Orzeł od prawie dwóch lat był niepokonany na swoim torze, o ostatnio przegrał właśnie z ROW-em. Rybniczanie w poprzednim meczu zremisowali 45:45 w Gdańsku z Wybrzeżem , ale wystąpili bez swego lidera Michaela Jepsena Jensena . Duńczyk miał koronawirusa, ale jest już zdrowy i w niedzielę znalazł się w składzie ROW-u.
Przemysław Giera zabrany do szpitala
Już w pierwszym biegu doszło do kolizji, w której uczestniczyli walczący o prowadzenie Wiktor Trofimow i Norbert Kościuch. Ten drugi został wykluczony za spowodowanie upadku zawodnika ROW-u, a wyścig zweryfikowano na 5:1 dla gości.
Również w drugim biegu, juniorskim, nie obyło się bez upadków. Za pierwszym podejściem upadli Mateusz Tudzież, Jakub Sroka i Przemysław Giera. Z powtórki wykluczono Srokę. W niej prowadził Mateusz Dul, a zderzyli się ze sobą juniorzy ROW-u. Równowagę stracił Giera i wjechał w niego rozpędzony Tudzież. Na torze pojawiła się karetka, która zabrała Gierę do szpitala.
- Prawdopodobnie skończy się na strachu. Wyglądało to źle, ale nie ma raczej mowy o poważnej kontuzji. Przemek pojedzie jednak na konsultacje do szpitala i dziś już nie wystąpi - przekazywał prezes ROW Krzysztof Mrozek po rozmowie z lekarzem drużyny Tomaszem Wodeckim.
"Jest git, nic mi nie jest" - napisał Giera po badaniach w łódzkim szpitalu.
Rybniczanie dwa razy prowadzili 5 punktami
Po czwartym biegu rybniczanie prowadzili 14:9. Orzeł zaczął odrabiać straty i miał tylko punkt mniej - 14:15, 17:18, 20:21. ROW ponownie odskoczył i po ósmym biegu wygranym 5:1 prowadził 26:21. Następny bieg 5:1 wygrali gospodarze i było 27:26, a po 10. wyścigach tylko 30:29 dla rybniczan.
O wszystkim decydował ostatni bieg
W 11. wyścigu Rune Holta stracił panowanie nad motocyklem i zaliczył upadek. Zawodnik ROW-u został wykluczony z powtórki. W niej Orzeł wygrał 5:1 i pierwszy raz w tym meczu wyszedł na prowadzenie 34:31.
Powtórzony był też 12. bieg i pojechali w nim tylko Siergiej Łogaczow i Kościuch. Wygrał żużlowiec gości i było 36:34 dla Orła. Przed 15. biegiem było 42:40 dla gospodarzy, czyli wszystko miało się rozstrzygnąć na sam koniec meczu.
Walka była niesamowita! Wygrał Brady Kurtz, a za nim metę minęli Rune Holta i Michael Jepsen Jensen z ROW-u (czwarty był Marcin Nowak). Wyścig zakończył się remisem 3:3 (tak jak dwa poprzednie), a Orzeł wygrał mecz 45:43.
Orzeł Łódź - ROW Rybnik 45:43
Orzeł: Kurtz 12, Łoktajew 11, Nowak 8, Becker 6, Kościuch 5, Dul 3, Sroka 0.
ROW: Jepsen Jensen 12, Holta 9, Trofimow 8, Łogaczow 6, Gomólski 5, Tudzież 3, Giera 0.
Nie przeocz
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?