PGE Ekstraliga: Stal Gorzów nadal niepokonana, choć dościgniona

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Niels Kristian Iversen (w kasku żółtym) gonił w pierwszym biegu Taia Woffindena. Bez skutku.
Niels Kristian Iversen (w kasku żółtym) gonił w pierwszym biegu Taia Woffindena. Bez skutku. GRZEGORZ DEMBINSKI/POLSKA PRESS
Stal Gorzów podzieliła się punktami z Betardem Spartą Wrocław. Gorzowianie prowadzili już dziesięcioma punktami, ale ostatecznie zremisowali.

- W tym meczu może paść każdy wynik, bo tor wydaje się być neutralny dla każdej z drużyn - mówili w niedzielę kibice Stali. Dosyć licznie przybyli na stadion w poznańskim Golęcinie - stanowili ponad połowę publiczności! To właśnie ten obiekt przez najbliższe miesiące będzie „domem” dla ekipy Betardu Sparty Wrocław. Żółto-czerwona ekipa musiała na ten sezon poszukać dla siebie toru, bo ich Stadion Olimpijski jest właśnie remontowany na potrzeby World Games 2017, zwanych Światowymi Igrzyskami Sportów Nieolimpijskich.

Im bliżej spotkania, tym apetyty gorzowskich sympatyków „czarnego sportu” rosły. Nie bez przyczyny. Kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem pojedynku okazało się bowiem, że menadżer wrocławian Piotr Baron dokonał zaskakującej zmiany. Awizowanego w programie Szymona Woźniaka, któremu na początku sezonu wyraźnie nie idzie zastąpił debiutującym w lidze Nickiem Morrisem.
Australijczyk zawiódł na całej linii. Nie ukończył ani jednego ze swoich biegów. Baron pytany na pomeczowej konferencji o powody swojej decyzji, rzucił: - Ciągnęliśmy zapałki.

Kłopoty z drugą linią to jednak problem wrocławian. Stal w głowie miała co innego... Ponieważ była pierwszym tegorocznym ligowym przeciwnikiem wrocławian, tajemnicą pozostawał dla niej tor.

Po raz ostatni na tym obiekcie Stal Gorzów rozgrywała pojedynek w 2007 r., gdy w I-ligowym pojedynku gościł ją na nim PSŻ Poznań. Dzisiaj już z tamtej „Staleczki” nie ma już nikogo w składzie. Poza tym poznański tor został przebudowany.

Sezon w Poznaniu rozpoczął się od remisu. Woffinden oraz Iversen bardzo szybko odjechali Jensenowi oraz Milikowi i to między dwoma ostatnimi trwała wyrównana walka do ostatniej prostej. Górą był stalowiec. W biegu II na pierwszym łuku po wewnętrznej zaatakował Dróżdż, ale spowodował upadek Cyfera i został wykluczony z powtórki. W niej najlepszy był Zmarzlik. Mimo, że indywidualny mistrz świata juniorów wyszedł spod taśmy za Drabikiem, to jednak wyprzedził go na dystansie. W III wyścigu start wygrał Tomasz Jędrzejak, ale na pierwszy łuku minął go Zagar. Niemniej dawny mistrz Polski odrobił tę stratę i odniósł zwycięstwo. W IV Cyfer do końca skutecznie odpierał ataki czwartego Janowskiego. Bezkonkurencyjny był Drabik. Choć gorzowianie nie byli najszybsi na starcie, to jednak było 13:11 dla Stali. W V biegu Morris zostawił za plecami Iversena, ale przy próbie ataku Duńczyka Australijczyk upadł i sędzia wykluczył go z wyścigu. Kangur uważał, że został podcięty przez Iversena. W powtórce jako pierwszy linię mety minął Jędrzejczak, ale do ostatniego łuku musiał walczyć z Duńczykiem.

W VI wyścigu to podwójna wygrana naszych. W kolejnym wygrał Zmarzlik, choć startował z niekorzystnego jak się do tej pory wydawało czwartego pola. Lider stalowców założył pozostałą trójkę i pomknął do mety. Było 25:17 dla Stali.
W VIII biegu wyczyn Zmarzlika próbował powtórzyć Iversen. Nie udało mu się założyć Janowskiego, ale i tak ostatecznie go wyprzedził. Stal miała już dziesięć punktów przewagi i wydawało się, że jest już po meczu. Nic bardziej mylnego!

W następnym wyścigu wrocławianie po raz pierwszy wygrali podwójnie, a gorzowianie przywieźli swoje pierwsze zero. Chwilę później pojawiło się i drugie. „Tajski” pojechał jako rezerwa taktyczna i razem z Jędrzejakiem przywieźli sześć punktów, dzięki czemu gospodarze zbliżyli się do gości na dwa „oczka”. W biegu XI jako rezerwa zwykła wystartował zaś Zmarzlik i po udanym wyjściu spod taśmy utrzymał prowadzenie do mety. Wyścig XII to już walka dwóch niepokonanych: Zmarzlika i Jędrzejaka. Lepszy był ten drugi.
W biegu XIII Przemysław Pawlicki utrzymał czteropunktowe prowadzenie przed biegami nominowanymi. Sprawa końcowego wyniku była w dalszym ciągu otwarta.

W przedostatnim ekipy podzieliły się punktami, a to oznaczało, że o wszystkim decydować będzie ostatnia gonitwa. W niej bezkonkurencyjni okazali się gospodarze. Tym samym z wszystkich możliwych wyników, padł ten, który w żużlu zdarza się najrzadziej. Betard Sparta Wrocław i Stal Gorzów musiały podzielić się punktami.

Betard Sparta Wrocław - Stal Gorzów 45:45

Betard Sparta Wrocław: Woffinden 15 (3, 2, 3, 3, 1, 3), Milik 7 (0, 0, 2, 2, 3), Jędrzejak 13 (3, 3, 2, 3, 2), Morris 0 (d, w, -, -), Janowski 3 (0, 1, 2, 0, -), Dróżdż 0 (w, d, 0), Drabik 7 (2, 3, 0, 2, 0).

Stal Gorzów: Iversen 8 (2, 2, 3, 1, 0), Jensen 3 (1, 1, 1, -, -), Zagar 8 (2, 3, 1, 1, 1), Pawlicki 8 (1, 2, 3, 0, 2), Kasprzak 4 (2, 1, 1, 0), Zmarzlik 12 (3, 3, 3, 2, 1), Cyfer 2 (1, 1, 0).

I. Woffinden (65,85), Iversen, Jepsen Jensen, Milik3:33:3
II. Zmarzlik (66,28), Drabik, Cyfer, Dróżdż (w/su)2:45:7
III. Jędrzejak (67,25), Zagar, Pawlicki, Morris (d)3:38:10
IV. Drabik (66,50), Kasprzak, Cyfer, Janowski3:311:13
V. Jędrzejak (66,88), Iversen, Jepsen Jensen, Morris (w/su)3:314:16
VI. Zagar (66,46), Pawlicki, Janowski, Dróżdż (d)1:515:21
VII. Zmarzlik (66,34), Woffinden, Kasprzak, Milik.2:417:25
VIII. Iversen (66,55), Janowski, Jepsen Jensen, Drabik2:419:29
IX. Woffinden (65,80-NCD), Milik, Zagar, Pawlicki5:124:30
X. Woffinden (66,11), Jędrzejak, Kasprzak, Cyfer5:129:31
XI. Zmarzlik (66,71), Milik, Zagar, Janowski2:431:35
XII. Jędrzejak (66,93), Zmarzlik, Iversen, Dróżdż3:334:38
XIII. Pawlicki (66,90), Drabik, Woffinden, Kasprzak3:337:41
XIV. Milik (66,80), Pawlicki, Zmarzlik, Drabik3:340:44
XV. Woffinden (67,27), Jędrzejak, Zagar, Iversen 5:145:45

Sędziował: Remigiusz Substyk (Solec Kujawski).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: PGE Ekstraliga: Stal Gorzów nadal niepokonana, choć dościgniona - Gazeta Lubuska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24