Trener Korony złożył rezygnację
– Kamil Kuzera zakończył pracę w sztabie szkoleniowym Korony Kielce, tym samym przestał pełnić obowiązki pierwszego szkoleniowca Żółto-Czerwonych. Dziękujemy za wkład w rozwój Klubu na wszelkich płaszczyznach oraz życzymy powodzenia w dalszej karierze trenerskiej – czytamy w oficjalnym komunikacie klubu, wydanym 31 lipca.
Tymczasowo obowiązki trenera przejął Mariusz Arczewski, były asystent Kamila Kuzery. W środę poprowadził pierwszy trening Korony. Także on usiądzie na ławce podczas niedzielnej konfrontacji z Motorem, zasiądzie być może również podczas kolejnej potyczki Korony, ale nie więcej.
Korona poszukuje zastępstwa, a jedną ofert złożyła Dawidowi Szulczkowi, byłemu szkoleniowcowi Warty Poznań, który pracę w ekipie ze stolicy Wielkopolski zakończył wraz z końcem ubiegłego sezonu. Szulczek jest kandydatem numer jeden w rankingu włodarzy Korony.
W tle konflikt z Pawłem Tomczykiem
Swoją rezygnację z posady trenera Kamil Kuzera złożył po porażce z Legią Warszawa. Nie sam wynik był jednak powodem decyzji darzonego sympatią wśród kibiców Korony szkoleniowca. W tle są nie najlepsze relacje z dyrektorem sportowym Pawłem Tomczykiem, bardzo dobrze znanym w Motorze Lublin. Tu także pełnił tę rolę, ale po konflikcie z ówczesnym szkoleniowcem żółto-biało-niebieskich, Goncalo Feio, zakończył pracę w klubie.
W przebudowie cały klub…
Pełniącym obowiązki prezesa zarządu Korony Kielce od czerwca jest Karol Jakubczyk. Kilka dni temu klub ogłosił konkursy na stanowiska prezesa, wiceprezesa i członka zarządu, a kandydaci swoje CV mogą wysyłać do 19 sierpnia.
Od początku sezonu w szeregach najbliższych rywali Motoru dzieje się bardzo dużo, co też znajduje odbicie w wynikach drużyny. Jak dotychczas Korona jest jedyną ekipą w lidze, która nie zdobyła choćby punktu. Na inaugurację kielczanie ulegli w Szczecinie Pogoni 0:3, a następnie u siebie Legii Warszawa 0:1.
Motor w gazie
Lublinianie po wyjazdowym zwycięstwie nad Lechią 2:0 do spotkania z Koroną przystąpią w wybornych nastrojach. Choć widowisko w Gdańsku do najciekawszych nie należało, to żółto-biało-niebiescy wykazali się w nim wielką mądrością i wyrachowaniem.
– Trzymaliśmy się naszych założeń, trzymaliśmy się zadań i współpracowaliśmy na pozycjach. Byliśmy bardzo odpowiedzialni. Motor pokazał, że jest drużyną dojrzałą, gotową na grę w Ekstraklasie – mówił na pomeczowej konferencji Mateusz Stolarski, trener Motoru.
Wiele pochwał za mecz z Lechią, ale i starcie z Rakowem Częstochowa (porażka 0:2), zebrał 19-letni obrońca lewy obrońca Filip Luberecki. W obydwu spotkaniach wyróżniali się także Bartosz Wolski i Piotr Ceglarz. Co ciekawe, za każdym razem poczynania lublinian z wysokości trybun oglądał selekcjoner reprezentacji Polski, Michał Probierz.
Jak do tej pory na niedzielny mecz z Koroną sprzedało się już ponad 11 tysięcy biletów. Dużą grupą stawić się w Lublinie mają też sympatycy Korony. To wszystko oznacza, że na Arenie piłkarze obydwu drużyn zagrają przy bardzo głośnym dopingu. Początek spotkania o godzinie 14:45.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?