Napastnik juniorów Cracovii Daniel Pik: Szala przechyliła się na naszą stronę

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Daniel Pik (Cracovia)
Daniel Pik (Cracovia) Andrzej Banaś
Daniel Pik trafił do Cracovii zimą. Sprowadzony został z Polonii Warszawa by wspomóc drużynę juniorów, ale też by uczyć się futbolu i trafić do pierwszej drużyny.

Podobnie jak jego koledzy, nie był w pełni zadowolony po konfrontacji ze Śląskiem Wrocław (2:0) w półfinale mistrzostw Polski juniorów.
- Mogliśmy wygrać zdecydowanie wyżej – mówi skrzydłowy „Pasów”. - Ale najważniejsze jest zwycięstwo. Przed spotkaniem rewanżowym istotne będzie to, by się zregenerować. Spodziewaliśmy się ciężkiego spotkania i na pewno takie było, chodzi mi o duże tempo gry. Trzeba się dobrze przygotować do rewanżu. Mamy zaliczkę, ale nie jest ona tak wysoka jaką chcielibyśmy mieć. Będziemy walczyć o to, by być w finale.

„Pasy” przez godzinę grały w przewadze, bo rywale byli osłabieni z powodu czerwonej kartki. Ale nie przełożyło się to na wynik. Krakowianie wcześniej zapewnili sobie dwie bramki.
- Być może poczuliśmy się zbyt pewnie – mówi zawodnik. - Widać, że Śląsk jest dobrym zespołem i pokazał, że nawet grając w dziesiątkę może nam przeszkadzać w grze. Myślę jednak, że przed rewanżem jesteśmy w lepszej sytuacji niż oni i walczymy dalej. Teraz szala przechyliła się na naszą korzyść, mamy 2:0, ale gramy na wyjeździe, przy kibicach rywala. Mam jednak nadzieję, że będzie dobrze.

Pik marzy o zdobyciu tytułu mistrza Polski.
- To jest marzenie każdego sportowca, który wchodzi do tej piłki seniorskiej – mówi skrzydłowy. - To byłaby duża motywacja do dalszej pracy, by zabłysnąć w drużynie seniorskiej.

W zimie przychodził mając dwa cele – pomóc juniorom i zadebiutować w ekstraklasie.
- Postawiłem sobie cel – debiut w ekstraklasie – mówi młody piłkarz. - Udało się to i bardzo się z tego cieszę. Teraz kolejnym celem jest mistrzostwo Polski juniorów.

Być może „Pasy” zmierzą się w walce o wszystko z Legią Warszawa.
- Zremisowaliśmy z nią dwa razy w sezonie – przypomina Pik. - Różnica punktowa między nami nie była duża, możemy z nią zagrać jak równy z równym, nie czujemy się od nich gorsi. Mamy potencjał, treningi z pierwszym zespołem dużo nam dają, więcej nas wchodzi do pierwszej drużyny. Czeka nas jednak dużo pracy, by zdobyć to mistrzostwo Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Napastnik juniorów Cracovii Daniel Pik: Szala przechyliła się na naszą stronę - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24