PGNiG Superliga. Najwyższa w historii wygrana Łomży Vive Kielce! Rzucili aż 51 bramek [ZDJĘCIA]

Paweł Kotwica
Paweł Kotwica
Łomża Vive Kielce odniosła 32-bramkowe, swoje najwyższe w historii ligowe zwycięstwo. Na zdjęciu rzuca Miguel Sanchez-Migallon.
Łomża Vive Kielce odniosła 32-bramkowe, swoje najwyższe w historii ligowe zwycięstwo. Na zdjęciu rzuca Miguel Sanchez-Migallon. Dawid Łukiasik, materiały prasowe PGNiG Superligi
W meczu PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych, Łomża Vive Kielce wygrało z Grupą Azoty Unią Tarnów 51:19, 32-bramkowa wygrana to najwyższe zwycięstwo kielczan w ligowym meczu w historii!

Łomża Vive Kielce - Grupa Azoty Unia Tarnów 51:19 (26:9)
Łomża Vive Kielce: Kornecki (1-17, 31-47 min, 8/19 = 42 %), Wollf (17-30, 47-60, 8/16 = 50 %) – Nahi 10, Sanchez-Migallon 3, Surgiel 7 – Kulesz 7, Sićko 4 – Karacić 1, Thrastarson 3 – A. Dujszebajew 2, Vujović 7 – Paczkowski 2, Yusuf 3 – Karaliok 1, Domagała 1. Trener: Talant Dujszebajew.

Grupa Azoty Unia: Hołda (1-17, 31-47 min, 3/27 = 11 %), Chłopek (17-31, 47-60 min, 2/24 = 8 %) - Kużdeba 2 (1), Sikora 1 – Minocki 3, Pinda, Wątroba 1 – Sanek, Zahirović 2, Kowalik 2 – Buszkow 1, Matsuura 1 – Wojdan 1 – Yoshida 2, Kaźmierczak 3. Patrik Liljestrand.

Karne. Łomża Vive Kielce: 0. Grupa Azoty Unia: 1/1.

Kary. Łomża Vive Kielce: 6 minut (Kulesz, Thrastarson, Karaliok po 2). Grupa Azoty Unia: 8 minut (Sikora, Yoshida, Zahirović, Kaźmierczak po 2).

Sędziowali: Wojciech Bloch (Nakło Śląskie), Michał Solecki (Tarnowskie Góry).

Widzów: 2711.

Przebieg: 3:0 (‘5), 3:1, 5:1 (‘7), 5:2, 6:2, 6:3, 8:3, 8:4, 12:4 (‘18), 12:5, 16:5 (‘22), 16:6, 22:6 (‘26), 22:7, 24:7, 24:8, 25:8, 25:9, 26:9 – 27:9, 27:10, 29:10, 29:11, 32:11, 32:12, 35:12, 35:13, 36:13, 36:14, 39:14, 39:15, 40:15, 40:17 (‘47), 46:17 (‘55), 46:18, 47:18, 47:19, 48:19, 51:19.

Co za wynik! Do tej pory najwyższa wygrana kielczan to było 30 bramek różnicy - 44:14 z Czuwajem Przemyśl w listopadzie 2012 roku. Mistrzowie Polski byli w sobotę bliscy również wyrównania rekordu zdobytych bramek w meczu ligowym - 52 razy trafili w październiku 2019 roku w spotkaniu z drużyną ... z Tarnowa. Do tego osiągnięcie zabrakło niewiele, bo w ostatnich sekundach Branko Vujović przechwycił piłkę w obronie i pobiegł do kontry, ale spóźnił się z rzutem o ułamek sekundy. A przecież jesienią nasz zespół wygrał w Tarnowie tylko 30:25...

W zespole gospodarzy zabrakło Tomasza Gębali, Sigvaldiego Gudjonssona, Michała Olejniczaka, Daniela Dujszebajewa, Arkadiusza Moryto i Nicolasa Tournata (dwaj ostatni mieli ostatnio drobne urazy), u gości nie zagrali Casper Liljestrand, Patryk Małecki (obaj to podstawowi bramkarze), Przemysław Mrozowicz, Kirył Kniaziew i Wojciech Dadej. Mecz był dedykowany służbom mundurowym i medycznym oraz wolontariuszom, ich przedstawiciele otworzyli spotkanie pierwszym podaniem.

Zaczęło się od kilku błędów z obu stron, w końcu przełamał się Władysław Kulesz, zdobywając dwa pierwsze gole w meczu. Goście próbowali obrony 5-1, w końcówce pierwszej połowy 4-2, ale nic to nie dawało – zawodnicy z Kielc bez żadnych problemów radzili sobie i z jednym wariantem, i z drugim.

Gorzej z defensywą rywala mieli tarnowianie. Nie dość, że obrona mistrzów Polski była szczelna i bardzo dobrze bronili bramkarze, to jeszcze drużyna Grupy Azoty Unii popełniała mnóstwo błędów własnych (w pierwszej połowie aż 13). Kończyło się to kontrami, z których w pierwszych 30 minutach nasza drużyna pozyskała osiem bramek. Pierwszego gola ekipa z Tarnowa zdobyła w 6. minucie, a pierwszego z gry trzy minuty później. Do przerwy nasi zawodnicy zaaplikowali rywalom aż 26 bramek, co dawało podstawy do myślenia o rekordach.

I doszło do pobicia rekordu, bo w drugiej połowie Żółto-Biało-Niebiescy nie zamierzali stosować wobec „Jaskółek” taryfy ulgowej, nie zmniejszyli tempa gry w ataku, ani intensywności gry w obronie. A goście nadal popełniali horrendalną liczbę prostych błędów (14) i co chwilę byli karani kontratakami. Dorobek kielczan z tego elementu w całym spotkaniu to 16 bramek, a swój strzelecki rekord w barwach naszego zespołu pobił Dylan Nahi (10 trafień). Gości próbowała podtrzymać na duchu głośna grupa kibiców, ale zawodnicy trenera Patrika Liljestranda grali, jakby mieli głowy pod wodą. W efekcie kolega z boiska Talanta Dujszebajewa, szwedzki szkoleniowiec, który niedawno uczył w Kielcach innych trenerów na sympozjum, sam musiał w sobotę przyjąć bolesną lekcję.

W najbliższy piątek, 29 kwietnia o godzinie o godzinie 20 Łomża Vive w Lubinie z Zagłębiem.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PGNiG Superliga. Najwyższa w historii wygrana Łomży Vive Kielce! Rzucili aż 51 bramek [ZDJĘCIA] - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24