Niepomniaszczij vs. Ding Liren. Dziwne zachowanie Chińczyka w premierowej partii o szachowe mistrzostwo świata w Astanie

Jacek Kmiecik
Jacek Kmiecik
FIDE
Pierwsza partia meczu pomiędzy Rosjaninem Janem Niepomniaszczim a Chińczykiem Ding Lirenem o tytuł mistrza świata w szachach zakończyła się remisem. Zawody odbywają się w stolicy Kazachstanu – Astanie.

Niepomniaczczij grał białymi i w trakcie pojedynku miał przewagę, której jednak nie zdołał przekuć w zwycięstwo, bowiem Liren umiejętnie się bronił.

„Nepo” wypowiedział się po inauguracyjnym pojedynku o szachową koronę świata:

– Myślę, że była to całkiem ciekawa partia. Trochę naciskałem, ale nie udało się. W pewnym momencie istniały szanse na sukces i być może przegapiłem swoją okazję na zwycięstwo. W Dubaju (podczas walki o mistrzostwo świata z Norwegiem Magnusem Carlsenem w grudniu 2021 roku – przyp. red.) nie było tak wygodnej platformy dla graczy, tutaj jest dużo lepiej. Czuję wsparcie lokalnej społeczności rosyjskiej, cieszę się. Wiem, że język rosyjski jest tutaj jednym z głównych

– powiedział Nepomniaszczij.

Chiński arcymistrz ocenił swoją pierwszą partię w meczu o mistrzostwo świata.

– Czuję się trochę przygnębiony. W pierwszej połowie nie myślałem zbyt wiele o szachach. Moje myśli były bardzo dziwne -– dużo wspomnień, uczuć. Czułem, że coś jest ze mną nie tak. Może wywołała to presja meczu. Właściwie nic nie przygotowałem dzień wcześniej, ponieważ walczyłem ze swoimi myślami, uczuciami i emocjami

– oznajmił Ding.

Dziwne zachowanie Lirena – po każdym ruchu chodził do toalety

Nepalsko-rosyjski arcymistrz, od 2009 roku reprezentujacy Holandię Anish Giri był zaskoczony, że Liren i „Nepo” opuścili szachownicę w trakcie pierwszej partii. Ding ciągle chodził do toalety podczas gry po wykonaniu ruchu.

– Szczerze mówiąc, nie lubię, gdy ktoś tak długo siedzi w pokoju socjalnym. Jan robił to często ostatnim razem. Chcę, żeby gracze siedzieli przy stole. To trochę dziwne – gracz musi siedzieć przy szachownicy, bo to przy szachownicy dzieje się cała magia, to są szachy, a nie gra w salonie. To niezwykłe, mam nadzieję, że więcej tego nie zobaczymy. Chociaż może to taki nowy styl – siedzieć i myśleć w innym pokoju

– skomentował Giri.

Ubolewanie z powodu nieprzystąpienia do meczu o mistrzostwo świata przez obrońcę tytułu Norwega Carlsena wyraził były szef internetowej komisji FIDE, Ilja Gorodeckij.

– Niestety, podobnie jak 48 lat temu, najsilniejszy szachista świata odmówił gry. Wtedy był to Bobby Fischer, teraz jest to Magnus Carlsen. Bez względu na to, jak bardzo kibicujemy Janowi, zmniejsza to zainteresowanie walką. Sytuacja, w której obiektywnie najsilniejszy szachista świata nie bierze udziału w meczu o tytuł, jest, szczerze mówiąc, bardzo zła dla szachowego świata

– żałował Gorodeckij.

Kolejna partia rozpocznie się jutro, 10 kwietnia o godzinie 11.00 czasu środkowoeuropejskiego. Tym razem białymi zacznie Liren.

Jeszcze trzynaście partii plus ewentualny tie-break

W sumie Niepomniaszczij i Liren spotkają się 14 razy przy szachowym stole i jeśli partie te nie przyniosą rozstrzygnięcia, rozegrają tie-break, składający się z 4 dodatkowych gier.

Za zwycięstwo w partii przyznawany jest 1 punkt, za remis 0,5. Gracz z łączną notą 7,5 i wyżej zostanie mistrzem świata.

W przypadku remisu (7:7) rozgrany zostanie jest tie-break - 4 gry z kontrolą czasu 25 minut + 10 sekund na ruch. Jeśli wynik pozostaje równy, odbędą się 2 partie z kontrolą 5 minut + 3 sekundy na ruch, następnie w razie potrzeby jeszcze 2 partie, potem 3+2 gry błyskawiczne do pierwszego zwycięstwa.

Mecz o mistrzostwo świata w szachach

Astana, Kazachstan

1. partia

Jan Niepomniaszczij (Rosja) – Ding Liren (Chiny) 0,5:0,5

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24