Młody Gruzin Wato Arweladze robi furorę w ekstraklasie. Narodziła się piłkarska gwiazda w Koronie Kielce?

Sławomir Stachura
W czterech ostatnich meczach Korony Wato Arweladze (z prawej) strzelił cztery gole
W czterech ostatnich meczach Korony Wato Arweladze (z prawej) strzelił cztery gole Sławomir Stachura

Wato Arweladze to bratanek najsłynniejszego piłkarza Gruzji – Szoty Arweladze. Jego ojciec Rewaz, brat słynnego Szoty, również grał w piłkę na ekstraklasowym poziomie. Wato wychował się w Tbilisi, grał między innymi w tamtejszym Lokomotiwie, z którego przyszedł do Kielc. W Koronie jest od maja ubiegłego roku, a umowę z kieleckim klubem podpisał na dwa lata z opcją przedłużenia o rok. Jego menadżerem nie jest słynny Włoch Mino Raiola jak niektórzy sądzą, mający w swojej stajni między innymi Francuza Paula Pogbę, Włocha Mario Balotelliego czy Szweda Zlatana Ibrahimovicia i obsługuje około 20 tysięcy graczy w Europie. Interesy Wato reprezentuje jego ojciec, a pomaga mu w tym wujek Szota, mający przecież bardzo szerokie kontakty w piłkarskim świecie.

Jesienią Wato zagrał tylko w siedmiu meczach, głównie jako rezerwowy. Także dlatego, że w tym sezonie obowiązuje jeszcze limit dwóch piłkarzy spoza Unii Europejskiej, a te miejsca zarezerwowane były z reguły dla dwóch środkowych obrońców - Bośniaka Adnana Kovacvicia i Senegalczyka Djibrila Diawa. Diawa w Koronie już nie ma, więc Gruzinowi jest łatwiej.

W podstawowym składzie Wato wyszedł w ostatnim meczu ubiegłego roku z Miedzą Legnica w Kielcach i był wtedy w kieleckiej drużynie zdecydowanie najgroźniejszy, choć ta jedynie zremisowała z beniaminkiem 0:0. Już wtedy pokazał próbkę wielkich możliwości.

- Na treningach to on potrafi wyprawiać z piłką cuda. Strzela mnóstwo goli. Gorzej szło mu natomiast w ligowych meczach, często się spalał – charakteryzują młodego Gruzina koledzy z zespołu. Ale to już najwyraźniej Wato ma już za sobą. Na wiosnę zaczął grać więcej i zaczął też trafiać do siatki rywali. 22 lutego zaliczył premierowe trafienie z Pogonią Szczecin w Kielcach (1:1), 9 marca wbił dwie bramki Wiśle Kraków przed przerwą (2:6), wreszcie 16 marca w sobotę strzelił pierwszego gola z Jagiellonią Białystok po kapitalnej indywidualnej akcji. Uderzył świetnie zza pola karnego, a jak obliczyli statystycy, z piłką przebiegł 53 metry, mijając po drodze kilku rywali. Korona wygrała ostatecznie 3:1 i przerwała niemoc z ostatnich tygodni.

W czterech ostatnich meczach Korony Wato strzelił cztery gole, do siatki nie udało mu się trafić jedynie w Sosnowcu (1:4). W międzyczasie, 4 marca, skończył 21 lat i dostał urodzinowe życzenia na Facebooku od kilku znanych piłkarzy, który akurat w tym czasie zagrali w Baku w meczu pokazowym. Zadbali o taką reklamę dla Wato ojciec i wujek Szota, którzy również zagrali w tym spotkaniu w stolicy Azerbejdżanu. A życzenia piłkarzowi Korony przesłali: Michael Essien – były gwiazdor futbolu z Ghany, który grał między innymi w Olympique Lyon, Chelsea, Realu Madryt, czy Milanie. Portugalczyk Deco - były piłkarz Porto, Barcelony i londyńskiej Chelsea, Rosjanin Andriej Arszawin - grający między innymi w Arsenalu Londyn, czy Jerzy Dudek, były bramkarz reprezentacji Polski Liverpoolu i Real Madryt.

- Gdy Wato przychodził do nas, to od razu zobaczyliśmy w nim wielkie możliwości. W ofensywie prezentował się super, ale miał też braki w wyszkoleniu, głównie jeśli chodzi o grę w defensywie. A to także bardzo ważny element, również u piłkarza ofensywnego. Przez te 10 miesięcy u trenera Gino Lettieriego bardzo dużo się nauczył. I widać to na boisku – charakteryzuje Gruzina Krzysztof Zając, prezes Korony.

Dobra gra Wato, który najlepiej czuje się na pozycji numer 10, czyli ofensywnego pomocnika, zaowocowała powołaniem do pierwszej reprezentacji Gruzji. Do tej pory regularnie grał w młodzieżówce, teraz ma szansę sprawdzić się w seniorskiej piłce i to w drużynie, która nie jest przecież uważana za europejskiego outsidera. W najbliższych meczach eliminacji mistrzostw Europy, losowani z czwartego koszyka Gruzini zmierzą się ze Szwajcarią (23 marca w Tbilisi) i Irlandią (26 marca w Dublinie).

Dobra gra Wato w Koronie została zauważona nie tylko w Polsce i od razu pojawiają się pytania, czy kielecki klub będzie w stanie utrzymać młodego Gruzina na kolejny sezon, jeśli oczywiście utrzyma tak wysoką formę.
- Wato mamy w Koronie jeszcze przez ponad dwa lata (do końca czerwca 2021 roku, ostatni rok to opcja przedłużenia o której decyduje Korona – przyp. SAW) Oczywiście nie ma piłkarza, który nie jest na sprzedaż i ta zasada obowiązuje przecież w każdym klubie. To tylko kwestia ceny – twierdzi prezes Krzysztof Zając.

POLECAMY RÓWNIEŻ:



Zgody i kosy kibiców świętokrzyskich klubów piłkarskich


Korona ma 45 lat. Tak awansowała do ekstraklasy



TOP 11 najlepszych napastników Korony w ekstraklasie! Król może być tylko jeden! Sprawdź - aktualizacja [GALERIA]



Korona Kielce, Wiosna 2019 - Piłkarze bez tajemnic, Kontrakty, wartość rynkowa


NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:

Sport Echo Dnia

NAJWIĘCEJ INFORMACJI O KORONIE KIELCE NA:

Korona Kielce - Echo Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Młody Gruzin Wato Arweladze robi furorę w ekstraklasie. Narodziła się piłkarska gwiazda w Koronie Kielce? - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24