Obrońca Wisły Igor Łasicki: To nie do pomyślenia, co zrobiliśmy. Tak awansu do ekstraklasy się nie wywalczy

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Kapitan Wisły Igor Łasicki (pierwszy z lewej) oraz pozostali wiślacy po meczu z Puszczą nie mogli uwierzyć w to, że w taki sposób przegrali.
Kapitan Wisły Igor Łasicki (pierwszy z lewej) oraz pozostali wiślacy po meczu z Puszczą nie mogli uwierzyć w to, że w taki sposób przegrali. Wojciech Matusik
- Mieliśmy pełną kontrolę nad meczem, byliśmy lepsi, a tu nagle straciliśmy jedną, później drugą i trzecią bramkę. Nie wiadomo skąd. Ciężko cokolwiek powiedzieć. Jestem rozczarowany wynikiem. Gramy u siebie, musimy punktować. Żeby wywalczyć awans do ekstraklasy trzeba takie mecze wygrywać, a my nie zdobyliśmy nawet jednego punktu - powiedział Igor Łasicki, kapitan Wisły Kraków po przegranym 2:3 meczu 1. Ligi z Puszczą Niepołomice.

- To co dziś zrobiliśmy, to jest nie do pomyślenia, żeby w taki sposób stracić punkty. Dwa stałe fragmenty gry w meczu z Chrobrym w Głogowie, trzy stałe fragmenty dziś i nie zdobywamy żadnego punktu. Czeka nas analiza i poważne rozmowy, bo tak nie może być dalej. Musimy się wziąć w garść, bo inne drużyny może jeszcze nie zaczynają nam uciekać, ale już nadrabiają punkty. Musimy zacząć wygrywać, szczególnie u siebie - mówił Igor Łasicki.

Przekonywał, że na pewno na postawę wiślaków nie wpłynęła presja związana z koniecznością wygrywania i liczną widownią, bowiem na trybunach zasiadło 17 tys. widzów.

- Nie można mówić, że to przez presję. Kibice dodają nam pozytywnej energii, robią świetną robotę. My się nie odpłaciliśmy grą na boisku. Źle to wygląda. Ciężko cokolwiek powiedzieć, jak się tak przegra mecz - skomentował Łasicki.

Jego zdaniem Wiśle należał się rzut karny za rękę pod koniec pierwszej połowy. - Dla mnie karny był ewidentny. Ale nie można zwalać winy za porażkę na sędziego. Straciliśmy trzy bramki ze stałych fragmentów gry. Sędziowanie, sędziowaniem, ale musimy się skupić na sobie. Taka jest prawda. Gdybyśmy wygrywali dwa, trzy do zera, to nie rozmawialibyśmy o sędziach - podkreślił Łasicki.

Wisła Kraków przegrywa z Puszczą Niepołomice w derbach Małop...

- Teraz czeka nas głębsza analiza. Z akcji nie tracimy bramek, tylko po stałych fragmentach gry. Rywale się na nas przygotowują. W drugiej linii mamy trochę mniejszy wzrostowo zespół. Zawodnicy Puszczy na pewno byli od nas silniejsi fizycznie, ale to nie usprawiedliwia nas. Trener tłumaczył nam, jak mamy się bronić, a nie udało się nam wybronić. Wzrost, wzrostem, ale powinniśmy się zachować lepiej. Nie ma co zwalać na wzrost, bo przy stałych fragmentach powinnyśmy bronić lepiej. Na pewno będziemy to trenować w najbliższym tygodniu - mówił kapitan "Białej Gwiazdy". - Musimy porozmawiać, przede wszystkim między sobą. Wierzę, że się podniesiemy. Musimy się wziąć w garść, bo punkty same nie przyjdą. Tak awansu do ekstraklasy się nie wywalczy - dodał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Obrońca Wisły Igor Łasicki: To nie do pomyślenia, co zrobiliśmy. Tak awansu do ekstraklasy się nie wywalczy - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24