Ornella Domini: Z szacunku dla Piątkowskiej, wygram naszą walkę

Wojciech Szczęsny
Ornella Domini jest elektroradiologiem, ponadto maluje i ma za sobą kilkanaście wernisaży.
Ornella Domini jest elektroradiologiem, ponadto maluje i ma za sobą kilkanaście wernisaży. www.facebook.com/Ornella-Domini-Officiel
BOKS. EWA PIĄTKOWSKA VS ORNELLA DOMINI. Obie jesteśmy kobietami, które swoje przeżyły i które wiedzą, czego chcą od życia. Szanuję Ewę Piątkowską jako mistrzynię świata i właśnie dlatego ją pokonam - mówi 30-letnia Szwajcarka Ornella Domini, która 10 listopada w Gliwicach spróbuje odebrać Polce pas mistrzowski federacji WBC.

Kiedy dowiedziała się pani o możliwości walki o mistrzostwo świata w Polsce?
Ofertę otrzymałam kilkanaście dni temu za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych. Omówiłam ją z moim trenerem i jednocześnie menedżerem Samirem Hoticiem. Od dawna marzyłam o walce o pas WBC, ale raczej z Cecilią Braekhus w wadze półśredniej. Niemniej propozycja pojedynku o mistrzostwo świata w Polsce była zbyt kusząca, by ją odrzucić.

Walka w Gliwicach będzie dla pani dopiero drugim występem poza Szwajcarią, pani ojczyzną. W dodatku przed dużą większą publicznością niż ta, do której jest przyzwyczajona.
Rzeczywiście, będzie to mój pierwszy występ w obecności kilkunastu tysięcy kibiców. Ale to daje mi dodatkową motywację. Mam nadzieję, że zaprezentuję wszystkim fanom pięściarstwa piękno tej dyscypliny.

W czternastu zawodowych walkach przegrała pani tylko raz, w czerwcu 2017 r.
Tamta przegrana wiele mnie nauczyła. Przede wszystkim tego, by absolutnie nigdy nie oceniać umiejętności rywalki przed spotkaniem się z nią w ringu. Płynie z tego prosty wniosek - do każdego pojedynku trzeba być przygotowanym na najwyższym poziomie.

Czemu po zdobyciu tytułu mistrzyni Europy w 2015 r. na dwa lata zawiesiła pani karierę?
Boks to moja wielka pasja, ale między 2015 a 2017 r. miałam wiele obowiązków związanych z moją pracą. Po prostu nie miałam czasu trenować. Byłam zmuszona dokonać wyboru i w tamtym momencie zdecydowałam, że boks musi zejść na dalszy plan.

Jest pani malarką, ma na koncie już kilkanaście wernisaży, pracuje pani w agencji ochrony...
Jestem osobą, która stale potrzebuje nowych wyzwań i inspiracji. Jestem w stanie zajmować się wieloma rzeczami jednocześnie, poza tym bardzo lubię odkrywać nowe rzeczy, które mnie interesują. Jeśli chodzi o malarstwo - daje mi wolność oraz możliwość wyrażenia mojej kreatywności.

A co z codziennymi obowiązkami?
Bardzo cenię sobie zwyczajne życie. Kiedy nie muszę pracować, najchętniej spotykam się z przyjaciółmi, spędzam czas z rodziną. Lubię też dobrą kuchnię oraz bieganie na łonie natury, zwłaszcza w deszczu. Ale najważniejsze w życiu to dużo się śmiać. Śmiech pozwala funkcjonować w zgodzie z samym sobą.

Z Ewą Piątkowską jesteście bardzo podobne. Pani grała w piłkę nożną, ona w rugby. Obydwie zrezygnowałyście ze sportów zespołowych po to, by uniezależnić się od partnerek z zespołów i samodzielnie decydować o wyniku. Obie jesteście wykształcone - pani jest elektroradiologiem, a Piątkowska skończyła informatykę.
Nie bez powodu obie wybrałyśmy boks. Myślę, że jesteśmy niezależnymi kobietami, które trochę przeżyły, być może pokonały w życiu pewne przeszkody i teraz po prostu wiemy, czego chcemy.

Oglądał już pani walki Piątkowskiej?
Widziałam kilka pojedynków Ewy w internecie. Bardzo szanuję wszystkich, którzy mają odwagę wejść do ringu i osiągać sukcesy. Nie znamy się osobiście, będę o niej wiedziała więcej, gdy spotkamy się twarzą w twarz.

Chciałaby pani jej coś przekazać?
Mam dla Ewy jedną wiadomość - z szacunku do niej jako mistrzyni świata, wygram nasz pojedynek.

Mariusz Wach: Chcę wygrać z Arturem Szpilką, by kibice dowiedzieli się kim jestem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ornella Domini: Z szacunku dla Piątkowskiej, wygram naszą walkę - Portal i.pl

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24