Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oceny piłkarzy Śląska za mecz z Wisłą Płock

Piotr Janas, red.
Fot. WKS Śląsk Wrocław S.A./Krystyna Pączkowska
Nie tak wyobrażali sobie kibice Śląska Wrocław pierwszy wiosenny mecz swoich ulubieńców. WKS stracił prowadzenie w Płocku w ostatniej akcji meczu. Poniżej przedstawiamy nasze oceny podopiecznych Jana Urbana za remis z Wisłą (1:1).

Mariusz Pawełek 5,5
Przy straconym golu był bez szans. W pierwszej połowie wybronił groźny strzał Wlazły, ale po zmianie stron nie wiedzieć czemu wyszedł na skraj pola karnego w sytuacji, w której skompromitował się mijający go Merebaszwili.

Mariusz Pawelec 5,5
Nie można odmówić mu zaangażowania. Niejednokrotnie swoimi firmowymi wślizgami przerywał groźne akcje płocczan, ale kilka razy nie upilnował dynamicznego Merebaszwiliego. Obyło się bez konsekwencji.

Adam Kokoszka 5,5
Poprawny występ. Czasami trochę za bardzo zapędzał się w okolice środka boiska, jakby zapominał, że gra na pozycji stopera, a nie jako defensywny pomocnik. Ogólnie dobrze wywiązywał się ze swoich obowiązków.

Piotr Celeban 3,5
Powiedzmy sobie szczerze - jego błąd w ostatniej akcji meczu kosztował Śląsk dwa punkty. Rezerwowy napastnik gospodarzy ograł kapitana WKS-u jak juniora. Mecz do zapomnienia.

Kamil Dankowski 5,5
Po ostatnim tej zimy sparingu „Danek” powiedział nam, że u trenera Urbana ma więcej luzu w ofensywnie. W Płocku było to widać. Bardzo często podłączał się do akcji ofensywnych, ale nie ustrzegł się błędów.

Aleksandar Kovacević 7
Oficjalny debiut Serba wypadł bardzo okazale. Choć był jedynym nominalnym defensywnym pomocnikiem, to w środku pola nie było dziury. Zaliczył wiele kluczowych odbiorów. Oby tak dalej.

Łukasz Madej 4,5
Po raz pierwszy w Śląsku zagrał w środku pola, gdzie widzi go nowy szkoleniowiec. W pierwszej połowie był aktywny, ale biegał głównie w poprzek i zaliczył jedną bardzo groźną stratę. Niewiele dawał drużynie w tym meczu.

Ryota Morioka 5
Z jednej strony ładna asysta, ale z drugiej wiele zmarnowanych okazji, w tym jedna 200 procentowa. Gdyby Japończyk przyjął sobie piłkę, zamiast strzelać z pierwszej będąc sam na sam z Kiełpinem, Śląsk prowadziłby od 52 minuty.

Robert Pich 7
Słowak od pierwszego gwizdka był jednym z nielicznych, o których można by powiedzieć coś pozytywnego. Miał dużo chęci do gry, wygrywał pojedynki 1 na 1, a gola którego zdobył nie powstydziłby się sam Thiery Henry.

Sito Riera 4,5
Niemożna odmówić mu walki. Często wchodził w pojedynki fizyczne z rywalami, z tym że większość z kretesem przegrywał. Hiszpański pomocnik z pewnością nie zaliczy tego występu do udanych.

Kamil Biliński 2
Brakuje nam słów, by opisać grę tego zawodnika. Nie chcemy wyżywać się na „Bili”, ale jeśli dyrektor sportowy Adam Matysek nie sprowadzi mu poważnego konkurenta, to marzenia o górnej ósemce trzeba będzie odłożyć.

Grali także:
Alvarinho 3
- Wejścia tego zawodnika nie spodziewał się zupełnie nikt. Portugalczyk nawet w sparingach dostawał bardzo mało minut, ale dzisiaj niespodziewanie wszedł w 66 min za Rierę. Nie pokazał niczego godnego uwagi.
Ostoja Stjepanović, Joan Angel Roman - Obaj grali zbyt krótko, by ich oceniać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24