Niecieczanie mimo ambitnej postawy wracają z Bielska-Białej bez punktów

Piotr Pietras
Vlastimir Jovanović (z prawej) w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała był czołową postacią w środku pola w zespole "Słoni"
Vlastimir Jovanović (z prawej) w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała był czołową postacią w środku pola w zespole "Słoni" Sebastian Maciejko
W meczu 24. kolejki Fortuna I ligi zespół Bruk-Betu Termaliki po grze stojącej na wysokim poziomie przegrał na wyjeździe z liderem tabeli Podbeskidziem Bielsko-Biała 0:1.

Oba zespoły stworzyły dobre, stojące na wysokim poziomie, widowisko. Gra toczyła się w bardzo szybkim tempie, natomiast pod obiema bramkami dochodziło do wielu gorących spięć.

Niecieczanie w pierwszej odsłonie zagrali trochę zachowawczo, koncentrując się przede wszystkim na defensywie, ale z kolei ich szybkie kontrataki były dla rywali niezwykle groźne. Właśnie po jednej z takich akcji (w 10 min), po dośrodkowaniu z lewej strony, przed szansą na zdobycie gola stanął Piotr Wlazło. Pomocnik „Słoni” strzelając głową z 8 metrów trafił jednak piłka wprost w bramkarza Podbeskidzia.

Miejscowi częściej byli w ataku, ale pierwszą groźna sytuację „Górale” wypracowali sobie dopiero w 21 min. Wtedy to wyróżniający się gracz Podbeskidzia Łukasz Sierpina ograł na prawej stronie Pawła Oleksego i Marcina Grabowskiego, zagrał piłkę przed bramkę do Karola Danielaka, jednak niezbyt silne uderzenia pomocnika gospodarzy tuż sprzed linii bramkowej wybił Mateusz Grzybek.

Gospodarze mocno naciskali rywali i w końcu cel osiągnęli w 30 min, gdy po składnej akcji Kacper Gach – Michał Rzuchowski – Marko Roginić ten ostatni kapitalnym uderzeniem z 15 metrów pokonał Tomasz Loskę.

Po zmianie stron obraz gry uległ całkowitej zmianie, do zdecydowanej ofensywy ruszyli bowiem niecieczanie, którzy cały czas dążyli do wyrównania. Bliski szczęścia w 49 min był Grabowski, lecz strzelając z ostrego kata trafił tylko w boczna siatkę. Należy podkreślić, że w defensywie Podbeskidzia znakomicie spisywał się były gracz „Słoni” Kornel Osyra, który zablokował kilka bardzo groźnych akcji gości.

Grający w drugiej połowie z kontry miejscowi także mieli sytuacje do podwyższenia prowadzenia, lecz w 58 min Roginić strzelając głową, posłał futbolówkę nad poprzeczką, natomiast w 75 min Filip Laskowski będąc tuż przed bramką Bruk-Betu Termaliki, nie trafi w piłkę.

Końcówka meczu zdecydowanie należała już do zespołu z Małopolski, który rzucił do ofensywy wszystkie swoje siły. W 76 min po strzale Florina Purece i dobitce Vladislavsa Gutkovskisa piłka trafiła nawet do siatki, ale napastnik „Słoni” był na spalonym i sędzia gola nie uznał. Później bardzo bliski szczęścia był także Purece, lecz będąc w dogodnej sytuacji strzelił nad poprzeczką.

Ostatnie minuty meczu przyniosły niesamowite emocje. Na ławce rezerwowych ciśnienia nie wytrzymał trener Podbeskidzia Krzysztof Brede, który po dwóch żółtych kartkach został odesłany przez arbitra na trybuny. Niecieczanie mimo wielkiej ambicji i ogromnej przewagi jaką osiągnęli w końcówce nie zdołali jednak doprowadzić do wyrównania i wrócili do domu bez punktów.

PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA – BRUK-BET TERMALICA NIECIECZA 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Roginić 30.

Podbeskidzie: Polacek – Jaroch, Osyra, Baszłaj, Gach – Sierpina, Figiel, Rzuchowski, Laskowski (88 Mroczko), Danielak (67 Marzec) – Roginić (81 Biliński).

Bruk-Bet Termalica: Loska – Grzybek, De Amo, Putiwcew, Oleksy (56 Jelić) – Wasielewski (46 Purece), Wlazło, Jovanović, Gergel (73 Kalisz), Grabowski – Gutkovskis.

Sędziował: Marek Opaliński (Lubin). Żółte kartki: Baszłaj, Laskowski – Wlazło. Mecz bez udziału publiczności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Niecieczanie mimo ambitnej postawy wracają z Bielska-Białej bez punktów - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24