Siedem rzutów karnych podyktowali już w tym sezonie przeciwko GKS-owi Katowice pierwszoligowi sędziowie. Wszystkie zostały wykorzystane, co kosztowało ekipę Piotra Mandrysza sporo punktów - z Miedzią Legnica w taki właśnie sposób padł gol na 1:1, z Chrobrym Głogów na 2:2, z Tychami miał wagę porażki 0:1, z Górnikiem Łęczna drużyna musiała gonić z 0:1 (wyszła na 3:1), podobnie jak z Pogonią Siedlce (skończyło się 1:1). Matematyka jest niemal szokująca - GieKSA z jedenastek straciła 29 procent wszystkich bramek! Dla porównania - na swoją korzyść otrzymała trzy rzuty karne, co oznacza 11 procent całej puli trafień.
– Oczywiście zastanawiam się nad przyczynami takiego stanu rzeczy, bo jeszcze nigdy w swojej karierze trenerskiej nie spotkałem się z taką serią rzutów karnych dyktowanych przeciwko mojej drużynie – przyznaje Piotr Mandrysz. – Na pewno składa się na to kilka czynników. Po pierwsze nieodpowiedzialna gra obrońców, po drugie mnóstwo pecha, bo przecież trzy karne podyktowano nam za przypadkowe zagrania ręką, a po trzecie... Jakby to ująć? Tę grupę stanowią złe decyzje sędziów. Tak było chociażby w dwóch ostatnich meczach, w których karnych być nie powinno.
Szkoleniowiec GKS-u zaznacza, że jego piłkarze ćwiczą ten element gry, strzelając karne po zakończeniu zajęć.
– Obserwujemy też rywali, w jaki sposób je wykonują, ale przecież oni też o tym wiedzą. Oto ostatni przykład: Grzegorz Tomasiewicz z Pogoni wykonywał czwartą jedenastkę i po raz pierwszy zmienił róg. Patryk Szysz z Łęcznej też nigdy wcześniej nie uderzał w środek bramki....
Co ciekawe - jak wyliczyła na twitterze GieKSa.pl - ostatnią obronioną przez katowickiego bramkarza jedenastką była interwencja Rafała Dobrolińskiego w spotkaniu z Arką Gdynia w czerwcu 2015 roku!
W najbliższej kolejce, w sobotę o godzinie 16, GKS zagra u siebie z Miedzią Legnica. To z kolei zespół, dla którego sędziowie najczęściej dyktują rzuty karne. W tym sezonie miało to miejsce już sześciokrotnie, identycznie było w rundzie wiosennej.
– Zapowiada się ciekawy mecz, ale oby nie rozstrzygał się właśnie decyzjami sędziów po spornych sytuacjach w polu karnym – zaznacza Mandrysz.
Szkoleniowiec GKS nie ukrywa, że w Nice 1. Lidze, z jego punktu widzenia, przydałoby się wprowadzenie VAR-u.
– Ten system ma plusy i minusy, ale przy nim mielibyśmy kilka punktów więcej – z przekonaniem twierdzi Piotr Mandrysz.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zobaczcie niezwykłe stylizacje uczestników MAYDAY 2017 - ZDJĘCIA
Disco Attack 2017. Spodek szalał na Zenku Martyniuku, zespołach Boys i Weekend - ZDJĘCIA
Zapraszamy do fotoreportażu multimedialnego, który jest zwieńczeniem naszej podróży.
Czy dostałbyś się do policji? PRAWDZIWE PYTANIA TESTU MULTISELECT
Znasz język śląski? Przetłumacz te zdania QUIZ JĘZYKOWY II
Magazyn tyDZień Informacyjny program Dziennika Zachodniego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?