Ostry list Dirka Hundsdorfera do radnych w sprawie Korony Kielce. Jest też odpowiedź Sławomira Gierady, pełniącego obowiązki prezesa

dor
Dirk Hundsdorfer, były przewodniczący Rady Nadzorczej Korony Kielce i przedstawiciel byłych większościowych właścicieli kieleckiego klubu wysłał list do kieleckich radnych. W ostrych słowach opisał współpracę z włodarzami miasta Kielce.
Dirk Hundsdorfer, były przewodniczący Rady Nadzorczej Korony Kielce i przedstawiciel byłych większościowych właścicieli kieleckiego klubu wysłał list do kieleckich radnych. W ostrych słowach opisał współpracę z włodarzami miasta Kielce. Fot. Polska Press
Dirk Hundsdorfer, były przewodniczący Rady Nadzorczej Korony Kielce i przedstawiciel byłych większościowych właścicieli kieleckiego klubu wysłał list do kieleckich radnych. Napisał w nim o źle układającej się współpracy z włodarzami miasta Kielce i przyczynach odejścia z klubu. - Uważam, że ten list jest odpowiedzią na dyscyplinarne zwolnienie pana Paprockiego - odpowiedział Sławomir Gierada, pełniący obowiązki prezesa Korony.

List został skierowany do radnych miasta Kielce. Dirk Hundsdorfer poinformował w nich o kulisach współpracy z włodarzami miasta Kielce, między innymi z prezydentem Bogdanem Wentą, o przyczynach rezygnacji i wycofania się z klubu. - Wydarzenia ostatnich miesięcy potwierdzają, że nasza decyzja o wycofaniu się ze spółki była słuszna, ponieważ współpraca z obecnymi władzami Kielc nie jest możliwa - napisał.

Pełniący obowiązki prezesa Korony Sławomir Gierada przyznał, że w liście są też zawarte niezgodne z prawdą stwierdzenia. Jego zdaniem, jest to odpowiedź na ruchy poczynione ostatnio w klubie - chodzi głównie o dyscyplinarne zwolnienie Marka Paprockiego, byłego wiceprezesa i dyrektora klubu. Dodał też, że w liście znajdują się nieprawdziwe informacje. Chodzi między innymi o to, że niemieccy właściciele o pewnych rzeczach dowiadywali się z mediów, a jego zdaniem, został o tym poinformowany mecenas Nowak, pełnomocnik rodziny Hundsdorferów.

Dirk Hundsdorfer. poinformował, że byli większościowi właściciele z Niemiec wyznaczyli klubowi termin spłaty pozostałych pożyczek do 20 grudnia tego roku. Jego zdaniem harmonogram spłat nie został dotrzymany, a więc niemiecka strona zamierza wystąpić o egzekucje. -Cały sposób postępowania głównych negocjatorów ze strony miasta Kielce jest niehonorowy i najwidoczniej od początku ukierunkowany na to, aby nie spełnić ustaleń umowy. Z tego powodu po upływie terminu 20 grudnia z ciężkim sercem wystąpimy o przymusową egzekucję naszych wierzytelności ze wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami dla klubu - poinformował Dirk Hundsdorfer.

Co na to Sławomir Gierada? - Uważam, że są to groźby. Niemcy najpierw muszą wystąpić do sądu i musi on nadać klauzulę wykonalności. Sytuacja w jakiej była Korona po odejściu Niemców nie pozwalała na to, żeby od razu spłacić należności, bo klub przestałby funkcjonować. Zaproponowaliśmy rozłożenie tej kwoty na raty, ale Niemcy się nie zgodzili, a teraz straszą konsekwencjami - powiedział Sławomir Gierada, pełniący obowiązki prezesa Korony.

Oto pełny list skierowany do radnych
Z uwagi na zakończenie współpracy z Miastem Kielce mojej rodziny, jako większościowego akcjonariusza spółki Korona S. A. postanowiłem zapoznać Państwa z powodami zbycia większościowego pakietu akcji Korony oraz przekazać Państwu moją ocenę tego trzyletniego okresu, w którym uczestniczyliśmy w projekcie Korona.

Od wielu lat, mój ojciec Andreas Hundsdörfer uczciwie pracował na swoje i całej rodziny nazwisko, przestrzegając podstawowych zasad prowadzenia biznesu i nikt nie może mu zarzucić nieuczciwości. To, co stało się z jego wizerunkiem w okresie naszego udziału w spółce Korona głęboko go dotknęło, ponieważ w sposób bezpardonowy i bezpodstawny cała nasza rodzina została zaatakowana przez różnych ludzi w mediach społecznościowych. O skali hejtu świadczy fakt, że policja niemiecka zwróciła się do nas z zapytaniem, czy potrzebujemy pomocy, bo to co się dzieje w Internecie nosi znamiona przestępstwa.

Do dzisiaj nie potrafimy również wytłumaczyć sobie, dlaczego my, jako większościowy akcjonariusz zostaliśmy potraktowani jak intruzi, a nie jak partnerzy biznesowi. Nie wyobrażam sobie abym ja, w sytuacji takiego ataku na mojego partnera biznesowego nie zabrał głosu w jego obronie. To podstawowa zasada współpracy i lojalności biznesowej. Nie umiem znaleźć odpowiedzi, dlaczego Prezydent Miasta Kielce p. Bogdan Wenta w tej sprawie nigdy nie zabrał głosu. Jestem zawiedziony, tym bardziej, że często słyszeliśmy w mediach o konieczności pozyskiwania dla Miasta Kielce nowych inwestorów i tworzenia dla nich dobrej atmosfery do
prowadzenia w Kielcach różnego rodzaju biznesów. Może odpowiedzi na pytanie, dlaczego postanowiliśmy odsprzedać swoje akcje
Korony należy poszukać, cofając się do początku współpracy z panem Prezydentem Wentą i jego administracją?

Z perspektywy czasu już pierwsza decyzja p. Prezydenta Wenty, dotycząca odwołania z rady Nadzorczej p. Artura Sobolewskiego wzbudziła nasze ogromne zdziwienie, ponieważ p. Artur Sobolewski był postrzegany, jako człowiek o ogromnych kompetencjach,
kulturze osobistej i który z dużym zaangażowaniem uczestniczył w pracach rady nadzorczej. Zgodziliśmy się dla dobra współpracy z nowym prezydentem, niemniej nasz ojciec był tym zdarzeniem bardzo rozgoryczony.

O współpracy z p. Prezydentem Wentą trudno mówić, bo praktycznie jej nie było. Nie odpowiadał na nasze kluczowe pytania dotyczące dalszego funkcjonowania Korony. Wiedząc, że wydawanie środków samorządowych obwarowane jest uchwałami Rady Miasta, przejęliśmy na siebie wsparcie finansowe klubu poprzez udzielanie pożyczek mających zapewnić płynność finansową spółki.
Brak komunikacji, unikanie bezpośrednich spotkań biznesowych było początkiem coraz gorszych relacji pomiędzy nami i prezydentem Wentą.

Wyznaczenie do reprezentowania Miasta Kielce na Walnych Zgromadzeniach Akcjonariuszy p. Danuty Papaj było kompletnym nieporozumieniem. Bo jak można ocenić p. Papaj, jeżeli w pierwszym zdaniu, podczas Walnego Zgromadzenia, które miało zająć się
zatwierdzeniem sprawozdań finansowych zarządu spółki za sezon 2018/2019 stwierdziła, że jej zdaniem Walne Zgromadzenie należy przełożyć na inny termin, ponieważ nie zna sytuacji finansowej spółki. Proszę nie dziwić się mojej irytacji, bo przecież z kilkutygodniowym wyprzedzeniem zarząd Korony przekazał komplet dokumentów finansowych zarówno członkowi rady nadzorczej p. Gągorowskiemu, jak również p. Papaj. Pani Papaj nigdy nie dotrzymywała obietnic (nawet tych, które znalazły się w protokole Walnego Zgromadzenia) dotyczących wniesienia do Rady Miasta projektu podwyższenia kapitału spółki, co było uzgodnione podczas spotkania pomiędzy akcjonariuszami i przedstawicielami Rady Miasta w marcu 2019 r. Czarę goryczy przelało złożenie przez p. prezydenta Wentę zawiadomienia do prokuratury, które podważało legalność nabycia akcji Korony przez spółkę Burdenski Invest GmbH, w której udziałowcem był nasz ojciec Andreas Hundsdörfer. I nie chodzi o to, że zawiadomienie zostało złożone, ale o fakt, że p. prezydent Wenta nie poinformował nas o tym fakcie, o którym dowiedzieliśmy się z mediów. Na moją prośbę o udostępnienie treści zawiadomienia, którą uzasadniałem, że sprawa nas, jako właścicieli 72% akcji Korony bezpośrednio dotyczy, usłyszałem, że mogę się z taką prośbą zwrócić do prokuratury we Wrocławiu. Czy tak się traktuje partnera biznesowego? Po tych zdarzeniach nasi prawnicy uznali, że powinniśmy do czasu wyjaśnienia tej sprawy wstrzymać się od podjęcia uchwały o podwyższeniu kapitału Korony. Prezydent Wenta nie potrafił również odpowiedzieć na moje pytanie, czy w kontekście złożonego zawiadomienia rodzina Hundsdörfer jest legalnym posiadaczem akcji Korona?

Dzisiaj wiemy, że prokuratura umorzyła to postępowanie, nie znajdując przesłanek, które mogłyby świadczyć o popełnieniu przestępstwa. Podejrzenia w stosunku do zarządu spółki o wyprowadzenie ze spółki Korona, na rzecz spółki Burdenski Invest środków, otrzymanych z umowy promocji miasta, które wg prezydenta Wenty miały być wykorzystane przez Dietera Burdenskiego na zakup akcji Korony były absurdalne. Prezydent Wenta nie pokusił się nawet o sprawdzenie transakcji pomiędzy Miastem
Kielce a Koroną, co mając dostęp do rachunku bankowego Miasta Kielce zajęłoby mu przysłowiowe pięć minut. Jaki był rzeczywisty powód złożenia zawiadomienia do prokuratury? - tego nie wiemy.

Wydarzenia ostatnich miesięcy potwierdzają, że nasza decyzja o wycofaniu się ze spółki była słuszna, ponieważ współpraca z obecnymi władzami Kielc nie jest możliwa. Wydawałoby się, że w trosce o funkcjonowanie klubu, który znajdował się w bardzo
trudnej sytuacji finansowej, decyzje dotyczące zmian właścicielskich powinny być podjęte jak najszybciej. W dniu 3 sierpnia 2020 r. prezydent Wenta i Korona Invest zawarła porozumienie dotyczące przeprowadzenia transakcji nabycia akcji Korona przez Miasto
Kielce. W porozumieniu wskazano również terminy realizacji poszczególnych kroków. Cały proces miał zakończyć się 30 września 2020 r. W dniu 1 września przesłałem do urzędu Miasta Kielce projekt umowy zbycia akcji, ponieważ bezczynność urzędników Miasta Kielce wskazywała, że terminy wykonania porozumienie są zagrożone.

Odpowiedź od p. Gierady otrzymałem dopiero w dniu 18 września 2020 r., czyli po trzech tygodniach. Pan Gierada, występując na sesji Rady Miasta w dniu 18.09.2020 r. okłamał radnych, że prowadzone są rozmowy i została wysłana do nas propozycja umowy.
Propozycja umowy, która została przesłana przez p. Gieradę po sesji rady miasta, polegała na wykreśleniu, a właściwie usunięciu wielu zapisów z przesłanego przeze mnie projektu, bez jakiegokolwiek komentarza. W sumie straconych zostało siedem tygodni, bo przecież nie było żadnej przeszkody, aby treść umowy uzgadniać już od dnia zawarcia porozumienia.

Opóźnienie realizacji zawarcia umowy nabycia akcji nie ma niczego wspólnego z faktem, że uchwała o podwyższeniu kapitału zrealizowana została dopiero 25 sierpnia. Taka narracja p. Gierady nie może się obronić. Oskarżanie zarządu spółki o utrudnianie dostępu do dokumentów spółki jest również bezpodstawne. Byliśmy bardzo zdziwieni, że prezydent Wenta nie zaproponował w trakcie Walnego Zebrania w dniu 4 sierpnia 2020 r. uzupełnienia zarządu, o osobę wskazaną przez Miasto Kielce. To normalna praktyka, którą się stosuje w sytuacji planowanych zmian właścicielskich. Byliśmy również bardzo zdziwieni, że prezydent Wenta nie zaproponował do zarządu spółki swojego przedstawiciela po zakończonej kadencji ustępującego zarządu.

Prezydent Wenta nie dotrzymał warunków porozumienia również w zakresie zmian w Radzie Nadzorczej Korony. Porozumienie zawierało uzgodnienie, że członkowie rady nadzorczej Dirk, Mark i Andreas Hundsdörfer złożą rezygnację, z chwilą spłaty pozostałej
części pożyczek. Pan Wenta jednak już na pierwszym walnym zgromadzeniu, po zawarciu umowy nabycia akcji odwołał nas z pełnionych funkcji w radzie nadzorczej. O tym fakcie tradycyjnie dowiedzieliśmy się z mediów, bo nikt nas o tym fakcie nie poinformował. Terminy spłaty pożyczek, które zawarte były w umowie nie zostały dotrzymane. Pożyczki do dnia
dzisiejszego nie zostały spłacone. Jak w obliczu powyższych faktów mielibyśmy się odnieść do prośby obecnego
zarządu spółki o rozłożenie pożyczek na raty? Pierwsze nasze propozycje dotyczące zbycia akcji przewidywały również takie
rozwiązanie, że na spłatę pozostałej części pożyczek możemy poczekać do czasu, kiedy klub wróci do Ekstraklasy, bo wtedy klubowi byłoby łatwiej je spłacić. Ale o takich rozwiązaniach można rozmawiać tylko w sytuacji partnerstwa. Tego partnerstwa nie było i
obawiam się, że w stosunku do kolejnego inwestora nie będzie.

W podobny sposób jak członkowie rady nadzorczej potraktowani zostali członkowie poprzedniego zarządu, w stosunku do których stawiane są absurdalne zarzuty. Pan Wenta nie potrafił uzasadnić braku nieudzielenia absolutorium poprzedniemu zarządowi, który wg naszej oceny włożył wiele wysiłku, aby przeprowadzić klub przez okres pandemii, obniżył również swoje wynagrodzenia, pozyskał wiele środków pomocowych, pozyskał również w tej bardzo trudnej sytuacji licencję na grę w I lidze. Zarząd zapoznał mnie z korespondencją z p. Wentą i p. Stachurą, z której wynika, że prezydent Wenta zablokował klubowi wypłatę środków z tarczy kryzysowej PZPN. Jeżeli jest to prawdą, to trzeba otwarcie powiedzieć, że działał na szkodę spółki, która była w bardzo trudnym położeniu. Z drugiej strony, na prośby zarządu dotyczące odblokowania tych środków i umożliwienia zawarcia umowy z głównym
sponsorem, p. Wenta odpisał zarządowi, że kwestie finansowe spółki to sprawy zarządu, a nie jego.
W porozumieniu z 3 sierpnia 2020 r. uzgodniono spłatę pozostałych pożyczek po podwyższeniu kapitału na sezon 2019/2020. Ponieważ spłaty nie zostały przez klub dokonane, napisaliśmy do zarządu 3 grudnia 2020 r. i ustanowiliśmy ostateczny termin do 20 grudnia 2020 r. W porozumieniu z 3 sierpnia ustalono również z prowadzącymi negocjacje panem Wentą i panem Gieradą, że w razie niedotrzymania jej warunków nastąpi przymusowa egzekucja. Równolegle z pismem do zarządu napisałem również 4 grudnia
2020 list do pana Wenty, w którym jeszcze raz przedstawiłem mu stan rzeczy i spróbowałem uczulić go na konsekwencje. 10 grudnia otrzymałem od pana Wenty odpowiedź, w której napisał on, że nie leży to w zakresie jego odpowiedzialności i że zarząd spłaci nasze pożyczki, kiedy klub będzie znów miał pieniądze. Ta reakcja pokazuje mi przede wszystkim, że nasza decyzja o sprzedaniu udziałów była słuszna. Cały sposób postępowania głównych negocjatorów ze strony miasta Kielce jest
niehonorowy i najwidoczniej od początku ukierunkowany na to, aby nie spełnić ustaleń umowy. Z tego powodu po upływie terminu 20 grudnia z ciężkim sercem wystąpimy o przymusową egzekucję naszych wierzytelności ze wszystkimi wynikającymi z tego
konsekwencjami dla klubu. Ten krok przychodzi mi osobiście z dużym trudem, bo poprzez ostatnie trzy lata wszelkie działania - także podczas negocjacji umowy - podejmowałem zawsze dla dobra klubu. Nie do zniesienia jest dla mnie widok tego, w jaki sposób obecne władze klubu i odpowiedzialni przedstawiciele miasta Kielce traktują dobro Korony Kielce.
Szanowni Państwo Radni,
Na koniec chciałbym przekazać podziękowania dla wszystkich sponsorów klubu oraz pracowników, którzy z dużym zaangażowaniem pracowali dla klubu. Jest mi bardzo przykro, że w ten sposób nasza współpraca została zakończona, ale chciałbym abyście Państwo
mogli poznać również moją opinię.
Ocenę pozostawiam Państwu.
Życzę wszystkim Państwu, w tych trudnych dla nas wszystkich czasach przede wszystkim zdrowia i samych mądrych uchwał, które będą najlepsze dla mieszkańców Kielc, a klubowi pomimo naszych obaw związanych z dalszym funkcjonowaniem Korony życzę, aby jak najszybciej wrócił do Ekstraklasy.
Dirk Hundsdörfer

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ostry list Dirka Hundsdorfera do radnych w sprawie Korony Kielce. Jest też odpowiedź Sławomira Gierady, pełniącego obowiązki prezesa - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24