Triumf sprzed dziesięciu lat
Nudno na pewno nie było w 2014 roku. Majka przyjechał do Polski niemal prosto z Tour de France, wyścigu, w którym wyważył drzwi do kolarskiej elity. Wygrał dwa etapy, zdobył też koszulkę w grochy dla zwycięzcy klasyfikacji górskiej. I choć narzekał, że po Alpach i Pirenejach nogi już nie są w pełni świeże, to i w Tatrach dał prawdziwy popis ścigania.
Losy klasyfikacji generalnej rozstrzygnął na dwóch etapach – 5. z metą w Styrbskim Plesie i 6., wokół Bukowiny.
– Na koniec rzuciłem taką bombę, że nikt nie mógł tego wytrzymać
– śmiał się po drugim zwycięstwie. Dla polskich kibiców to były ogromne emocje. Wygranej Polaka w Tour de Pologne nie oglądaliśmy przez dekadę!
Zdobycie żółtej koszulki Majka przypieczętował podczas czasówki, na krakowskim rynku, czyli w mieście, w którym i teraz, po 10 latach, zakończy się Tour de Pologne.
Wielkie zmiany na przestrzeni dekady
Od 2014 r. zmieniło się bardzo wiele. Z zespołu Tinkoff-Saxo Rafał przeszedł do Bora-Hansgrohe, a ostatnie lata spędza u boku rewelacyjnego Tadeja Pogacara w UAE Team Emirates. Do swojego palmares dorzucił jeszcze jeden etap Tour de France, dwa Vuelta a'Espana i klasyfikację generalną Wyścigu Dookoła Słowenii. A rok temu, po pasjonującym finiszu z Michałem Kwiatkowskim i Matejem Mohoriciem, po 9 latach znów wygrał etap Tour de Pologne, z metą na stadionie Centralnego Ośrodka Sportu w Jakuszycach. Ten finisz również jest w tegorocznym wyścigu. Nie mamy wątpliwości – Rafał na pewno ma już go na oku.
– Jedno musicie przyznać. Jak Majka jedzie w Tour de Pologne to nigdy nie jest nudno
– śmieje się kolarz, który we wrześniu skończy 35 lat. Przyznajemy. Rafał Majka gwarantuje walkę i emocje.
Polska kadra znowu w dół
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?