MŚ siatkarzy. Lider światowego rankingu zagra z byłym numerem jeden o finał

Polska i Brazylia mają bogatą historię jeżeli chodzi o bezpośrednie starcia. Od mistrzostw świata w 2006 roku mierzyły się 41 razy - 28 razy triumfowali Brazylijczycy, na których grę biało-czerwoni bardzo długo nie mogli znaleźć recepty.

Dopiero w 2012 roku, podczas Ligi Światowej, którą zakończyli zdobyciem złotego medalu, Polacy zdołali przełamać brazylijską niemoc i od tamtej pory zwycięstwa z jeszcze do niedawna wyżej notowanym zespołem stały się częstsze.

W przypadku najważniejszych imprez międzynarodowych w ostatnich latach to biało-czerwoni częściej są górą, chociaż do 2012 roku dominowali Brazylijczycy. W 2006 roku w finale mistrzostw świata zdecydowanie wygrali 3:0, a cztery lata później ponownie w trzech setach pokonali Polskę w drugiej fazie grupowej, przyczyniając się do wyeliminowania jej na tym etapie rozgrywek.

Sytuacja zmieniła się w 2012 roku - wtedy siatkarze z kraju nad Wisłą wygrali trzy z czterech meczów grupowych Ligi Światowej z "Canarinhos", a następnie ponownie zwyciężyli z nimi 3:2 w turnieju finałowym, eliminując ich tym samym z walki o medale. W 2014 roku natomiast w mistrzostwach świata najpierw spotkali się z nimi w trzeciej fazie grupowej i triumfowali po tie-breaku, by po raz kolejny wpaść na nich w finale. Mecz o złoto biało-czerwoni wygrali 3:1.

Później drużyny te jeszcze dwukrotnie mierzyły się w finałach dużych turniejów - w 2018 roku w mundialu ponownie górą byli Polacy, zwyciężając 3:0, a w 2021 roku w spotkaniu decydującym o pierwszym miejscu w Lidze Narodów to Brazylijczycy triumfowali 3:1.

- Czeka nas arcytrudne spotkanie, może być nawet trudniejsze niż ćwierćfinał. Brazylia to kompletna drużyna, na każdej pozycji ma gwiazdy, a na mistrzostwa świata dodatkowo wrócił Wallace de Souza. Jest w komplecie, w świetnej dyspozycji, co pokazała w meczu z Argentyną. Będzie to ciężka przeprawa, ale my się przygotujemy i damy z siebie wszystko" - powiedział drugi trener Polaków Paweł Rusek.

Sobotnie spotkanie jest nie tylko starciem aktualnego mistrza i wicemistrza świata, ale również obecnego lidera światowego rankingu z byłym numerem jeden. W czerwcu tego roku Polacy wyprzedzili bowiem Brazylijczyków, po raz pierwszy w historii obejmując prowadzenie w zestawieniu Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej (FIVB) i detronizując "Canarinhos" po 20 latach.

- Polska to znakomita, silna drużyna. Jest mocna w każdym elemencie, zagrywce, ataku, systemie blok-obrona. Półfinał to na pewno będzie ciężka bitwa - podkreślił rozgrywający brazylijskiej ekipy Bruno Rezende.

W tegorocznych rozgrywkach globalnego czempionatu zarówno Polacy, jak i Brazylijczycy nie doznali jeszcze porażki. "Canarinhos" zajęli pierwsze miejsce w grupie B, zwyciężając 3:2 z Kubą, a 3:0 z Japonią i Katarem. W 1/8 finału 3:1 wygrali z Iranem, a w ćwierćfinale w czterech setach byli lepsi od Argentyny.

Biało-czerwoni zajęli pierwsze miejsce w grupie C wygrywając 3:0 z Bułgarią i Meksykiem, a także 3:1 z USA. W 1/8 finału pokonali 3:0 Tunezję, a w ćwierćfinale ponownie mierzyli się z USA, tym razem triumfując 3:2.

- Mamy chwilę czasu, żeby przeanalizować naszą grę, grę Brazylijczyków. Zdążymy odpocząć i na pewno będziemy gotowi na półfinał - zapowiedział środkowy polskiej reprezentacji Jakub Kochanowski.