Stadion lekkoatletyczny przy ul. Witelona prezentuje się okazale. Pachnąca nowością kauczukowa bieżnia, z łukami pozwalającymi trenować zawodowcom (4 tory), ośmiotorowa bieżna do sprintów, a także tory do skoku w dal, trójskoku, skoku o tyczce, skoku wzwyż czy miejsca do wszystkich dyscyplin rzutowych (rzut młotem, oszczepem, dyskiem i pchnięcie kulą). To wszystko od poniedziałku jest dostępne dla studentów i wszystkich mieszkańców Wrocławia.
Ponadto stadion jest ogrodzony płotem, z furtkami od strony Parku Szczytnickiego i ul. Mickiewicza, tak by każdy mógł swobodnie na niego wejść. Jest w pełni oświetlony i posiada własny system odprowadzania wody. Powstała także niewielka kryta trybuna na 50 miejsc siedzących i magazyn na sprzęt. Cała inwestycja kosztowała ponad 9 mln złotych, co czyni ją najdroższą spośród wszystkich inwestycji AWF-u w tym roku. Wkład finansowy w odnowienie obiektu przy Witelona miało wiele podmiotów, w tym Ministerstwa Edukacji i Nauki, Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz Gmina Wrocław/Miasto Wrocław.
– Jeśli chcemy się emocjonować startami naszych sportowców na imprezach najwyższej rangi, w tym igrzyskach olimpijskich, to takie miejsca muszą powstawać. Gdzieś trzeba trenować i rozwijać talenty, dlatego bardzo się cieszę, że jako ministerstwo przyczyniliśmy się do odnowienia tego stadionu – powiedział obecny na uroczystości Wojciech Murdzek, pełnomocnik rządu do spraw reformy funkcjonowania instytutów badawczych.
Poza Murdzkiem pojawili się gospodarz całego wydarzenia, prof. Andrzej Rokita, rektor AWF Wrocław, a także m.in. wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski, marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski czy prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. Nie zabrakło też byłych i obecnych olimpijczyków związanych ze stolicą regionu. Byli Rafał Omelko i Robert Sobera, którzy specjalnie przerwali zgrupowania na jeden dzień, by pojawić się przy Witelona. W końcu jest to obiekt, na którym obaj będą trenować. Na trybunach dało się dostrzec także trzykrotną medalistkę olimpijską Renatę Mauer-Różańską.
– Osobiście bardzo cieszy mnie fakt, że możemy rozgrywać i trenować tutaj wszystkie konkurencje lekkoatletyczne. Wprawdzie bieżnia nie jest 400-metrowa, bo jej długość wynosi dokładnie 333,33 m, ale łuki są tak wyprofilowane jak 3., 4., 5., i 6., łuk na bieżni 400-metrowej, więc każdy tu może trenować – podkreśla z dumą prof. Rokita.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?