Wcześniej na starcie stanęło ponad 200 dzieci. Po nich odbył się wyścig w kategorii Młodzik na dystansie 7,2 km. Wygrał Michał Adam (Peleton Nowa Sól) przed Jakubem Miziołkiem i Jackiem Starościcem (Zielona Góra). Czwarty był Eryk Karpowicz (Kargowa), 12. Kamil Kozieł i 14. Bartosz Banaszczyk (obaj: Peleton). Najlepsze wśród dziewcząt to 18. Weronika Stroczyńska (Polkowice) i 20. Marta Dutczak (Trasa Z. Góra).
Zwycięzca powiedział nam: Na rowerze ścigam się dopiero od dwóch lat. Bardziej lubię jednak wyścigi szosowe. O moim zwycięstwie zadecydowała szybkość na finiszu.
Później zaczęło się już ostre ściganie w trzech klasach seniorskich: mini, mega i giga. W wyścigu mini na dystansie 31 km wygrał Szczepan Paszek (Lublin) przed Wojciechem Mizuro (Leszno) i Markiem Urbaniakiem (Lubin). Piąty był Andrzej Kaczmarek, siódmy Paweł Krzywoszonek, a ósmy Tomasz Dereń (wszyscy Zielona Góra). Na średnim dystansie mega, czyli 49 km zwyciężył Marcin Wider (Sogest Z. Góra) przed ledwie 17-letnim Pawłem Garczykiem (Oborniki Śl.) i rutynowanym Rafałem Chmielem z Strzelec Krajeńskich. Zwycięzca chwalił etap w Nowej Soli: - Trasa była bardzo płaska, ale szybka, miejscami było na niej trochę błota. Ogólnie, jestem zadowolony, bo wygrałem w kategorii mega i open. Ten sam zawodnik, M. Wider, był najszybszy na lotnej premii.
Wśród kobiet najszybsza była Marta Paszkowska. Najwięcej emocji dostarczył wyścig elity, czyli giga, na dystansie 74,5 km. Najszybszy okazał się znany kolarz z Strzelec Krajeńskich, Mariusz Gil (Melita Euro Bike Kaczmarek Team), pięć sekund za nim przyjechał 20-letni Filip Helta (SGR Specialized Srebrna Góra), a trzeci na podium zameldował się Andrzej Kaiser z Bytowa (Euro Bike Kaczmarek). Najlepsza z kobiet Katarzyna Hendrzyk- Majewska (Real 64-sto Leszno) zajęła 43 miejsce open, tuż za nią przyjechały: Barbara Borowiecka (Mazovia) i Małgorzata Zellner (Oborniki Śl). Zwycięzca wyścigu głównego nie krył zadowolenia ze zwycięstwa: - Pod koniec wyścigu jechaliśmy w trójkę. Zaatakowałem tuż przed kładką nad kanałem Odry. Zrobiłem wszystko, żeby jako pierwszy wbiec na nią, bo jazda była zbyt ciężka. Obejrzałem się za rywalami i stwierdziłem, że mam już ładnych parę metrów przewagi. Wskoczyłem na rower i pognałem do mety, gdzie już nie dałem sobie odebrać pierwszego miejsca. Cieszę się niezmiernie, bo do końca musiałem walczyć o zwycięstwo.
Medale i nagrody zwycięzcom wręczała główna organizatorka wyścigu Joanna Balawajder z Electric Kaczmarek Team i wiceprezydent Nowej Soli, Jacek Milewski, który chwalił organizatorów i uczestników: - Impreza robi wrażenie. Chylę czoła przed organizatorami wyścigu (Joanna Balawajder i Rafał Nowak z UKS Peletonu Nowa Sól). Z roku na rok rośnie zainteresowanie wyścigiem i jest w nim coraz większy udział uczestników. Impreza świetnie promuje miasto. Joanna Balawajder też byłą pod wrażeniem: - Impreza się rozrasta. W ub. roku w Nowej Soli było ok. 600 uczestników, w tym roku blisko ośmiuset oraz 200 dzieci. Jest też coraz więcej etapów, było osiem, a obecnie mamy ich dziesięć, w tym jeden bardzo ciężki w górach, konkretnie w Dziwiszowie k. Jeleniej Góry, gdzie przewyższenie terenu wynosi ok. 1000 metrów. 1 października mamy ostatni etap, w Wolsztynie i tam spodziewamy się kolejnego rekordu frekwencji. Nic, tylko się cieszyć!
Nie krył też radości pan Jerzy Karaś z Nowej Soli. Pięć procent z wpisowego zawodników z każdego etapu cyklu, organizatorzy przyznają na wybrane cele charytatywne. Tym razem zebrano 3.925 złotych. Suma powędruje na leczenie jego syna Łukasza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
