1 z 131
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Piłkarze ręczni PGE VIVE w poniedziałek po godzinie 12...
fot. Zdjęcia Dorota Kułaga/Krzysztof Krogulec

PGE VIVE wróciło z Paryża. Gorące powitanie przez kibiców. Bohaterowie w znakomitych nastrojach [DUŻO ZDJĘĆ, WIDEO]



Piłkarze ręczni PGE VIVE w poniedziałek po godzinie 12 wrócili do Kielc. Przed Halą Legionów powitali ich kibice - były śpiewy, race i wielka radość, bo kielecki zespół w Paryżu zapewnił sobie awans do Final 4.

-Nasz zespół pokazał charakter, jesteśmy w Final 4. Wszyscy się cieszymy - mówił Tomasz Karbowniczek, wierny kibic PGE VIVE, który przyszedł pod Halę Legionów powitać kielecką drużynę. Podobnie jak Jacek Kowalczyk z Urzędu Marsząłkowskiego w Kielcach.
-Wygraliśmy z najbogatszym klubem piłki ręcznej w Europie. Trener Dujszebajew powiedział, że to tak, jakby Dawid walczył z Goliatem i to jest prawda. Mamy się z czego cieszyć - mówił Jacek Kowalczyk.

W znakomitych nastrojach byli też zawodnicy. Było wspólne śpiewanie z kibicami, a Arkadiusz Moryto zaintonował jeszcze przyśpiewkę na cześć Ebiego Smolarka, byłego reprezentanta Polski w piłce nożnej. -W szatni wymyślamy różne fajne rzeczy. Angel Fernandez bardzo go lubi i dlatego zaśpiewaliśmy - mówił z uśmiechem Alex Dujszebajew, rozgrywający PGE VIVE.

-Po awansie do Final 4 było dużo radości. Mogliśmy sobie razem pożartować, pośpiewać. Było co świętować. Bardzo miły i sympatyczny wieczór za nami - mówił po powrocie Krzysztof Lijewski, rozgrywający PGE VIVE. Wrócił też do dramatycznego meczu w Paryżu. Był taki moment, kiedy PGE VIVE przegrywało 11 bramkami. -Wiedzieliśmy, że będzie ciężko, że będą momenty zwątpienia, ale musieliśmy to przetrwać. Udało nam się to. Przeciwnicy to też ludzie, oni też popełniają błędy. W końcówce uśmiechnęło się do nas szczęście. Plus Kilka bramek Wlada i Alexa, do tego kilka świetnych interwencji Cupary i mamy awans - mówił Krzysztof Lijewski.

Po zrobieniu pamiątkowych zdjęć z kibicami nasi bohaterowie rozjechali się do domów, żeby odpocząć. Jutro trening i kolejne emocje - losowanie par półfinałowych Ligi Mistrzów, które rozpocznie się o godzinie 12. - Nie mam drużyny, na którą chciałbym trafić. Mogę powiedzieć, że Barcelona jest głównym kandydatem do wygrania. Przez cały sezon grała równo i wydaje mi się, że będzie miała kilka procent przewagi psychologicznej nad rywalami - dodał Krzysztof Lijewski.


Dorota Kułaga

Zobacz również

NOWE
Wstrząs w gminach powiatu krakowskiego. Wyborcy wymienili połowę wójtów i burmistrzów

Tak teraz wygląda Patrycja Tuchlińska. Fani wypatrzyli drugą ciążę

NOWE
Tak teraz wygląda Patrycja Tuchlińska. Fani wypatrzyli drugą ciążę

Polecamy

Marchwiński uratował Rumaka. Młodzieżowcy w Ekstraklasie: 29. kolejka

Marchwiński uratował Rumaka. Młodzieżowcy w Ekstraklasie: 29. kolejka

Cannavaro poprowadzi włoski klub. Czeka go nietypowy debiut

Cannavaro poprowadzi włoski klub. Czeka go nietypowy debiut

Hit Ligi Mistrzów w Hali Legionów. Industria gra z SC Magdeburg

Hit Ligi Mistrzów w Hali Legionów. Industria gra z SC Magdeburg