Na Karpackim Wyścigu Kurierów mają rodzić się gwiazdy

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Karpacki Wyścig Kurierów reaktywowano w 2009 r.
Karpacki Wyścig Kurierów reaktywowano w 2009 r. Adam Wojnar
Bardzo ciekawie zapowiada się 35. edycja Karpackiego Wyścigu Kurierów. To impreza dla zawodników poniżej 23 roku życia czyli orlików. Rozpocznie się 28 kwietnia w węgierskim Veszprem, a zakończy 3 maja w Tarnowie.

Ten wyścig od początku swojej historii łączy sąsiednie kraje. Przez lata rozgrywany był na trasie Tarnów – Poprad. Międzynarodowo będzie i w tej edycji – impreza zostanie rozegrana na Węgrzech, Słowacji i w Polsce. Zaplanowano 7 etapów w ciągu 6 dni, a kolarze będą mieli do pokonania blisko 950 kilometrów.

Etap z Veszprem do Papy (150 km) to będzie odcinek dla sprinterów. Następnie kolumna wyścigu przeniesie się na Słowację, gdzie w jeden dzień zaplanowane zostały dwa etapy: z Trsteny do Jabłonki (64 km) i kilka godzin później z Jabłonki do Oświęcimia (106 km). III etap to przejazd Niedzicy do Popradu (133 km), który po 30 latach nieobecności wrócił na trasę. Na Orawie poza etapem do Jabłonki kolarze będą się ścigać wokół Starej Lubovni (150 km). Kolejne odcinki zaplanowano już w Polsce – ze Szczawnicy do Nowego Sącza (166 km) i ostatni z Tuchowa do Tarnowa (175 km).
Na trasę ruszy 120 zawodników z 24 ekip, będzie wśród nich sześć polskich.

- Nasz wyścig po Tour de l’Avenir to największa impreza dla orlików w Europie – mówi dyrektor wyścigu Tomasz Wójcik. - Po raz pierwszy przygotowaliśmy siedem etapów, w przeszłości wyścig rozgrywany był maksymalnie na 6 odcinkach w ciągu sześciu dni. Po reaktywacji w 2009 r. mamy bardzo dobrą współpracę z Węgrami, staramy się by rozpoczynać bądź kończyć ściganie w Veszprem.

Wyścig ma być wylęgarnią talentów. I takim jest. Na najwyższym poziomie, w grupach World Tour ścigają się bowiem kolarze, którzy kiedyś pokazywali się w tym wyścigu. Wystarczy wymienić choćby Holendrów Mauritsa Lammertinka, obecnie zawodnika zespołu Katiusza-Alpecin i Koena Bouwmana z Team LottoNL-Jumbo, Słowaka Erika Baskę i Austriaka Gregora Muhlbergera związanych z drużyną Bora-Hansgrohe, czy Hiszpana Enrica Masa z QuickStep Floors.
- Podczas dopiero co zakończonego Tirreno-Adriatico zauważyłem Rumuna Eduarda Grossu, jak walczył na finiszu przedostatniego etapu – przypomina Wójcik. - W 2010 r. świetnie jechał Rafał Majka z reprezentacją Polski. Chcemy, by na naszym wyścigu rosły późniejsze gwiazdy peletonu.
Na zwycięzcę czeka 3600 euro, a pula nagród w wyścigu wynosi 19 500 euro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Na Karpackim Wyścigu Kurierów mają rodzić się gwiazdy - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24