MŚ siatkarek. Marlena Kowalewska: Zatrzymanie Bosković kluczem do sukcesu

OPRAC.:
Łukasz Konstanty
Łukasz Konstanty
Krzysztof Szymczak
- Kluczem do sukcesu w meczu z Serbią będzie zatrzymanie Tijany Bosković – powiedziała siatkarka Grupy Azoty Chemika Police Marlena Kowalewska. We wtorkowy wieczór w Gliwicach Polska zmierzy się z Serbią w ćwierćfinale mistrzostw świata.

30-letnia zawodniczka bardzo dobrze zna Serbki. Jej klub w ostatnich latach bardzo chętnie zatrudniał zawodniczki z tego kraju. Przez dwa lata występowała znakomita rozgrywająca Maja Ognjenović, trzeci sezon barw mistrza Polski bronić będzie inna była reprezentantka Jovana Brakocević.

W obecnej kadrze mistrzyń świata są trzy siatkarki, z którymi Kowalewska niedawno jeszcze grała w Chemiku – to Bianka Busa, Sladjana Mirković i Bojana Milenkovic. Reprezentantka Polski nie ukrywa jednak, że jest trochę zaskoczona świetną postawą Serbek.

- Bosković robi niesamowitą robotę, jest takim pewniakiem w tej drużynie. Nie ma już Mai Ognjenović, która też miała duży wpływ na grę Serbii. Byłam ciekawa nowej rozgrywającej i muszę przyznać, że Bojana Drca świetnie sobie radzi – oceniła.

Jak dodała, właśnie zatrzymanie atakującej Bosković może okazać się kluczem do wygranej. Ważne też będą dość uniwersalne elementy sztuki siatkarskiej, czyli dobra zagrywka oraz przygotowanie fizyczne.

- Dobry serwis to podstawa w każdym meczu – kto lepiej zagrywa, ten wygrywa. Odrzucając rywalki od siatki, utrudnimy im rozegranie jakiejś dobrej akcji i będą musiały radzić sobie na wysokiej piłce. A my mamy bardzo dobry blok, dziewczyny świetnie się ustawiają. Myślę, że warto zaryzykować na zagrywce. Niemałe znaczenie będzie miało też przygotowanie fizyczne, bo turniej jest bardzo intensywny. Zagrać tyle meczów w tak dość krótkim czasie - to jest trochę wykańczające - stwierdziła

Serbki na mundialu nie miały jeszcze słabszego dnia, nie licząc małego potknięcia w meczu z Bułgarkami, który wygrały dopiero po tie-breaku. - Na takim turnieju też zdarzają się niespodzianki i gorsze spotkania. I tak po cichu liczę, że Serbki to potknięcie będą miały w meczu z nami. Nie da się zagrać tak długiego i ciężkiego turnieju będąc non stop w wysokiej formie – uważa Kowalewska.

Jej zdaniem Serbki, pomijając kwestie sportowe, to bardzo charakterne dziewczyny. - Są bardzo pewne siebie, mają ten mental zwycięzcy, grają zawsze do samego końca. To są takie bardzo zadziorne zawodniczki – podkreśliła.

Kowalewska przez wiele lat występowała w reprezentacji Polski prowadzonej przez Jacka Nawrockiego i pełniła rolę zmienniczki Joanny Wołosz. Stefano Lavarini także powołał ją do kadry, ale siatkarka w pierwszym meczu finałowym mistrzostw Polski z Developresem Rzeszów zerwała więzadła krzyżowe w kolanie. Taka kontuzja oznacza rozbrat ze sportem na kilka miesięcy i długą rehabilitację. - Trener Lavarini zadzwonił do mnie, to chyba było na początku rundy play off. To była bardzo miła rozmowa, nie ukrywam, że byłam bardzo podekscytowana tym, że trener widzi mnie w tej reprezentacji i że będę miała okazję pracować z tak doświadczonym i utytułowanym szkoleniowcem. Nie mogłam się doczekać tego sezonu reprezentacyjnego. No cóż… życie zmieniło moje plany, uziemiło mnie trochę. Nic się nie dzieje bez przyczyny, widocznie tak miało być – podkreśliła.

Kowalewska ze względu na treningi i rehabilitację na żywo obejrzała tylko spotkanie Polek z Turcją w gdańskiej "Ergo Arenie". - Nie ukrywam, że jest mi trochę przykro, gdy widzę, jak dziewczyny grają i jaka jest atmosfera. Mogę im tylko pozazdrościć. Sama pamiętam, jak trzy lata temu grałyśmy na mistrzostwach Europy w Łodzi. Były niesamowite emocje i gdy nawet teraz sobie przypomnę te mecze, to mam ciary. Zazdroszczę dziewczynom, że mają okazję znów tego doświadczyć – podsumowała.

Spotkanie Polski z Serbią rozpocznie się we wtorek o godz. 20.30. Trzy godziny wcześniej również w Gliwicach o półfinał powalczą Turczynki i Amerykanki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

MKOL dopuszcza Rosjan do startów, są jednak warunki

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24
Dodaj ogłoszenie