MŚ U-20: Ukraina opanowała trybuny i boisko w Bielsku-Białej. Amerykanie pokonani

W województwie śląskim mieszka i pracuje na co dzień ponad 170 tysięcy kibiców z Ukrainy. Nic dziwnego, że w piątkowy wieczór trybuny Stadionu Miejskiego w Bielsku-Białej opanowali nasi wschodni sąsiedzi. Ich głośny doping i żywiołowe reakcje na wydarzenia na boisku sprawiły, że mimo przeciętnej frekwencji (mecz obejrzało niewiele ponad cztery tysiące widzów) atmosfera podczas bielskiej inauguracji mistrzostw była bardzo dobra.

Na boisku obejrzeliśmy starcie dwóch skrajnie różnych stylów. Amerykanie imponowali tempem gry, kombinacyjnymi podaniami i świetną techniką. Zdecydowanie przeważali pod względem posiadania piłki (60% czasu gry), ale Ukraina nie robiła sobie z tego żadnych problemów. Doskonale zgrani i zdyscyplinowani taktycznie podopieczni Oleksandra Petrakova konsekwentnie trzymali się planu gry, który opierał się na długich podaniach z głębi pola i stałych fragmentach gry.

Taka strategia przyniosła skutek. W pierwszej połowie doskonale panujący nad grą w środku pola Heorhij Tsitashvili zagrał dłuższe podanie w kierunku Serhija Buletsy, a ten bardzo łatwo wygrał pojedynek z obrońcą i skierował piłkę do siatki. Amerykanie wyrównali już po pięciu minutach - po kombinacyjnej akcji i asyście Tima Weaha gola strzelił Brandon Servania.

W drugiej połowie Ukraina skutecznie rozbijała ataki rywali, a decydującą bramkę zdobyła po stałym fragmencie gry. Buletsa popisał się precyzyjnym dośrodkowaniem z rzutu rożnego, a skutecznie główkował Denys Popov. Środkowy obrońca reprezentacji naszych wschodnich sąsiadów potwierdził tym samym swój patent na bramki w Bielsku-Białej, bo na tym samym stadionie wpisał się na listę strzelców w listopadowym meczu z Polską.

Ukraina wykorzystała przede wszystkim atut zgrania - Buletsa, Popov, Tsitaishvili czy napastnik Vladislav Supriaha doskonale znają się z akademii Dynama Kijów. Amerykanie byli lepsi indywidualnie, ale w drugiej połowie nie potrafili złamać solidnej obrony przeciwnika. Porażka stawia USA pod ścianą - muszą wygrać w następnym spotkaniu z Nigerią, jeśli chcą myśleć o zajęciu pierwszych dwóch miejsc w grupie.

Ukraina 2-1 USA
Serhii Buletsa 26', Denys Popov 52' - Brandon Servania 32'

Ukraina: Andriy Łunin - Yukhym Konoplia, Valerii Bondar, Denys Popov, Danylo Beskorovainyi, Viktor Korniienko - Heorhii Tsitaishvili (78' Oleksyi Kashchuk), Serhii Buletsa (75' Denis Ustymenko), Oleksyi Khakhlov (86' Maksym Chekh), Mykola Musolitin - Vladyslav Supriaha.
Trener: Oleksandr Petrakov

USA: Brady Scott - Sergino Dest, Chris Richards, Aboubacar Keita, Chris Gloster (69' Matthew Real) - Brandon Servania (66' Sebastian Soto), Chris Durkin, Paxton Pomykal. - Konrad de la Fuente (84' Justin Rennicks), Tim Weah, Alex Mendez.
Trener: Tab Ramos

żółte kartki: Tsitashvili, Musolitin, Bondar - Mendez.

sędzia: Maguette N'Diaye (Senegal).

widzów: 4310

Piast Gliwice Mistrzem Polski