Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe fakty w procesie Psycho Fans. Sąd Apelacyjny obniży wyrok oskarżonym pseudokibicom Ruchu Chorzów? 8 lutego zapadnie decyzja

Magdalena Grabowska
Magdalena Grabowska
Wyrok w sprawie Psycho Fans zapadnie 8 lutego w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach.
Wyrok w sprawie Psycho Fans zapadnie 8 lutego w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach. Magdalena Grabowska
Psycho Fans nowe fakty. W poniedziałek przed Sądem Apelacyjnym w Katowicach kontynuowano rozprawę odwoławczą kilkunastu oskarżonych w sprawie działalności w zorganizowanej grupie przestępczej pseudokibiców Ruchu Chorzów. Chcą złagodzenia kary. Wyrok zapadnie 8 lutego.

Nowe fakty w procesie Psycho Fans. Sąd Apelacyjny obniży wyrok oskarżonym pseudokibiców Ruchu Chorzów? 8 lutego zapadnie decyzja

Sąd Apelacyjny rozpoznaje odwołania od orzeczenia z maja 2021 r., który zapadł przed sądem okręgowym. Maciej M, lider Psycho Fans ps. Maślak, został skazany nieprawomocnie na 15 lat pozbawienia wolności. Pozostali oskarżeni zostali skazani na 14 lat.

- Wszystko opiera się na zeznaniach bandytów - mówił podczas rozprawy „Maślak". - Nie rozpoznał mnie żaden świadek z trzystu zeznających. Kara pozbawienia wolności jest bardzo rażąca i nieadekwatna do materiału dowodowego - komentował.

Dodał również, że został częściowo pozbawiony prawa do obrony, ponieważ niektóre rozprawy przed sądem w Gliwicach były prowadzone, mimo że nie mógł w nich uczestniczyć ze względu na stan zdrowia.

Przypomnijmy, że sąd okręgowy tylko wobec jednego z oskarżonych, skazanego na dwa lata więzienia, zdecydował o warunkowym zawieszeniu kary. Wobec 15 pozostałych osób kary więzienia mają charakter bezwzględny.

- Procedowaliśmy przed sądem pierwszej instancji prawie 9 lat. Był to proces pełen zwrotów i akcji - mówił obrońca Bartosz Kierkowski. - Zaczynaliśmy z jednym małym świadkiem koronnym panem K., przesłuchaliśmy Piotra G. Większość obrońców kwestionowała wyjaśnienia K., były chwiejne, niespójne i niewiarygodne. Tak się stało, że pod koniec doszedł drugi mały świadek koronny. Pan S. Nagle okazało się, że prezentowane przez małych świadków koronnych wersje są odmienne. S. wskazuje, że K. nie był tylko kierowcą na większości akcji jak sam wyjaśnia. Jeśli K. byłby kierowcą to nie posiadałby szczegółowej wiedzy o tym, co się działo w budynkach - wyjaśnia. - Pobyt Z. w Hiszpanii nie podlega wątpliwości. Nikt jednak nie potrafi sprecyzować kiedy wrócił do kraju. Dokumenty potwierdzają, że zgłosił się do prokuratury w Siemianowicach Śląskich. To jest istotna okoliczność. Jeśli chodzi o zdarzenia po powrocie Z., kierowcy zaczęli się wtedy zmieniać. Ma to znaczenie do kwalifikacji prawnej. Prokurator przyjął zasadę, że jeśli na danym zdarzeniu dochodziło do rozboju, to nie odpowiadał kierowca, bo siedział w aucie. Przestępstwo rozboju jest dużo cięższym niż kradzież z włamaniem. Niech sąd się pochyli nad tą kwestią - apelował.

Dodał, że kara 14 lat pozbawienia wolności dla Łukasza L. ps. Lucky jest zbyt surowa.

- Czternaście lat pozbawienia wolności za przestępstwa przeciwko mieniu wobec osoby niekaranej to kara zbyt surowa. Takie kary nie zapadają nawet za przestępstwa zabójstwa - podsumował obrońca.

Łukasz L., ps. Lucky: Wyrok sądu okręgowego opiera się na zeznaniach „multirecydywistów"

Sam Łukasz L., ps. Lucky, skazany w I instancji na 14 lat pozbawienia wolności, przekonywał przed sądem, że wyrok sądu okręgowego opiera się przede wszystkim na „zeznaniach multirecydywistów", które się wzajemnie wykluczały i były sprzeczne z materiałem dowodowym. - Akt oskarżenia opierał się tylko i wyłącznie na pomówieniu - twierdził Łukasz L. - Sąd zaproponował mi 5 lat pozbawienia wolności jak się przyznam do zarzutów K. Oczywiście nie przystałem na tą karę tak jak inni oskarżeni, bo jak mógłbym się przyznawać do czegoś, czego w ogóle nie zrobiłem? - pytał.

Rafał Z., ps. Zenek podkreślał natomiast, że został skazany za przestępstwa, których nie mógł popełnić, bo był wtedy za granicą, co potwierdzili świadkowie.

„Tę grupę przestępczą całkowicie unicestwił wyrok pierwszej instancji"

- Prokuratura w 2010 roku nie zatrzymała kibiców. Prokuratura w 2010 r. zatrzymywała pseudokibiców - mówił prokurator. Dodał, że sąd okręgowy poprawnie ocenił materiał dowodowy i wyciągnął prawidłowe wnioski. - Wina nie budzi wątpliwości. Bezspornym jest to, że głównym materiałem były wyjaśnienia K. i S. oraz G., w uzasadnieniu pierwszej instancji sąd wskazał na czym oparł wiarygodność tych oskarżonych. To wyjaśnienia współoskarżonych doprowadziły do rozpicia solidarności grupowej - tak bardzo zorganizowanej grupy przestępczej, wywodzącej się ze środowiska pseudokibiców, działającej tak długo i popełniającej przestępstwa z użyciem przemocy - podsumowuje. - Tę grupę przestępczą całkowicie unicestwił wyrok pierwszej instancji. Ten wyrok jako niewadliwy nadal powinien się ostać - wyjaśnia

.

„Rzetelność procesu to nie jest promocja w supermarkecie"

- Czy możemy się zgodzić, aby jeden oskarżony dostał 14 i 15 lat, a drugi 3 lata, 6 lat? czy to jest sprawiedliwość w polskim procesie? - pytał na sali rozpraw Michał Wdowczyk z fundacji Freedom-24. - Rzetelność procesu to nie jest promocja w supermarkecie. Obniżka dla tych, którzy przyznają się i przyjdą. To także przestępcy, którzy chcą złagodzenia kary. Nie możemy dopuścić, żeby ich puścić bez żadnego nadzoru na wolność. Do pięciu lat pozbawienia wolności. Te procesy idą z pieniędzy podatników. Społeczeństwo jest tak samo ważne, powinni dostać dużo wyższą karę, oni też działali w grupie przestępczej. Tu było jak jak z kołem fortuny. Jeśli zeznania świadków koronnych mijają się z prawdą to sąd powinien stosować łagodniejsze kary - komentuje wypowiedź prokuratury.

Dodał, że analizował dokładnie sprawę Łukasza L. - Mamy zeznania dwóch świadków i naocznych świadków. Nie wskazali go bezpośrednio. Jedni mówią, że był w kominiarce, drudzy, że nie byli w stanie go rozpoznać - dodał.

Oskarżeni odpowiadają za ok. 100 przestępstw, m.in. kradzieże, włamania, handel narkotykami czy tzw. ustawki. 8 lutego Sąd Apelacyjny w Katowicach ogłosi wyrok w procesie oskarżonych w sprawie gangu pseudokibiców Ruchu Chorzów. Przypomnijmy, że rozprawa apelacyjna rozpoczęła się jesienią ub.r., poniedziałkowy termin był drugim w tej sprawie. Z uwagi na skomplikowany charakter sprawy i konieczność oceny licznych dowodów SA zdecydował, że wyrok ogłosi 8 lutego.

W innym procesie „Maślak" został oskarżony o nakłanianie do zabójstwa prokuratora, który prowadził śledztwo przeciwko jego grupie. Miał także planować skompromitowanie prokuratora poprzez włamanie się do jego komputera i umieszczenie w nim materiałów pedofilskich oraz nakłaniać do spalenia ok. 100 tomów akt z postępowania toczącego się w gliwickim sądzie. W maju 2021 r. M. został uniewinniony od wszystkich tych zarzutów. Rok później Sąd Apelacyjny uchylił ten wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.

Od września 2019 roku toczy się najważniejszy proces Psycho Fans. Na ławie oskarżonych zasiada blisko 50 osób. Uważa się, że jest to jedna z największych spraw dotyczących przestępczości pseudokibiców w kraju.

Nie przeocz

Zobacz także

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nowe fakty w procesie Psycho Fans. Sąd Apelacyjny obniży wyrok oskarżonym pseudokibicom Ruchu Chorzów? 8 lutego zapadnie decyzja - Dziennik Zachodni

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24