- Pomysł na stworzenie pomnika żołnierzy wyklętych zrodził się u mnie jakiś czas temu, gdy nasza młodzież zaczęła odkrywać historię tych postaci. Wówczas zaczęły powstawać różne miejsca upamiętnienia tych żołnierzy. Widząc jak one wyglądają, pomyślałem, że należałoby opracować coś innego niż polny kamień - mówi Karol Hostyński, pomysłodawca stworzenia pomnika i właściciel firmy Hostal.
Pomnik powstał całkowicie z oddolnej i prywatnej inicjatywy w 2016 roku. Karol Hostyński o zaprojektowanie i wymyślenie koncepcji poprosił wrocławskiego pisarza - a kiedyś rzeźbiarza - Wiesława Waszkiewicza.
Najpierw figura, kształt monumentu został wykonany z gliny. Następnie pracownicy firmy metalurgicznej na jego wzór stworzyli właściwy pomnik. Powstał on ze stal corten, czyli stopu metalu wysoko odpornego na czynniki atmosferyczne. A po ich działaniu na powierzchni. Samoczynnie pojawia się powłoka ochronna przypominająca rdzę, jednak nią nie jest. Dzięki temu pomnik zawdzięcza taki, a nie inny kolor, co było zabiegiem celowym.
- Dla artystów to bardzo trudne jak zmierzyć się z patosem. Mamy tutaj do czynienia ze śmiercią, walką czy męczeństwem. Więc temat jest patetyczny i to bez dwóch zdań. Przy tworzeniu projektu trzymałem się trzech rzeczy, które starałem się zawrzeć. Jest to orzeł ze złamanym, przetrąconym skrzydłem, który się zrywa do lotu i ciągle walczy, próbuje się wznieść. Drugie to zachowanie dumy i godności. A trzecią rzeczą było zachowanie korony na głowie orła - mówi Wiesław Waszkiewicz, autor projektu pomnika.
Gdy pomnik został już wykonany wówczas jego twórcy rozpoczęli starania o zagospodarowanie go. W tej sprawie rozmowy były prowadzone z urzędnikami, parlamentarzystami (w tym z Kornelem Morawieckim) czy organizacjami kombatanckimi. Zainteresowanie było, jednak z czasem trochę ucichło. Dlatego autorzy postanowili go zostawić przy zajezdni Popowice. Autorzy uważają, że zasługuje na godniejsze miejsce.
Tu znajduje się pomnik:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?