętnie dysponować siłami, ponieważ będzie miała bardzo mało czasu na regenerację przed następnym meczem. Niespełna 48 godzin po starciu z piotrkowiankami, mistrzynie Polski czeka bowiem konfrontacja z rumuńskim zespołem CS Gloria 2018 Bistrita - Nasaud w ramach fazy grupowej Pucharu EHF. Potyczkę z tym przeciwnikiem również będzie można zobaczyć w hali Globus, w niedzielę od godziny 17.
Biało-zielone liczą na to, że będą osiągać w kolejnych pucharowych rozgrywkach lepsze rezultaty, aniżeli w Lidze Mistrzyń, gdzie przegrały wszystkie z sześciu rozegranych rywalizacji. - Cieszymy się, że możemy jeszcze pograć w Europie. Może te spotkania będą dla nas troszkę łatwiejsze niż te w Champions League, ale to nadal będzie wysoki poziom. Drużyn, z którymi będziemy się mierzyć chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Nastawiamy się na kolejne mocne przetarcie - zapowiada Weronika Gawlik.
Nadzieję na korzystniejsze wyniki w europejskich pucharach ma także Bogusław Trojan, który pod koniec grudnia został nowym prezesem MKS Perła Lublin, zastępując na tym stanowisku Mariusza Szmita. - W Polsce wygrywamy wszystko. Wyzwaniem jest pokazanie marki Lublin w Europie - mówi nowy sternik 21-krotnych mistrzyń kraju, cytowany przez klubowy portal. - Nie możemy przegrywać wszystkich meczów w Lidze Mistrzyń. Nie jesteśmy tak słabą drużyną, żeby w Europie każdy nas lał. Brakuje nam automatyzmu zwycięstw, instynktu zabójcy w końcówkach, nie możemy przegrywać wygranych meczów. Zmiana tej mentalności jest kluczowa. Przegrywanie w Europie nie jest normalne. Ten zespół być może tego nie wie, ale stać go na dużo więcej - podkreśla Trojan.
ZOBACZ TAKŻE:
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?