Najpierw narozrabiali na meczu Widzewa. A teraz taki skandal ZDJĘCIA

Jan Hofman
Jan Hofman
Widzew w meczu 21. kolejki piłkarskiej ekstraklasy podejmował na własnym stadionie Śląsk Wrocław (1:0).

Z Wrocławia do Łodzi przyjechało wówczas około 800 kibiców Śląska. Oczywiście zajęli miejsca w sektorze stadionu przy al. Piłsudskiego przeznaczonym dla gości. Teraz wiadomo już, że mecz specjalnie ich nie interesował. Celem wizyty na sportowym obiekcie w centrum Polski było obrażenie rywali i próby sforsowania ogrodzenia. Ochrona, by poradzić sobie z krewkimi kibolami, musiała użyć gazu łzawiącego.

Oczywiście fani gospodarzy nie byli bez winy, bo zerwali flagę przywiezioną przez sympatyków Śląska. Ci w odwecie próbowali sforsować ogrodzenie i wyłamać bramę. Po meczu Widzewa ze Śląskiem Wrocław zamknięty został sektor gości. Powodem były uszkodzenia sanitariatów, powstałe po „wizycie” fanów ze stolicy Dolnego Śląska.

Okazuje się, że także w następnej kolejce wrocławianie dali znać o sobie. W trakcie spotkania z Lechem Poznań wywiesili transparent, na którym znalazł się skandaliczny napis: „To nie nasza wojna”. Klub wydał specjalne oświadczenie, w którym odciął się od całej sprawy.

Oświadczenie działaczy Śląska
„Transparent, z napisem: "To nie nasza wojna", pojawił się na trybunach bez wiedzy klubu w trakcie drugiej połowy meczu. Po około 10 minutach na wniosek organizatora transparent został zdjęty.

Stadion Śląska jest otwarty dla wszystkich osób, które chcą wspierać i dopingować wrocławski zespół. Jednocześnie uważamy, że stadion piłkarski nie jest miejscem do manifestowania swoich poglądów politycznych i wyrażamy sprzeciw wobec takich praktyk. Na wielu polskich i europejskich arenach jednak wciąż spotykamy się z tym zjawiskiem. Deklarujemy otwartość na współpracę i dialog, by wspólnie przeciwdziałać takim zachowaniom.

Chcemy mocno zaznaczyć, że Śląsk Wrocław jest klubem, który od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę może poszczycić się szeregiem inicjatyw związanych ze wsparciem dla naszych wschodnich sąsiadów. Wrocławski klub dwukrotnie przekazywał część wpływów z biletów na rzecz pomocy Ukrainie. To łącznie ponad 40 tys. zł dla mieszkańców Lwowa oraz Fundacji Ukraina. Ponadto piłkarze i piłkarki Śląska wspierali lokalną organizację „Młodzi dla Wrocławia”, nosząc i pakując paczki z produktami dla uchodźców zza wschodniej granicy. Z kolei nastoletni zawodnicy naszej akademii byli wolontariuszami na wrocławskim dworcu, w punkcie pomocy uchodźcom.

Oprócz wsparcia o charakterze materialnym, klub dokładał wszelkich starań, aby solidaryzować się z Ukrainą. Na nasze mecze zapraszaliśmy m.in. wolontariuszy Fundacji Ukraina czy młodych piłkarzy z Kijowa, którzy przyjechali do Wrocławia na turniej piłkarski i nie mogli wrócić do domu. Na spotkaniu derbowym z Zagłębiem Lubin we Wrocławiu, tuż po wybuchu rosyjskiej agresji, piłkarze prezentowali wielki transparent „STOP WAR” i flagę Ukrainy. Klub włączył się też w obchody Dnia Niepodległości Ukrainy (24 sierpnia). W tym wydarzeniu udział wzięło m.in. dwoje Ukraińców, pracujących w naszym klubie - kierownik magazynu sportowego, zatrudniona od ponad 10 lat, Valentina Voytovich oraz zawodnik Jehor Macenko. Delegacja klubu pojawiła się we wrocławskim Przejściu Dialogu, wypisała swoje życzenia i słowa wsparcia dla żołnierzy broniących niepodległości Ukrainy. Jesteśmy dumni, że Śląsk Wrocław należy do grona wielu organizacji sportowych w Polsce, które na tak dużą skalę zaangażowały się w pomoc i wsparcie dla naszych wschodnich sąsiadów”.

To nie pierwsza akcja kibiców Śląska przeciwko pomocy Ukrainie. „Stop ukrainizacji Polski" - transparent takiej treści pojawił się płocie stadionu Tarczyński Arena podczas meczu Śląsk Wrocław - Warta Poznań.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Najpierw narozrabiali na meczu Widzewa. A teraz taki skandal ZDJĘCIA - Express Ilustrowany

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24