Jak się żyje trenerowi tenisa na przymusowej kwarantannie?
Jeśli pytanie dotyczy finansów, to na pewno jestem w plecy, podobnie jak wielu innych ludzi w wielu różnych branżach. Na szczęście udało mi się odłożyć trochę środków w lepszych czasach, pozamrażać niektóre kredyty i td. Ciężko się do tego dostosować, ale ma to swoje plusy i minusy. O minusach już było, plusy są takie, że zbliżyłem się do mojej rodziny, bo mam dla niej ostatnio więcej czasu. Teraz lepiej wiem jakie problemy mają moi bliscy. Jeśli więc faktycznie mamy za kilka dni wrócić na korty (rozmawialiśmy 2 maja- red.) to tragedii nie było… Przynajmniej z mojego punktu widzenia.
Wracacie na korty i co dalej? Jak to logistycznie zorganizować?
Trzeba zachować zdrowy rozsądek i niepotrzebnie nie ryzykować. Trzeba zachować dystans, co nie jest problemem w grze jeden na jeden, zasłaniać twarz gdy jest to konieczne. Dezynfekować ręce i td. To jest do zrobienia, pod warunkiem, że ludzie nie wyjdą z założenia, że skoro można grać to wszystko będzie tak jak przed tą pandemią. Bo jeszcze długo nie będzie.