Patryk Dudek przed PGE IMME: Będzie paru zawodników, którzy lubią „wariować” na torze i ścigania w Gdańsku nie zabraknie

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Patryk Dudek ściga się w barwach Stelmetu Falubazu Zielona Góra
Patryk Dudek ściga się w barwach Stelmetu Falubazu Zielona Góra Mariusz Kapala
Rozmowa z Patrykiem Dudkiem, żużlowcem Stelmetu Falubazu Zielona Góra, który po otrzymaniu „dzikiej karty” w piątek od godz. 19 w Gdańsku będzie się ścigał w PGE Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi.

Wygrałeś już raz w Gdańsku te „małe mistrzostwa świata” i twierdzisz, że łatwiej się na szczyt wspiąć, niż go obronić. Jaki jest więc Twój plan na piątkowe zawody?
To jest tak, że jeśli się czegoś nie zdobyło, to jest większa chęć, żeby to zdobyć. Wiadomo, że trudniej jest obronić pozycję. Tak się przyjęło. Tak się mówi. I tak jest. Uważam, że jeśli sprzęt mi dobrze zadziała od pierwszych biegów, to zawody będą udane. Przyjeżdżają jednak najmocniejsi zawodnicy ekstraligi i każdy z nich będzie chciał być na pierwszym miejscu. Dla mnie plan minimum to awans do biegu finałowego. A tam, można powiedzieć, wszystko zacznie się od nowa, będzie rywalizacja o czołowe miejsca. Fajnie by było wrócić z pucharem do domu.

Nie znalazłeś się wśród 15 najlepszych żużlowców PGE Ekstraligi po ósmej rundzie. Wystartujesz w Gdańsku dzięki „dzikiej karcie”. Jak ten sezon Ci się układa?
Początek miałem różny. Gdzieś tam były jeszcze dwa upadki, a przez to były słabsze wyniki. Moja średnia biegowa nie dawała mi bezpośredniej kwalifikacji do tych zawodów. Otrzymałem jednak „dziką kartę” i będę chciał ją wykorzystać w jak najlepszy sposób. Tak jak mówię, chciałbym awansować do biegu finałowego i tam wygrać.

Od kiedy wiesz o zaproszeniu od organizatorów? Od kiedy mogłeś mentalnie przygotowywać się do zawodów?
Tak naprawdę mentalnie będę się mógł przygotowywać w piątek przed zawodami. Na szczęście dzisiaj nie muszę być w Szwecji (rozmowa przeprowadzona we wtorek – przyp.), bo w lidze szwedzkiej mamy pauzę. Trochę odetchnę i mam nadzieję, że zaczerpnę pogody nad morzem i będę mógł się zrelaksować. Mój team przyjeżdża w piątek, a ja mam takie małe wakacje.

W Gdańsku narzekamy na tor, który jest specyficzny o tyle, że wiele zależy od samego startu. Czy z racji tego, że w piątek wystartuje ligowa elita spodziewasz się, że walki na dystansie będzie więcej, czy jednak znowu kluczowy będzie początek biegów?
Wiadomo, że najlepiej wygrać start i jechać do przodu. Przy tak wyrównanej, bardzo mocnej stawce, jaka przyjedzie w piątek, ten start będzie bardzo ważny. W tej grupie zawodników rzadko ktoś popełnia błędy. A ten, kto tych błędów nie popełnia, to przeważnie jedzie z przodu. Dużo zależy też od tego, jak będzie przygotowany tor. Czy będą szybsze ścieżki zewnętrzne czy wewnętrzne? To wszystko zweryfikują warunki pogodowe, tym bardziej że na początku tygodnia mocno pada. Ma być przejaśnienie, ale w piątek też ma lekko pokropić. Ten tor może więc zaskakiwać, mogą się pojawić jakieś dziury. A to może spowodować błędy rywala, które będzie można wykorzystywać. Najważniejsze, żeby tor był bezpieczny i wszyscy przejechali zawody cało i zdrowo. A myślę, że będzie paru zawodników, którzy na torze lubią „wariować”, a przez to ścigania nie zabraknie.

Kibice takie szarże, akcje lubią, a wy dużo ryzykujecie…
To nie szachy. To jest sport ekstremalny. Kto widział, kto oglądał żużel, ten wie, z czym to się je. Ryzyko, upadki są wpisane w nasz zawód.

Podobno bardzo dobrze kojarzysz gdański tor, a jak sam mówisz tylko raz musiałeś tutaj „spotkać się” z ziemią. Jak określisz ten tor?
Jest specyficzny, ponieważ ma dwa różne łuki. Ten drugi wydaje się dla oka kibica normalny, kiedy patrzy się z góry. Ale kiedy jedzie się na nim, przy zewnętrznej części toru, jest spłaszczony. I jeśli ktoś źle na niego wjedzie, zbyt szeroko, to może się zdziwić. Przy wyjeździe z parkingu jest to spłaszczone miejsce i tam można się „zapoznać” z bandą. Na gdańskim torze ciężko jest też utrzymać się przy krawężniku, na obu łukach. To są miejsca, które można wykorzystać. O ile te punkty się dobrze zna. Trzeba jednak pamiętać, że do Gdańska przyjeżdżają doświadczeni zawodnicy, którzy nie będą się tutaj ścigać po raz pierwszy. Nikogo więc ten tor tak za bardzo nie zaskoczy.

To kto będzie rozdawał karty?
Patryk Dudek!

A poza nim?
Cała szesnastka ma swoje szanse. Nie lubię się bawić w jakieś typowanie, kto wygra, kto przegra, a kto zdobędzie ile punktów. To jest dobre dla kibiców, dziennikarzy. Nie oni sobie gdybają. Każdy będzie chciał pojechać jak najlepsze zawody i tyle.

A co z grupą żużlowców, którzy ścigali się tutaj przed laty w barwach Wybrzeża? Ich doświadczenie może mieć w piątek znaczenie?
Nie sądzę. Słyszę dziennikarzy, ekspertów, że ktoś jeździł tutaj przez trzy lata, a przyjeżdża teraz na zawody po rocznej przerwie i zna ten tor. Wiadomo, można się czymś sugerować. Wielu zawodników ma jednak co roku nowe silniki. Nawierzchnia też się zmienia z roku na rok. Kluby dosypują nowej na tor. Naprawdę nie wiem, czy faworytami tych zawodów będą zawodnicy, którzy tutaj jeździli w przeciągu pięciu ostatnich lat. Przyjeżdżają najlepsi, pod względem średniej biegowej w ekstralidze, i tutaj nie będzie chyba jak kogoś zaskoczyć. Każdy będzie szukał jak najlepszych przełożeń, aby awansować do finału.

Wybrzeże Gdańsk zakopało się w I lidze i na razie nie wygląda na to, że się z niej wygrzebie. W piątek ścigać się będą wyłącznie zawodnicy z ekstraligi. To szansa dla Ciebie i reszty Polaków, że gdańskie trybuny będą trzymać kciuki za biało-czerwonych?
Mam nadzieję, że kibice będą nas dopingować, jeśli chodzi o polskich zawodników. Zależy jeszcze ilu będzie przyjezdnych fanów z innych miast. Może przyjedzie zorganizowana grupa, strzelam, 200 osób z Lublina i będzie dopingować Mikkela Michelsena i Grigorija Łagutę. I zagłuszy doping reszty trybun. Trudno teraz coś powiedzieć na ten temat. Ja liczę na dobrą atmosferę, dobre ściganie. Serdecznie zapraszam.

GP Szwecji: Maciej Janowski na podium
Press Focus
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Patryk Dudek przed PGE IMME: Będzie paru zawodników, którzy lubią „wariować” na torze i ścigania w Gdańsku nie zabraknie - Dziennik Bałtycki

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24