Słowak już na początku ostatniego wyścigu objął zdecydowane prowadzenie i nie oddał go do mety. Drugą lokatę zajął Fredrik Lindgren, trzeci był Robert Lambert, a czwarty Mikkel Michelsen.
Sprzętowe kłopoty Zmarzlika i Janowskiego
O ogromnym pechu mogą mówić Polacy. W półfinałach wystąpiło aż trzech naszych zawodników, problemy ze sprzętem uniemożliwiły jednak najpierw Maciejowi Janowskiemu, a potem Bartoszowi Zmarzlikowi walkę o finał.
- Spadł mi łańcuch, zaraz po pierwszym puszczeniu sprzęgła. Od razu wiedziałem, że nie da się dojechać, pokonałem pierwszy łuk na pół gazu, motor miał straszne wibracje - opowiadał przed kamerami nasz mistrz świata.
Dokładnie taki sam problem dotknął Janowskiego, który również szybko pożegnał się z marzeniami o awansie do finału. Z kolei startujący z dziką kartą Patryk Dudek starał się do ostatniej chwili walczyć z Michelsenem i Lindgrenem, ostatecznie jednak jako trzeci przekroczył linię mety.
Bartosz Zmarzlik nadal liderem
Ostatecznie Dudek został sklasyfikowany na 5. pozycji, dwie lokaty niżej uplasował się Zmarzlik, zaś Janowski zajął 8. miejsce. Pozostali dwaj nasi żużlowcy nie awansowali do półfinału - 12. pozycję zajął Dominik Kubera, a ostatnią, 16. - Szymon Woźniak, który zdobył tylko jeden punkt.
W klasyfikacji generalnej nadal liderem jest Zmarzlik (121 pkt), zmalała jednak jego przewaga nad Lindgrenem i Lambertem, którzy mają po 106 oczek. Ósmą lokatę zajmuje Kubera (73 pkt.), a jedenasty jest Woźniak (51 pkt.).
Do zakończenia tegorocznego cyklu pozostały jeszcze trzy rundy - w Rydze (7 września), Vojens (14 września) i Toruniu (28 września).
Kolejny cios w PKOL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?