- Zagraliśmy fantastyczne spotkanie, przede wszystkim w zagrywce. Super odrobiliśmy straty w trzecim secie. W tym dniu zdecydowanie byliśmy lepszym zespołem. To bardzo ważne, aczkolwiek nie najważniejsze spotkanie - mówi siatkarz PGE Skry Michał Winiarski, który w czwartek pojawił się po raz pierwszy na boisku od ponad stu dni. W tym czasie siatkarz bełchatowskiego klubu przeszedł operację i żmudną rehabilitację.
- Czuję się znakomicie, jak w juniorach. Nic mnie nie boli - mówi Winiarski. - Jestem szczęśliwy, że mogę być z chłopakami w końcówce sezonu, bo było mi bardzo ciężko nie móc grać w siatkówkę.
Kapitan mistrzów świata z 2014 roku nie ukrywa, że liczy, iż drużyna w piątek również zwycięży i do Gdańska pojedzie z dwoma zwycięstwami. - Musimy szybko zapomnieć o meczu czwartkowym i zagrać z takim samym zaangażowaniem i na takim poziomie - dodaje Michał Winiarski.
W pierwszym meczu kluczowa była zagrywka, którą bełchatowianie rozbili swoich rywali. Gdański zespół, który w ubiegłym sezonie pokazał, że potrafi wygrywać w Bełchatowie, czeka na rewanż. - PGE Skra to bardzo mocny rywal. Próbowaliśmy w pierwszym meczu, ale nie daliśmy rady. Ale piątek jest nowym dniem - mówił trener Lotosu Trefla Andrea Anastasi.
Początek spotkania o godz. 18 w hali Energia. Wszystkie bilety zostały sprzedane.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?