Mocne nazwiska w Świcie Szczecin, ale nie do grania w meczach ligowych

Świt miał być faworytem do awansu do II ligi, ale obecnie straty do liderów są duże i o promocji raczej można zapomnieć. W klubie nie tracą nadziei. Zimowe sparingi nie napawają wielkim optymizmem. - W sparingach głównie szukaliśmy odpowiedzi na wiele pytań - mówi trener Piotr Klepczarek. W temacie transferów na razie też cisza. Sztab szkoleniowy testuje kilku zawodników i po obozie w Olsztynie zapadną decyzje. Klub chciał wzmocnić rotację wśród młodzieżowców, ściągnąć bramkarza (najlepiej młodego) i ogranego środkowego obrońcę. Sytuacja skomplikowała się, gdy kontuzję odniósł Jędrzej Kujawa - jeden z liderów pomocy. Zawodnik jest już po operacji, ale wiosną nie zagra.

Cisza transferowa może dziwić kibiców, bo Świt zimowe okienko rozpoczął od „mocnych strzałów”. Asystentem Klepczarka został Grzegorz Skwara, a w klubowej akademii rozpoczął pracę Tomasz Brzozowski.

Skwara w ekstraklasie rozegrał 135 spotkań, strzelił 21 bramek (głównie w latach 90. w Rakowie). Walczył też w niższych ligach. Znany był z gorącego temperamentu. Jesienią 2008 i w sezonie 2009/10 reprezentował Flotę Świnoujście (I liga). Od 2015 r. powrócił do Floty i pomagał w odbudowie klubu na boisku, a jednocześnie pracował z juniorami. - Szukaliśmy drugiego trenera i po dłuższej analizie kandydatury Grześka uznaliśmy, że warto podjąć współpracę. Szukał dla siebie nowego pomysłu, więc zobaczymy, jak sprawdzi się w Świcie - mówi dyrektor Szymon Kufel.

Brzozowski jest mniej znany w kraju, ale dobrze znany w regionie. W sezonie 1994/95 zagrał 2 mecze w ekstraklasowej Pogoni, później grał w Niemczech i zajął się trenerką. Pracował głównie w Arkonii z którą rozstał się zimą. I co ciekawe - w Świcie będzie trenerem juniorów, w Okręcie (B Klasa) odpowiada za pierwszy zespół, a w Czarnych został dyrektorem.