Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oceny Legii za mecz z Pogonią: Radović jak za starych, dobrych czasów

KK
Pogoń - Legia 3:2
Pogoń - Legia 3:2 Andrzej Szkocki/Polska Press
Legia przegrała na wyjeździe z Pogonią Szczecin. Oceniliśmy podopiecznych Jacka Magiery: najlepsi byli Vadis i Radović, najgorsi Rzeźniczak i Jodłowiec.

Arkadiusz Malarz – 5 – nie da się go winić za utracone bramki – przy pierwszym trafieniu bez szans, karne to „uda się, albo się nie uda”, a przy trzecim golu zdążył jeszcze zareagować, ale nie na tyle udanie, żeby utrzymać piłkę. Generalnie bez szału – nic nie zawalił, ale też nie zaliczył żadnej spektakularnej interwencji.

Bartosz Bereszyński – 3 – nie zagrał najlepiej, zarówno jeżeli chodzi o defensywę, jak i ofensywę. W obronie miewał spore problemy z ofensywnie usposobionymi rywalami – zarobił też żółtą kartkę za faul na Frączczaku, przez co nie zagra w następnym meczu. W ataku nie wyglądał lepiej.

Jakub Czerwiński – 3 – z jego występem mamy spory problem. Z jednej strony zaliczył wiele udanych interwencji w meczu z byłymi kolegami – grał zdecydowanie, wygrywał pojedynki w powietrzu. Z drugiej jednak momentami był elektryczny, co skutkowało choćby podaniami do rywali. Największy błąd popełnił jednak przy trzecim golu, kiedy dał się minąć Delewowi.

Jakub Rzeźniczak – 1 – jeżeli ktoś myślał, że wraz z odejściem Hasiego, zniknął wszystkie piłkarskie problemy „Rzeźnika”, to grubo się mylił. Kapitan Legii po raz kolejny zawiódł, potwierdzając, że od kilkunastu miesięcy jest w permanentnym dołku. Najpierw nie zatrzymał Frączczaka przy pierwszym golu, a później sprokurował karnego.

Adam Hlousek – 5 – wyglądał zdecydowanie najlepiej z całego bloku defensywnego Legii. Grał twardo i pewnie w obronie, raczej nie przegrywał pojedynków w swojej strefie boiska. Od Czecha oczekuje się jednak lepszej postawy w ataku.

Tomasz Jodłowiec – 2 – co się stało z człowiekiem, który w środku pola taranował rywali jak czołg, wygrywał wszystkie główki i jeszcze udanie rozgrywał piłkę? Przeciwko Pogoni widzowie obserwowali cień takiego „Jodły”. Reprezentant Polski był ospały, zupełnie nie radził sobie w odbiorze, więc nie dziwiło, że w drugiej połowie nie wyszedł na boisko.

Thibault Moulin – 4 – technika, zwód, umiejętność niekonwencjonalnego zagrania – pomocnik Legii ma to wszystko, ale o ile potrafił to sprzedać w komplecie na samym początku swojej warszawskiej przygody, to teraz ma z tym spory problem. Wydaje się, że Moulin po prostu ucieka od odważnej gry, choć trzeba pamiętać, że przeciwko Pogoni miał też sporo zadań defensywnych.

Vadis Odidja-Ofoe – 7 – po raz kolejny udowadnia, że jak chce, to potrafi. Im grał bliżej bramki przeciwnika, tym więcej było z niego pożytku. Kiedy grał głębiej, to wprawdzie potrafił utrzymać piłkę dla Legii, ale wtedy brakowało z jego strony przyspieszania ataku drużyny. Kiedy jednak był już na połowie rywali, to momentami ręce same składały się do oklasków – tak było chociaż przy asyście przy pierwszym golu Radovicia.

Guilherme – 5 – trudno być w pełni usatysfakcjonowanym jego występem, skoro przyzwyczaił już wszystkich do bardziej spektakularnych występów. Jasne, nadal potrafił efektownie zwieść kilku rywali, udanie zagrać trudne do wykonania podanie, czy celnie dośrodkować (dzięki czemu zaliczył asystę), ale i tak wydaje się, że w Szczecinie powinien dać Legii jeszcze więcej.

Nemanja Nikolić – 3 – coś czujemy, że zarówno on, jak i włodarze Legii będą sobie pluli w brody, że latem nie zdecydowali się na transfer Węgra. Całkiem możliwe, że to była ostatnia okazja, żeby zarobić na nim naprawdę dobre pieniądze. Mecz z Pogonią potwierdził bowiem, że w tym sezonie Nikoliciowi jeszcze bardzo daleko do wysokiej formy. „Niko” należy pochwalić za udział w akcji bramkowej i… za nic więcej.

Miroslav Radović – 8 – mówili, że emeryt, że bez większych ambicji i pewnie jeszcze z nadwagą, a tymczasem „Rado” wchodzi na boisko i jest wyróżniającą się postacią Legii. Serb od początku spotkania pokazywał się z dobrej strony – cały czas był pod grą, szukał szybkich wymian piłek z kolegami. Ostatecznie skończył mecz z dubletem, ale biorąc pod uwagę końcowy wynik, trudno, żeby Radović był zadowolony.

Rezerwowi

Michał Kucharczyk – 3 – wszedł na boisko wraz z początkiem drugiej połowy i starał się rozruszać grę zespołu, ale wyszło mu to średnio. Miał jedną okazję do strzelenia gola, ale zachował się źle, uderzając piłkę zbyt lekko.

Waleri Kazaiszwili – 3 – widać, że ma w sobie coś z piłkarza, choć jeszcze nie do końca wiemy co. Gruzin potrafi krótko prowadzić piłkę, czy szybko wymienić serię podań z kolegami, ale przeciwko Pogoni nie przyniosło to większego skutku.

Kasper Hamalainen – grał za krótko.

Żarty z Legii i Rzeźniczaka po meczu z Pogonią [MEMY]

EKSTRAKLASA w GOL24

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Najgorsze drużyny fazy grupowej Ligi Mistrzów [PRZEGLĄD]

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Oceny Legii za mecz z Pogonią: Radović jak za starych, dobrych czasów - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24