Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mniej pieniędzy dla żużlowców, a mecze PGE Ekstraligi bez kibiców

Krzysztof Nowacki
3 kwietnia miał rozpocząć się sezon w PGE Ekstralidze. Dzisiaj nikt jednak nie wie, kiedy uda się wystartować, a prezesi klubów i władze spółki Speedway Ekstraliga, zakładają scenariusze skrócenia sezonu, a nawet rozgrywania meczów bez udziału publiczności.

Speedway Ekstraliga wysłała do żużlowców list z informacją o sytuacji finansowej klubów, rozważanych zmianach w systemie rozgrywek oraz planowanych cięciach wynagrodzeń zawodników. Władze ligi spodziewają się bowiem wycofania się części sponsorów, a ratunkiem dla klubów ma być m.in. właśnie zmniejszenie wysokości kontraktów.

- Nikt tego nie chciał, ale jest to nieuniknione. Oczywiście skala uzależniona będzie od wielu czynników. Jesteśmy w trakcie analiz budżetów klubów i szacowania potencjalnych strat. Na tej podstawie zaoferujemy zawodnikom różne rozwiązania. Chcemy pokazać drugiej stronie, że nasze propozycje oparte są na konkretnych wyliczeniach – tłumaczył w programie Eleven Call Live na antenie Eleven Sports Wojciech Stępniewski, prezes spółki zarządzającej rozgrywkami. Nie chciał natomiast określić o ile procent mogą zostać obniżone wynagrodzenia żużlowców.

O trudnej sytuacji zawodników z powodu zawieszenie rozgrywek mówił Mikkel Michelsen ze Speed Car Motoru Lublin.

– Nie wszystko kręci się wokół pieniędzy, ale ludzie muszą zrozumieć, że my już zainwestowaliśmy i wydaliśmy naprawdę dużo w celu przygotowania się do sezonu. Dzisiaj sami nie wiemy, kiedy znowu będziemy regularnie zarabiać

- mówił Duńczyk na antenie Eleven Sports.

Michelsen obecnie przebywa w Rybniku, gdzie ma swoje mieszkanie. Przyznał, że nie zdecydował się na powrót do ojczyzny, ponieważ chce być gotowy do jazdy, gdy tylko ruszy polska liga. Wspomniał również, że zawodnicy, którzy wyjechali z Polski mogą mieć później problem z powrotem ze względu na zamknięte granice.

30 lat temu w Motorze Lublin zadebiutował Hans Nielsen. Zoba...

Wstrzymany ze względu na epidemię ruch międzynarodowy faktycznie może wpłynąć na rozgrywki ligowe w Europie. Wojciech Stępniewski zauważył, że w najtrudniejszej sytuacji są Szwedzi, którzy mają niewielu rodzimych żużlowców. Polskie kluby mają zaplecze w postaci juniorów, więc skompletowanie składów, w momencie gdy obcokrajowcy nie będą mogli przyjechać do naszego kraju, nie będzie problemem.

- Prezesi wszystkich ośmiu klubów zgodzili się, że najgorszym scenariuszem byłby w ogóle brak ligi w tym roku. To spowodowałoby duże konsekwencje na przyszłość – mówił prezes Speedway Ekstraligi i nie wykluczył, że liga zostanie zamknięta i żaden zespół z niej nie spadnie.

- Mamy określoną datę graniczną, jeśli chodzi o rozegranie ligi w obecnym formacie, czyli rundę zasadniczą plus rundę play-off. Ale jeśli będziemy widzieli szansę rozpoczęcia sezonu później, nawet w okrojonym formacie, to zaczniemy później – dodał.

W liście wysłanym do zawodników Speedway Ekstraliga zwraca uwagę na pogarszającą się sytuację gospodarczą w kraju i możliwe wycofanie się z klubów części sponsorów. Prezes spółki widzi jednak nadzieję. – To, co do tej pory postrzegane było, jako słabość dyscypliny, czyli sponsorowanie klubów przez lokalne firmy, może okazać się w tej sytuacji ogromną siłą. Ci ludzie wydają pieniądze na klub nie tylko dlatego, żeby mieć reklamę na stadionie, ale dlatego, że kochają swój klub. Wierzymy więc, że nawet jeśli firmom będzie wiodło się trochę gorzej, to będzie ich stać, żeby pomóc finansowo klubom – przyznał Wojciech Stępniewski.

Prezesi ośmiu drużyn uczestniczących w rozgrywkach PGE Ekstraligi w 2020 roku liczą się ze spadkiem frekwencji, wprowadzeniem limitów na imprezy masowe, a nawet rozgrywaniem w tym sezonie meczów bez udziału publiczności.
- Zakładamy taki scenariusz. Jestem po rozmowie z większością zarządów lig w naszym kraju i wszyscy zakładają scenariusz gry bez kibiców.

Jeżeli liga ma poważnych partnerów sponsorskich i telewizyjnych, to jeśli tylko będzie taka możliwość, to rozgrywki zostaną uruchomione bez kibiców

– potwierdził Wojciech Stępniewski na antenie Eleven Sports.

Żużlowcy Speed Car Motoru tegoroczne rozgrywki mieli rozpocząć w piątek, wyjazdowym meczem z Betard Spartą Wrocław. Przed tygodniem PGE Ekstraliga odwołała trzy kwietniowe rundy (jedna została przełożona na czerwiec, terminy dwóch pozostałych nie zostały jeszcze podane). Najbliższą zaplanowaną kolejką jest runda czwarta (1 i 3 maja), w której lubelski zespół podejmuje przy Al. Zygmuntowskich beniaminka ROW Rybnik.

Marek Kępa, były żużlowiec Motoru Lublin, jeden z asów żużlo...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mniej pieniędzy dla żużlowców, a mecze PGE Ekstraligi bez kibiców - Kurier Lubelski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24