Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGNiG Superliga Kobiet. Wreszcie są punkty Korony Handball z Kobierzycami! Kielczanki wygrały po karnych [VIDEO]

Paweł Kotwica
Sławomir Stachura
W meczu PGNiG Superligi piłkarek ręcznych, Korona Handball Kielce wygrała po rzutach karnych z KPR Gminy Kobierzyce. To pierwsze punkty kielczanek zdobyte w tym rywalem w historii.

Korona Handball Kielce - KPR Gminy Kobierzyce 27:26 po karnych (23:23, 13:9)

Korona Handball: Orowicz, Hibner - Zimnicka, D. Więckowska 2, Gliwińska 5, M. Więckowska, Skowrońska 3 (2), Syncerz 4, Charzyńska 5, Piwowarczyk, Homonicka, Parandii 2, Kędzior 2 (1). Trener: Paweł Tetelewski.

Kobierzyce: Ciesiółka, Lis - Kucharska, Skalska 2, Wesołowska 2, Wiertelak 5, Walczak 1, Koprowska 3 (1), Dąbrowska 9 (3), Michalak 1. Trenerka: Edyta Majdzińska.

Karne. Korona Handball: 3/6 (dwa rzuty Syncerz i jeden Kędzior obroniła Ciesiółka). Kobierzyce: 4/5 (rzut Walczak obroniła Orowicz).

Kary. Korona Handball: 4 minuty (Charzyńska, Piwowarczyk po 2). Kobierzyce: 6 minut (Kucharska, Skalska, Koprowska po 2).

Sędziowali: Jakub Czochra (Zwierzyniec), Michał Szpinda (Zamość). Widzów: 500.

Przebieg: 1:0, 1:1, 2:1, 2:2, 4:2, 4:3, 9:3 ('15), 9:4, 10:4, 10:6, 11:6, 11:8, 13:8, 13:9 - 13:11, 16:11 ('35), 16:12, 17:12, 17:13, 18:13 ('40), 18:17 ('46), 19:17, 19:18, 20:18, 20:20 ('53), 22:20 ('55), 22:21, 23:21 ('56), 23:23.

Karne: 1:0, 1:1, 2:1, 2:2, 3:2, 3:3, 4:3, rzut Kobierzyc w poprzeczkę, rzut Korony Handball w słupek, rzut obroniony przez Orowicz, 4:3.

W szóstym meczu z rywalkami z Kobierzyc Korona Handball zdobyła pierwsze punkty. Dwa, a niewiele brakowalo, a byłyby trzy. Ale i tak wynik meczu jest sporą niespodzianką, bo kielczanki pokonały zespół, który zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Nawet jeśli brać pod uwagę, że goście przyjechali do Kielc w składzie osłabionym brakiem czterech kontuzjowanych zawodniczek.

Zespół trenera Pawła Tetelewskiego bardzo dobrze zaczął mecz i po kwadransie prowadził 9:3. - Słabo broniłyśmy, bramkarka nie odbijała piłek - przyznała potem trenerka KPR, Edyta Majdzińska. Potem jej drużyna poukładała grę, zaczęła nieco agresywniej bronić, a w bramce bardzo dobrze zaczęła się spisywać Monika Ciesiółka, która w pierwszej połowie odbiła trzy rzuty karne. Dzięki temu jej zespół odrobił nieco ze strat.

Jeszcze przez kilka minut drugiej połowy wydawało się, że Korona Handball może wygrać mecz za trzy punkty. W 40 minucie prowadziła 18:13. Od tego jednak momentu zaczęły się kłopoty. Zespół z Kobierzyc zdobył cztery bramki z rzędu, a kielczanki straciły pomysł na znajdowanie sobie dogodnych pozycji do rzutów, w dodatku kilka razy zgubił piłkę. W 53 minucie był już remis. Ale szansa na wygranie przez nasz zespół meczu po 60 minutach jeszcze się pojawiła. W 56 minucie, po golu Honoraty Syncerz, było 23:21. Niestety, do końcowej syreny bramki zdobywały już tylko przeciwniczki.

W karnych obie drużyny po razie rzuciły "w aluminium", ale obrona Aleksandry Orowicz w ostatniej kolejce dała dwa punkty drużynie z Kielc.

ZOBACZ DECYDUJĄCE KARNE I RADOŚĆ KIELCZANEK

ZOBACZ POMECZOWĄ WYPOWIEDŹ ALEKSANDRY OROWICZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24