O odejściu Lorenzo Micellego spekulowano już od dłuższego czasu. Kilka tygodni temu we włoskich mediach pojawiły się doniesienia, w myśl których szkoleniowiec miałby niebawem przenieść się do żeńskiego zespołu z Modeny. Po tym, jak z zespołu wycofał się główny sponsor - PGE, jasne stało się to, że Micelli w zespole na pewno nie zostanie.
Umowa z włoskim trenerem miała obowiązywać jeszcze w przyszłym sezonie, ale, ze względu na trudną sytuację, działacze zespołu z Sopotu musieli zrezygnować z usług doświadczonego szkoleniowca.
- Mamy wielki szacunek do trenera, który poza byciem znakomitym szkoleniowcem jest także świetnym człowiekiem i dlatego też postanowiliśmy nie blokować mu możliwości zmiany klubu w naszej sytuacji. Nasze cele na ten sezon na pewno będą zupełnie inne niż te, jakie przedstawialiśmy mu wcześniej, dlatego też podjęliśmy decyzję o rozwiązaniu umowy za porozumieniem stron - tłumaczy Marek Wierzbicki, prezes sopockiego klubu.
Wkład włoskiego szkoleniowca w budowę zespołu PGE Atomu Trefla był bardzo duży. Z sopockim teamem Micelli wywalczył dwa tytuły wicemistrza Polski, Puchar Polski, a także srebro w Pucharze CEV.
- Trener zrobił dla naszej drużyny wiele dobrego, co widać gołym okiem, jeśli porównać chociażby postępy poszczególnych siatkarek w ciągu tych dwóch lat. Drużyna pod jego wodzą prezentowała się bardzo dobrze i dostarczyła nam wszystkim wielu niezapomnianych emocji - dodaje Wierzbicki.
Tak jak wspominaliśmy, Włoch niemal na pewno wróci do swojej ojczyzny i zwiąże się z ekipą z Modeny.
Follow https://twitter.com/baltyckisportOpracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?