Okienko transferowe w PGE Ekstralidze coraz ciekawsze. Którzy żużlowcy zmieniają barwy?

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Mikkel Michelsen przeniósł się z Motoru Lublin do Włókniarza Częstochowa.
Mikkel Michelsen przeniósł się z Motoru Lublin do Włókniarza Częstochowa. Motor Lublin
Oskar Fajfer już jest w Stali Gorzów, a Bartosz Zmarzlik w Motorze Lublin. Pierwsze dni w okienku transferowym przynoszą oficjalne wieści na temat zmiany barw klubowych.

Nowy sezon żużlowy jeszcze się nie rozpoczął, a Stal Gorzów... już jest pierwsza. Na razie w okienku transferowym. Zostało ono otwarte we wtorek 1 listopada, a pierwszym zawodnikiem, który oficjalnie zmienił barwy klubowe, był Oskar Fajfer.
„Ogromnie się cieszę, że w roku 2023 będę ścigał się wśród najlepszych, reprezentując barwy wicemistrzów Polski - Stal Gorzów” - oznajmił we wtorek.

Fajfer przyszedł do Stali, bo gorzowski klub musiał znaleźć zawodnika w miejsce Bartosza Zmarzlika, który po 12 latach startów w żółto-niebieskim kevlarze postanowił zmienić środowisko i przeniósł się do Lublina. Czy 28-latek z Gniezna będzie jedynym transferem Stali Gorzów w przerwie między sezonami? Przekonamy się w połowie miesiąca. Na razie - w tę sobotę o 17.30 - klub organizuje w Teatrze Osterwy galę z okazji 75-lecia Stali.

Zmiany u mistrza

Co już wiemy z rynku transferowego? W drużynie Motoru Lublin kolegami klubowymi Zmarzlika będą Fredrik Lindgren (przyszedł z Włókniarza Częstochow) i Jack Holder (z Apatora Toruń). Cała trójka została przedstawiona lubelskim kibicom w ostatnią środę, gdy wylądowała na lotnisku Lublin Airport w Świdniku.

Z drużyną aktualnych mistrzów Polski pożegnali się: Mikkel Michelsen (już ogłosił, że będzie jeździł we Włókniarzu Częstochowa), Maksym Drabik (też ma obrać ten kierunek) i Wiktor Lampart (przeszedł do Apatora Toruń).

Ze środowej prezentacji Motoru Lublin bardzo szybko zażartowali sobie częstochowianie. Przygotowali filmik, w którym ich trener Lech Kędziora wygląda Michelsena na lotnisku, tymczasem sam zawodnik przyjeżdża na stadion busem, gdyż na co dzień mieszka w Rybniku, a więc także w województwie śląskim.

Skoro już jesteśmy pod Jasną Górą, to tu też będzie sporo roszad. Oprócz F. Lindgrena z Włókniarza Częstochowa odchodzą bowiem Bartosz Smektała (do Unii Leszno), Mateusz Świdnicki (do Wilków Krosno) i Jonas Jeppesen (jego przyszłość nie jest znana, zawodnik rozważa nawet zakończenie kariery).

Wracają Rosjanie z paszportem

Dwie nowe twarze pojawią się natomiast w Apatorze Toruń. Z Lublina przychodzi W. Lampart, a w składzie ma się pojawić też Emil Sajfutdinow. To Rosjanin z polskim obywatelstwem, który związał się z Toruniem już rok temu. Z powodu wojny w zakończonym ostatnio sezonie wszyscy Rosjanie - bez wyjątku - byli zawieszeni. Sajfutdinow musiał przez wiele miesięcy pauzować. Na nowy sezon kluby mogą jednak podpisywać umowy z Rosjanami mającymi polski paszport. Emil wróci więc na tor.
Powrót do drużyny zaliczy pewnie także kolejny Rosjanin mieszkający w Polsce - Artiom Łaguta. On z kolei jest zawodnikiem Sparty Wrocław, gdzie też będzie zauważalne przemeblowanie w składzie.

Nowym spartaninem ma być Piotr Pawlicki (dotychczas w Unii Leszno). Klub z Dolnego Śląska chce mieć też nowego młodzieżowca - Pawła Trześniewskiego (licencję zdał w ROW-ie Rybnik). Z doniesień płynących z południa wynika jednak, że transfer nie jest jeszcze oczywisty. Z drugiej strony jednemu ze swoich dotychczasowych młodzieżowców - Michałowi Curzytkowi - wrocławianie dali już wolną rękę w poszukiwaniu klubu.

Dopiero wiosną rozstrzygną się pewnie losy Gleba Czugunowa, dla którego - po powrocie Łaguty - zabraknie miejsca w podstawowym składzie. Czugunow najpewniej będzie wypożyczony.

Niewesołe miny mają natomiast kibice Unii Leszno. Tu zmieni się bowiem pół drużyny. Poza P. Pawlickim odchodzi też Jason Doyle (do Wilków Krosno) i David Bellego (do I-ligowej Polonii Bydgoszcz). Przychodzi natomiast B. Smektała (z Włókniarza), Grzegorz Zengota (wychowanek Falubazu Zielona Góra jeździł w tyk roku w ROW-ie) i prawdopodobnie Chris Holder (był zawodnikiem Arged Malesy Ostrów, która spadła w tym roku z PGE Ekstraligi).

O ekstraligowy byt mogą martwić się też w GKM-ie Grudziądz. Tu udało się namówić do przyjścia Maksa Fricke’a (nie awansował w tym roku do ekstraligi z Falubazem Zielona Góra), ale nad Wisłą stracili Krzysztofa Kasprzaka (wyrwały go Wilki), a Przemysław Pawlicki postanowił zejść ligę niżej (będzie jeździł w Falubazie). Z konieczności trzeba było dogadać się z Mateuszem Szczepaniakiem (Wilki).

Wataha namieszała
Królem polowania można określić beniaminka, czyli Wilki Krosno. Aby drużyna miała szansę na jazdę w PGE Ekstralidze dłużej niż rok, tamtejsi działacze przyjęli agresywną politykę na rynku transferowym. Ściągnięto: J. Doyle’a, K. Kasprzaka, M. Świdnickiego, a na pozycje juniorskie: Denisa Zielińskiego (GKM) i Szymona Bańdura (Stal Rzeszów). Za kontrakty przyjdzie im wiele zapłacić. Budżety klubów żużlowych w wielu przypadkach przekroczą 20 mln zł.

Czytaj również:
Prezes Stali Gorzów: Proponuję więcej wiary! Nie boję się spadku z ekstraligi

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Okienko transferowe w PGE Ekstralidze coraz ciekawsze. Którzy żużlowcy zmieniają barwy? - Gazeta Lubuska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24