- Spokojnie, to, że odchodzi Facundo nie oznacza, że będziemy mieć słabszą drużynę. Prowadzimy rozmowy z zawodnikami, którzy mogą go zastąpić - zapewnia prezes Skry Konrad Piechocki. Na razie klub wzmacnia się młodymi polskimi graczami, bo do PGE Skry dołączyli Bartłomiej Bednorz i Artur Szalpuk, którzy w poniedziałek rozpoczną przygotowania z reprezentacją Polski do kwalifikacji olimpijskich w Tokio.
O odejściu Conte mówiło się od dłuższego czasu. Argentyńczyk w końcówce sezonu - po meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Zenitem Kazań - w wywiadzie dla „Sportowych Faktów” zaatakował Mariusza Wlazłego i pokazał coś, o czym mówiło się od dawna - że w zespole są podziały. Kilka dni później pracę stracił trener Miguel Falasca, który, jak się okazało, zamiast zażegnać konflikt to go, być może nieświadomie, eskalował. Kilka dni później Conte przeprosił zawodników za słowa z wywiadu, ale było wiadomo, że będzie chciał odejść. W końcówce sezonu na jaw wyszło, że ma bardzo dobre finansowo propozycje z Chin i Japonii.
- Po zakończeniu sezonu Facundo zwrócił się z prośbą o rozwiązanie umowy. Wiemy, że dostał oferty z klubów spoza Polski, gdzie będzie mógł zarobić większe pieniądze. Zdajemy sobie sprawę, że w przekroju całego sezonu, był to jeden z naszych liderów, ale nie mogliśmy blokować mu możliwości rozwoju i doszliśmy do porozumienia - dodaje, cytowany przez oficjalną stronę internetową PGE Skry Piechocki.
Wcześniej klub oficjalnie ogłosił, że siatkarzem PGE Skry nie będzie już Nicolas Marechal, o czym było wiadomo od dłuższego czasu, a głównym powodem pożegnania z Francuzem jest... zmiana przepisów. Do tej pory Marechal - który ma dwa paszporty, francuski i polski - traktowany był jako Polak i nie blokował miejsca dla obcokrajowców. Od nowego sezonu istotne jednak będzie już nie posiadany paszport, a federacja, która wydała licencję. Marechal jest reprezentantem Francji i ma licencję wydaną przez francuską federację.
Były już przyjmujący PGE Skry na zmianie klubu jednak skorzysta, bo dostał ofertę z drugiego klubu ligi tureckiej, B.şehir Belediyesi SK Stambuł, gdzie zarobi więcej, niż w Bełchatowie. Takie są dzisiaj realia, że polskie kluby nie są w stanie konkurować finansowo z klubami z Rosji, Turcji oraz krajów Dalekiego Wschodu. Nic więc dziwnego, że siatkarze wybierają tamte kierunki. Przypomnijmy, że w Japonii ma grać także Bartosz Kurek, który już oficjalnie rozstał się z Asseco Resovią Rzeszów.
Bełchatowianie na razie pozyskali dwóch młodych reprezentantów Polski - Bartosza Bednorza i Artura Szalpuka. Ten pierwszy od dwóch lat był już graczem bełchatowskiego klubu, ale był wypożyczany - najpierw do AZS Częstochowa, a ostatnio do Indykpolu AZS Olsztyn. 21-letni przyjmujący ma za sobą bardzo dobry sezon.
Ale jednym z transferowych hitów jest pozyskanie Szalpuka z Cerradu Czarnych Radom, który w ostatnim sezonie zrobił ogromny postęp i jest jednym z poważnych kandydatów do wyjazdu na Igrzyska Olimpijskie do Rio de Janeiro. Nieoficjalnie wiadomo, że Szalpuka chciało wiele klubów, z Resovią na czele. Jeszcze kilkanaście dni temu w środowisku mówiono, że Szalpuk trafi do Lotosu Trefla Gdańsk, bo bardzo do przeprowadzki namawiał go Andrea Anastasi. Reprezentant Polski zdecydował się jednak na przenosiny do klubu z Bełchatowa, gdzie trenerem będzie obecny drugi szkoleniowiec polskiej kadry Philippe Blain.
Wczoraj Szalpuk, Bednorz i inny gracz PGE Skry Karol Kłos dowiedzieli się, że w poniedziałek mają stawić się na zgrupowanie reprezentacji Polski w Spale przez turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk. Selekcjoner reprezentacji Stephane Antiga skreślił wczoraj pięciu powołanych wcześniej graczy, w tym Andrzeja Wronę z PGE Skry Bełchatów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
