Saga transferowa z udziałem Alexisa Sáncheza dobiegła końca. W niedzielę Chilijczyk został sfotografowany, gdy pozował do selfie w koszulce Manchesteru United z numerem siedem. Przed Old Trafford pojawił się już nawet sprzedawca pamiątek oferujący szaliki z podobizną 29-latka i napisem „United & Chile”. W poniedziałek wieczorem klub oficjalnie potwierdził transakcję.
- Jestem podekscytowany, dołączyłem do największego klubu na świecie. W Arsenalu spędziłem wspaniałe trzy i pół roku. Z Londynu wywiozłem same pozytywne wspomnienia związane z klubem i kibicami. Ale nie mogłem odmówić propozycji gry w tak historycznym miejscu jak Old Trafford, do tego pod okiem Jose Mourinho. Zostałem pierwszym Chilijczykiem, który zagra w United. Chcę pokazać kibicom, że klub podjął dobrą decyzję - cieszył się Sanchez.
W drugą stronę, z United do Arsenalu, przeszedł Henrich Mchitarjan. - Życzę mu szczęścia i wielu sukcesów. Jestem pewien, że tego dokona. To piłkarz, którego nigdy nie zapomnę. Zwłaszcza jego udziału w naszym zwycięstwie w Lidze Europy - dodał Mourinho.
Sánchez, którego kontrakt z Arsenalem wygasał 30 czerwca, ma zostać najlepiej opłacanym zawodnikiem United z pensją w wysokości około 600 tys. funtów (682 tys. euro) tygodniowo. Składa się na nią 350 tys. funtów płacy bazowej, 100 tys. z tytułu praw wizerunkowych i 144 tys. bonusów. Ormianin według „The Mirror” zgodził się na sporą obniżkę pensji, z 300 do 200 tys. funtów tygodniowo. I tak będzie jednak najlepiej zarabiającym piłkarzem Kanonierów. Przynajmniej dopóki nowego kontraktu (obecny wygasa latem) nie podpisze Mesut Özil.
Władze United poza oddaniem Mchitarjana dopłacili do transakcji 35 mln funtów. 20 mln trafi na konto Arsenalu, resztę zgarnie agent Sáncheza Fernando Felicevich.
Pieniądze za Alexisa Arsene Wenger chce przeznaczyć na transfer Pierre’a-Emericka Aubameyanga z Borussii. Działacze londyńskiego klubu negocjują transakcję w Dortmundzie. Będą się musieli liczyć z wydatkiem w granicach 50 mln funtów (57 mln euro).
Ciekawie jest też w innych zakątkach świata. Były gwiazdor m.in. Realu i Manchesteru City Robinho mimo wyroku za gwałt we Włoszech (do wyczerpania możliwości apelacji nie trafi za kratki) po wygaśnięciu kontraktu z Atletico Mineiro trafił do Sivassporu. Turcję opuści z kolei Robin van Persie, który po 14 latach wrócił do Feyenoordu. W Eredivisie spotka się z Mateuszem Klichem, który został wypożyczony z Leeds do FC Utrecht.
Obserwuj autora artykułu na Twitterze
Wojciech Szczęsny: Przed mundialem musimy poprawić defensywę przy stałych fragmentach gry
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
