Mundial U-20. Tylko Radosław Majecki może być pewny gry z Włochami

Kaja Krasnodębska
Kaja Krasnodębska
Kaja Krasnodębska
W niedzielę o 17.30 Polacy zagrają w 1/8 finału z reprezentacją Włoch. Przed ostatnim treningiem Jacek Magiera nie chciał zdradzać składu, zapewnił jednak, że w bramce stanie Radosław Majecki. Golkiperowi Legii nie brak pewności siebie. - Włosi są do ogrania, my jesteśmy zmotywowani i mamy okazję, żeby napisać dla Polski najlepszą historię, czyli wygrać mistrzostwa - powiedział podczas konferencji prasowej.

- Mam jeszcze kilka znaków zapytania, jeśli chodzi o graczy z pola. Waham się pomiędzy konkretnymi zawodnikami na dwóch, trzech pozycjach. Zastanawiam się, kto może pomóc nam z ławki rezerwowych. To trudne decyzje - mówił podczas konferencji prasowej przed meczem z Włochami selekcjoner reprezentacji Polski do lat 20. Po chwili potwierdził, że bezwzglednym numerem jeden w jego bramce jest Radosław Majecki i to on stanie między słupkami w niedzielnym meczu z ekipą z Italii. Pierwszy gwizdek odbywającego się na stadionie w Gdyni spotkania o 17.30.

- Gdy byliśmy młodsi to każdy z nas marzył, aby zagrać na takim turnieju. To marzenie wielu młodych zawodników, którzy chcą być profesjonalistami. Przed nami niepowtarzalna szansa, by dokonać czegoś niesamowitego - przyznawał bramkarz Legii Warszawa. On, jako jeden z zaledwie kilku zawodników, którzy wystąpili w wyjściowym skłądzie we wszystkich spotkaniach, w pełni korzysta z dobrodziejstw turnieju. Oprócz niego trzykrotnie w pierwszej jedenastce pojawili się tylko: Bartosz Slisz, Jan Sobociński, Serafin Szota oraz Adrian Stanilewicz. Wszyscy oni odpowiedzialni są za defensywę.

Ta jak dotąd radzi sobie całkiem przyzwoicie. W całej fazie grupowej straciła zaledwie dwa dole, obie w meczu otwarcia z Kolumbią. Później Majeckiemu udawało się zachować czyste konto. Teraz będzie jednak jeszcze trudniej. Włosi wygrali dwa z trzech meczów, ostatni bezbramkowo remisując z Japonią i w konsekwencji wygrali swoją grupę. - Ten mecz jest dla nas teraz najważniejszy. Wiemy dość dużo o przeciwniku, wiemy jak grali w ostatnim meczu z Japonią, jakie mieli problemy i jak ich zaskoczyć - zapewniał golkiper.

Jeżeli Biało-Czerwonym udałoby się pokonać Włochów, czeka ich niezwykle długa podróż. Ćwierćfinałowe spotkanie odbyłoby się w Tychach. - Chcielibyśmy tam zagrać, ale na razie myślimy tylko o tym, co będzie działo się w niedzielę - mówił urodzony w 1999 roku zawodnik.

- Super sprawa, że mamy szansę zapisać się w kartach historii polskiej piłki. Włosi są do ogrania, my jesteśmy zmotywowani i mamy okazję, żeby napisać dla Polski najlepszą historię, czyli wygrać mistrzostwa - zapowiadał Majecki. Do finału jeszcze jednak bardzo długa droga.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

MKOL dopuszcza Rosjan do startów, są jednak warunki

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24
Dodaj ogłoszenie