ONICO przegrało z PGE Skrą. Stołeczny zespół nie był w stanie powstrzymać Mariusza Wlazłego

Tomasz Biliński
ONICO tym razem urwało jednego seta Skrze. Poprzednie dwa mecze w sezonie przegrało 0:3.
ONICO tym razem urwało jednego seta Skrze. Poprzednie dwa mecze w sezonie przegrało 0:3. Bartek Syta/Polska Press
Mariusz Wlazły szybko wybił z głów siatkarzy ONICO Warszawa nadzieje na jakiekolwiek punkty w starciu 28. kolejki PlusLigi z PGE Skrą Bełchatów. Atakujący na Torwarze zaprezentował świetną formę. Nic dziwnego, że został wybrany najlepszym graczem meczu, który wicelider PlusLigi wygrał 3:1. - Motywacja w naszym zespole była bardzo dużo, ale popełniliśmy za dużo głupich błędów i nie podjęliśmy rękawicy w starciu z rywalem - skomentował środkowy gospodarzy Jan Nowakowski.

ONICO długo wdrapywało się na podium PlusLigi. Obecnie zajmuje czwarte miejsce i musi pilnować Trefla Gdańsk i czekać na jego potknięcie. A był czas, gdy wyprzedzało PGE Skrę. W ostatnich tygodniach utytułowany rywal odskoczył stołecznej ekipie na siedem punktów, będąc wiceliderem rozgrywek. W środowym meczu w Warszawie pokazał, że nie ma w tym przypadku. Zwłaszcza, gdy w dobrej formie jest Mariusz Wlazły.

34-letni atakujący wciąż rozgrywa spotkania, w których przeciwnik nie może go zatrzymać. Tak jak przeciwko ONICO na niemal w całości wypełnionym Torwarze (na trybunach usiedli m.in. piłkarz Legii Warszawa Michał Kucharczyk, menedżer Cezary Kucharski czy były prezes i współwłaściciel Wojskowych Bogusław Leśnodorski). Punktował zarówno w ataku jak i na zagrywce. Przy tym wszystkim szwankowało przyjęcie gospodarzy. Efektem było wysokie, nawet sześciopunktowe prowadzenie gości.

Punkty łatwiej było zdobywać, gdy Wazły był "schowany". Kilka takich serii sprawiło, że ONICO odrabiało stratę. W pierwszym secie nawet zmniejszyło ją do dwóch punktów. W drugim potrafiło trzymać się Skry na trzy, cztery punkty. W obu przypadkach nie było jednak mowy o wygraniu partii. Poza kulejącym przyjęciem, siatkarze z Warszawy słabo zagrywali.

Role odwróciły się w trzecim secie. Gospodarze zaczęli grać jak z nut, a goście - mylić się. Pierwsi dobrze zagrywali, w ataku wykorzystywali świetne piłki rozgrywane przez Antoine'a Brizarda i skutecznie kontrowali. Drugim nie pomogło kilka zmian, jakich dokonywał Roberto Piazza.

Odpoczynek przydał się najlepszym, czyli m.in. Mariuszowi Wlazłemu, Srećko Lisiniacowi i Grzegorzowi Łomaczowi. Wprawdzie początek czwartej partii był wyrównany, ale dzięki dobremu rozegraniu tego trzeciego i bezbłędnym atakom dwóch pierwszych PGE Skra szybko wypracowała sobie bezpieczną przewagę. Natomiast gospodarzom jak nie szło w dwóch pierwszych partiach, tak znów zaczęli się mylić w czwartej. Szczególnie słabszy dzień miał Nikola Gjorgiew, który choć był jednym z lepiej punktujących ONICO, to dużo ataków miał nieskończonych. Mecz asem zakończył Wlazły, a PGE Skra tego seta wygrała do 16.

- Bardzo chcieliśmy wygrać, bo Skra jest jedyną drużyną, z którą w tym sezonie jeszcze nie wygraliśmy. Tym bardziej, że w hali było pełno kibiców. Jednak rywale zagrywali bardzo mocno, a my porobiliśmy kilka głupich błędów i nie podjęliśmy rękawicy - podsumował środkowy ONICO Jan Nowakowski.

Ostatecznie w 27. kolejce zespół Antigi przegrał ósmy mecz w tym sezonie PlusLigi. Kolejne spotkanie, tym razem na wyjeździe, zagra w piątek z szóstym w tabeli Indykpolem AZS Olsztyn (godz. 18, transmisja w Polsacie Sport). Do końca fazy zasadniczej zostały trzy kolejki. PGE Skra pozostała na drugim miejscu, do pierwszej ZAKS-y Kędzierzyn-Koźle traci siedem punktów.

ONICO Warszawa - PGE Skra Bełchatów 1:3 (19:25, 21:25, 25:21, 16:25)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: ONICO przegrało z PGE Skrą. Stołeczny zespół nie był w stanie powstrzymać Mariusza Wlazłego - Portal i.pl

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24