Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najwyższy stopień podium pusty w geście solidarności. Artur Olejarz: Wygrał nasz kolega [ZDJĘCIA]

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Artur Olejarza (na 2. miejscu). Miejsce zwycięzcy - puste.
Artur Olejarza (na 2. miejscu). Miejsce zwycięzcy - puste. Adam Nowicki Facebook
Szczecińscy biegacze najlepsi w Mistrzostwach Polski Wojskowych w biegach przełajowych. Nie tylko pokazali klasę sportową, ale też zaimponowali duchem fair-play.

Rywalizację panów w biegu indywidualnym wygrał Adam Nowicki, który niedawno uzyskał minimum uprawniające do startu w IO w Tokio. Zawodnik MKL Szczecin został jednak zdyskwalifikowany.

- Nie do końca były jasne zasady. Adam ma w dokumentach wpis o przynależności do SKN [Szeroka Kadra Narodowa], co prawda nie ma z tego żadnych profitów, ale przez taki wpis na licencji nie mógł być sklasyfikowany w rywalizacji wojskowych – wyjaśnia Artur Olejarz z MKL i drugi na mecie. Po dyskwalifikacji Olejarz został mistrzem, ale podczas ceremonii sportowcy zostali najwyższy stopień podium puste.

- Nie do końca zgadzaliśmy się z regulaminem, a zaraz po ceremonii przekazałem złoty medal Adamowi. Przecież to kolega klubowy. Uważam, że już przed startem powinna być przeprowadzona weryfikacja i jeśli komuś coś się nie zgadzało, to nie powinno się dopuszczać do bieg. A w sportowej rywalizacji wygrał – tłumaczy Olejarz.

Pan Artur zachował się fair nie tylko wobec kolegi klubowego, ale i wobec narzeczonej. - Po zawodach wybrano mnie MVP zawodów, ale i tu nie zgodzić się z werdyktem. Wyróżnienie oddałem narzeczonej Monice Jackiewicz, bo ona wygrała bieg indywidualny i sztafetowy, a na obu miała najlepsze czasy. Na szczęście i tak wszystko zostało w domu – mówi z uśmiechem Olejarz. - Po zawodach i tak byłem zadowolony. Nasza szczecińska dywizja wygrała bieg sztafetowy, a ja osiągnąłem na swojej zmianie najlepszy czas ze wszystkich uczestników.

Nowicki szykuje formę na Tokio, a Artur Olejarz – jeden z najbardziej znanych biegaczy w szczecińskim środowisku – ma swoje cele.

- Dwa tygodnie temu startowałem w MP na 10 km w Goleniowie. Byłem szósty z rekordem życiowym, ale mogło być lepiej. Niestety, w Szczecinie nie mogliśmy trenować na stadionie, pozostał mi las. W innych miastach kluby potrafiły się dogadać z gospodarzami obiektów. U nas nie, więc straciłem blachę. Ale forma jest, zdrowie jest i wszystko idzie do przodu. Wkrótce pobiegnę w Gdańsku i Olsztynie, ale głównym celem dla mnie i Moniki są wrześniowe MP w półmaratonie. Chcemy poprawić życiówki, bo lata mijają, a my wciąż mamy ambicje, by walczyć dla Polski w ME i MŚ. Trzeba więc znaleźć dla siebie najlepszy dystans. Igrzyska to też marzenie – mówi zawodnik MKL.

Artur Olejarz pochodzi z Zielonej Góry, ale od 10 lat związany jest ze Szczecinem. Po skończeniu studiów rozpoczął pracę w armii i osiadł w naszym mieście.

- Biegać rozpocząłem w 2004 jako junior. Trafiłem do kadry narodowej, ale teraz wiem, że trenowałem za mocno. Wystrzeliłem z formą, startowałem w międzynarodowych imprezach, ale ten wysiłek był zbyt kosztowny, bo pogubiłem się. W 2012 trafiłem do Szczecina i zacząłem biegać też w imprezach ulicznych. To już było za dużo, stawy nie wytrzymały. Przez 8 lat w zasadzie ciągle się leczyłem. Odwiedzałem kolejnych lekarzy i fizjoterapeutów, ale nie potrafili mi pomóc. Sugerowali operację, ale nie chciałem się poddać. W końcu trafiłem na Ryśka Biernata, który niesamowicie mnie poustawiał, a ja zmieniłem trening o 180 stopni, zmodyfikowałem żywienie i wracam na dobre tory. Te MP wojskowych to potwierdziły, bo obsada była naprawdę mocna – wyjaśnia Artur Olejarz.

I sam podkreśla, że w domu to większe perspektywy ma narzeczona.

- Monika ma szanse na igrzyska. Młoda, poprawia się szybko, rok temu była wicemistrzynią Polski w półmaratonie i na 10 km. Nie wszyscy ją znają w Szczecinie, może szwankuje promocja, ale robi ogromne postępy i oby było jeszcze głośniej o jej sukcesach – dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Najwyższy stopień podium pusty w geście solidarności. Artur Olejarz: Wygrał nasz kolega [ZDJĘCIA] - Głos Szczeciński

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24