Biorąc pod uwagę fakt, że gdańszczanie w ostatnim czasie z kwitkiem odprawili Energę Toruń i Polonię Bytom, a jeszcze wcześniej również Unię Oświęcim, a także to, że Zagłębie Sosnowiec to nie jest drużyna z najwyższej, ligowej półki, kibice mieli prawo spodziewać się po wtorkowej batalii więcej. Niestety, mogą czuć się rozczarowani.
W starciu z Zagłębiem nic nie zwiastowało jednak tak bolesnej porażki MH Automatyki. Gdańscy hokeiści szybko otworzyli wynik spotkania. Już w trzeciej minucie na listę strzelców wpisał się Szymon Marzec. Niestety, później było już tylko gorzej.
Jeszcze w pierwszej tercji MH Automatyka zaczęła oddawać pole rywalowi. W 12. minucie świetnie z niebieskiej linii przymierzył Marek Kaluza. Było już 1:1.
W drugiej tercji gospodarze rozkręcili się na dobre. W 24. minucie po raz kolejny dobrze z dystansu przymierzył Kaluza, a w 38. Michał Bernacki dosyć szczęśliwie posłał krążek w stronę bramki, ten odbił się jeszcze od bramkarza i wpadł do siatki. Chwilę wcześniej natomiast sytuacji sam na sam nie wykorzystał Szymon Marzec po stronie MH Automatyki i to się zemściło.
W trzeciej tercji wiadomo było, że gdańszczanom szalenie ciężko będzie odrobić straty. I taka też okazała się rzeczywistość. W 51. minucie Tomas Kana jeszcze dobił ekipę gości. Z bliskiej odległości skutecznie poprawił strzał Vladimira Luki.
W kolejnym pojedynku, już w piątek, gdańszczanie zagrają u siebie z GKS-em Tychy (godz. 18.30).
Zagłębie Sosnowiec - MH Automatyka Gdańsk 4:1 (1:1, 2:0, 1:0)
0:1 Szymon Marzec (3 min.)
1:1 Marek Kaluza (12)
2:1 Marek Kaluza (24)
3:1 Michał Bernacki (38)
4:1 Tomaš Kana (51)
Błaszczykowski z kolejną szansą, powrót Grosickiego i Jędrzejczyka. Jerzy Brzęczek ogłosił powołania na mecze z Portugalią i Włochami
Press Focus / x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?