Nowy sezon – nowe zasady. Noty dla piłkarzy Pogoni Szczecin za mecz z Cracovią [ZDJĘCIA]

W poprzednim sezonie jesienią wybieraliśmy najlepszego piłkarza szczecińskiego zespołu. Wiosną postanowiliśmy, że również będziemy wskazywać MVP meczu po stronie Pogoni, ale i każdemu podopiecznemu Kosty Runjaica przyznawaliśmy noty w skali szkolnej 1-6. Jedynka to beznadziejny występ, szósta – klasa światowa. Unikaliśmy tzw. połówek, więc pole manewru było mocno ograniczone.

Nowy sezon to nowe zasady. Wprowadzamy skalę 1-10 (ale oceniać będziemy zawodników, którzy grali choć kwadrans). I od razu wyjaśniamy „1” to po takim występie drużyny, który chcemy zapomnieć szybko, a zawodnik z taką notą naprawdę musiał mocno zdenerwować wyceniającego swoimi błędami czy skrajną nieodpowiedzialnością w trakcie spotkania. „Dyszka” to oczywiście przeciwieństwo. Nie ma co szukać światowych porównań, pamiętamy, że jest to tylko PKO Ekstraklasa, ale mimo wszystko, jak Pogoń wygra efektownie i efektywnie, a ktoś najmocniej się do tego przyczyni i nie będzie miał błędów, to nie zawahamy się przyznać oceny marzeń.

Czas na pierwsze konkrety. Pogoń przegrała na boisku Cracovii 1:2 i naprawdę mało było w jej grze plusów. Kto się mógł podobać? Na pewno w I połowie Michał Kucharczyk czy Benedikt Zech, po zmianie stron zaistniał Adam Frączczak.

Kto był najlepszy? Tym razem wskazujemy na Benedikta Zecha. Austriak kolejny raz zagrał na prawej stronie obrony. Aktywny był zwłaszcza przed przerwą, lepiej podłączał się pod akcje ofensywne. Miał też kilka solidnych interwencji w defensywie. Po zmianie stron – starał się jak wszyscy, błędów się nie ustrzegł.

Słówko o debiutantach. Kucharczyk miał kilka fajnych akcji w I połowie, ale „nie wyszedł” na II część i szybko został zmieniony. Dodatkowy komentarz jest zbędny. Alexander Gorgon wszedł na ponad 20 minut i nie pokazał nic godnego odnotowania. Bardziej widoczny był 17-letni Mariusz Fornalczyk. Skrzydłowy próbował kilka razy szarpnąć, objechać przeciwnika, ale tym razem jeszcze tracił piłkę. Te straty mogą jednak procentować w kolejnych meczach. Na pewno dużo więcej liczyliśmy od doświadczonych – Kucharczyka i Gorgona.

Oceny Portowców na kolejnych zdjęciach