Przestało padać, więc nadrobiono zaległości. Porażka Niemca („3” w turnieju) zaskoczyła wszystkich. Ze wszystkich uczestników miał najgłośniejsze nazwisko w zawodowych turniejach, ale zabrakło odpowiedniej dyspozycji.
W meczu z Riccardo Bocadio wygrał pierwszego seta do zera, by niespodziewanie przegrać dwa kolejne do czterech i trzech.
Zdecydowanie lepiej poradzili sobie trzej pozostali tenisiści z pierwszej setki rankingu ATP, a więc główni faworyci do tytuły w szczecińskim challengerze.
Hiszpan Albert Ramos-Vinolas (rozstawiony z „1”) ograł Johannesa Haerteisa z Niemiec 6:2 i 6:4, Włoch Marco Cecchinato (2.) z Manuelem Guinardem z Francji 6:4 i 6:4, a Hiszpan Roberto Carballes Baena (4.) z Czechem Janem Satralem 6:4 i 6:3.
CZYTAJ TAKŻE:
W 1/8 finału są też mocni pretendenci: Taro Daniel z Japonii, Facundo Arguello z Argentyny oraz jego rodak i zaraz obrońca tytułu Guido Andreozzi.
Kibice polskiego tenisa też mają powody do radości. W II rundzie mieliśmy aż czterech zawodników, a awans do kolejnego etapu uzyskało dwóch. Paweł Ciaś niespodziewanie szybko rozprawił się z Alessandro Giannessim (Włoch wygrał w Szczecinie trzy lata temu) 6:2 i 6:0, a Daniel Michalski w trzygodzinnym maratonie ograł Facundo Bagnisa (Argentyna) 5:7, 6:4 i 7:6 (1).
Odpadli Kacper Żuk i Filip Kolasiński. Michalski zagra w czwartek o ćwierćfinał z Andreozzim, a Ciaś z Jozefem Kovalikiem ze Słowacji.
Turniej został rozegrany w ramach cyklu LOTOS PZT Polish Tour.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Guido Andreozzi zwycięzcą 26. Pekao Szczecin Open [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?