Nice 1 Liga. Szczęście (nie) uśmiechnęło się do GieKSy. Gole w końcówce

Sylwester Grochal
GKS Katowice - Odra Opole 1:1
GKS Katowice - Odra Opole 1:1 Lucyna Nenow / Polska Press
Nice 1 Liga. Nie ma trzeciej wygranej z rzędu, jest za to remis. GKS Katowice w meczu 6. kolejki podzielił się punktami z Odrą Opole (1:1). Beniaminek parę minut przed końcem jako pierwszy zadał cios; po wykopie Tobiasza Weinzettela z piłką najpierw minął się stoper Tomasz Midzierski, potem bramkarz Mateusz Abramowicz i z tej sekwencji błędów użytek zrobił Marcin Wodecki, który wpisał się na listę strzelców. W odpowiedzi po ogromny zamieszaniu w polu karnym wyniki ustalił Midzierski.

Pierwsze trzy kwadranse spotkania w Katowicach przebiegły w bardzo sennym tempie. GieKSa posiadała piłkę, próbowała zrobić z niej użytek, ale niewiele z tego wynikało. Aktywny jak zwykle był Prokić, za kreowanie gry odpowiedzialność brał na siebie Goncerz, ale brakowało pomysłu by przedrzeć się w pole karne Odry. Pierwszą godną odnotowania akcję gospodarze przeprowadzili w 24. minucie, kiedy to po zamieszaniu w polu karnym wysoko nad bramką uderzył strzelec jedynej bramki w spotkaniu z Chojniczanką, Wojciech Kędziora. Kilka minut później na uderzenie zza pola karnego zdecydował się Łukasz Zedler, ale jego próba nie mogła zaskoczyć Tomasza Weinzettela.

Podopieczni Mirosława Smyły rozpoczęli spotkanie dość anemicznie, skupiając się głównie na zabezpieczaniu tyłów, ale w ostatnich minutach pierwszej części przejęli inicjatywę i mogli pokusić się o objęcie prowadzenia. Najpierw bliski szcześcia był Filip Żagiel, którego uderzenie poszybowało tuż nad poprzeczką bramki Abramowicza, a następnie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w wykonaniu Wodeckiego piłkę głową nad bramką uderzył Marek Gancarczyk.

Po przerwie kibice, którzy w to gorące po południe przybyli na stadion przy Bukowej liczyli na więcej emocji. I się doczekali, gdyż już po pierwszym gwizdku sędziego w drugiej połowie gospodarze ruszyli z animuszem pod pole karne gości. Seria dośrodkowań nie przyniosła jednak wymiernych rezultatów, a po chwili beniaminek odpowiedział niecelnym uderzeniem wyróżniającego się w tym spotkaniu Filipa Żagla. W 52. minucie goście przeprowadzili w kolejną akcję, ale w dogodnej sytuacji Marcin Wodecki fatalnie przestrzelił z odległości kilku metrów.

Odra na boisku rywala poczynała sobie coraz swobodniej i przed upływem godziny gry powinna objąć prowadzenie za sprawą Marka Gancarczyka. W 57. minucie napastnik gości otrzymał piłkę od Łukasza Winiarczyka, który ewidentnie nie wyszło uderzenie na bramkę, lecz niepilnowany przez nikogo przeniósł piłkę wysoko nad bramką Abramowicza. Ten sam zawodnik zaledwie 120 sekund później po kiepskim zachowaniu graczy gospodarzy wyszedł sam na sam z bramkarzem GKS-u, lecz i tym razem nie skierował piłki do siatki.
Katowiczanie próbowali odpowiadać uderzeniami z dystansu. Swoich sił próbowali odpowiednio Zejdler oraz wprowadzony po przerwie Plizga. Obie próby nie dały miejscowym prowadzenia.

Minuty upływały, sytuacji podbramkowych zaczęło brakować i przy Bukowej zapachniało bezbramkowym remisem. O to, by jednak tak się nie stało, na własne życzenie zadbali gospodarze, którzy w 82. minucie w sobie tylko wiadomy sposób pozwolili Wodeckiemu posłać piłkę do pustej bramki. Winą za taki stan rzeczy należy obarczyć w głównej mierze Mateusza Abramowicza, który dał sobie odebrać piłkę już poza własnym polem karnym. Dla Wodeckiego była to już czwarta bramka w obecnych rozgrywkach.

Gospodarze po utracie bramki ruszyli rzecz jasna do odrabiania strat i w 88. minucie za sprawą Wojciecha Kędziory powinni doprowadzić do remisu. Były napastnik m.in. Piasta Gliwice w doskonałej sytuacji przeniósł jednak piłkę nad poprzeczką. Gospodarze dopięli swego w ostatnich sekundach spotkania. W potwornym zamieszaniu w polu karnym najwięcej zimnej krwi zachował Tomasz Midzierski i dał gospodarzom punkt, który biorać pod uwagę wszystkie okoliczności można uznać jako cenną zdobycz.

Piłkarz meczu: Filip Żagiel
Atrakcyjność meczu: 3,5/10

1. LIGA w GOL24

Pod Ostrzałem GOL24

**WIĘCEJ odcinków

Pod Ostrzałem GOL24

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nice 1 Liga. Szczęście (nie) uśmiechnęło się do GieKSy. Gole w końcówce - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24