Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGNiG Superliga. Piłkarze ręczni PGE VIVE Kielce w półfinale. "Rekord" na trybunach [ZDJĘCIA]

Paweł Kotwica
W rewanżowym meczu ćwierćfinału PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych, PGE VIVE Kielce wygrało z Chrobrym Głogów. Do półfinału awansowali kielczanie, którzy wygrali również pierwszy mecz. W półfinale PGE VIVE zagra ze zwycięzcą pary Gwardia Opole - Azoty Puławy.

PGE VIVE Kielce - Chrobry Głogów 34:28 (16:14)

PGE VIVE: Cupara (1-22, 23-30 min, 4/13 – 24 %), Wałach (22-23, 31-60, 5/15 – %) – Jachlewski 3, Fernandez 3 (1) – Kulesz 5, Mamić 6 – Jurkiewicz 2 – A. Dujszebajew 2 – Janc 5 (4), Moryto 2 (1) – Karaliok 1, Bis 5. Trener: Talant Dujszebajew.

Chrobry: Stachera (1-30 min, 3/16 – 16 %), Kapela (31- min, 5/18 – 22 %) – Bekisz 2 – Warmijak 2, Babicz 5 – Makowiejew 5, Rydz, Tylutki – Klinger 3 – Bartczak 4 (2), Wawrzyniak 1 – Podobas 1, Orpik 5. Trener: Jarosław Cieślikowski.

Karne. PGE VIVE: 6/7 (rzut Fernandeza obronił Kapela). Chrobry: 2/3 (rzut Bartczaka obronił Wałach).

Kary. PGE VIVE: 10 minut (Bis 6 – czerwona kartka 52 min, Karaliok 4), Chrobry: 4 minuty (Babicz 4).

Sędziowali: Andrzej Kierczak (Pielgrzymowice), Tomasz Wrona (Kraków).

Widzów: 1000.

Przebieg: 1:0, 1:1, 2:1, 2:2, 3:2, 3:5, 6:5, 6:7, 8:7, 8:9, 10:9, 10:10, 11:10, 11:11, 12:11, 12:12 (‘24), 15:12 (‘27), 15:14, 16:14 – 16:17 (‘36), 17:17, 17:18, 19:18, 19:19, 22:19 (‘44), 22:20, 23:20, 23:21, 24:21, 24:22, 25:22, 25:23, 26:23, 26:24, 28:24 (‘51), 28:26, 29:26, 29:27, 32:27, 32:28, 34:28

Sześć minut przed końcem mistrzowie Polski prowadzili różnicą tylko dwóch bramek (29:27), co sugerowałoby jakąś zaciętą walkę, ale takiej nie było. Mecz przebiegał pod całkowitą kontrolą Żółto-Biało-Niebieskich, którzy zagrali „na pół gwizdka”. Inna rzecz, że Chrobry zaprezentował się zdecydowanie lepiej, niż w pierwszym spotkaniu. - Najważniejsze, że nie było kontuzji – to zdanie w pomeczowym wywiadzie Blaż Janc, skrzydłowy PGE VIVE, powiedział bodaj trzy razy.

ZOBACZ>>> Blaż Janc: To było w tym meczu najważniejsze [VIDEO]

Kielczanie wygrali pierwszy mecz w Głogowie różnicą aż dziewiętnastu bramek (41:22), dlatego słowo „formalność” dla nazwania rewanżu jest chyba zbyt mocne. Nasi zawodnicy mają w perspektywie mecze 1/4 Ligi Mistrzów z francuskim Paris Saint Germain Handball (pierwszy w sobotę, 27 marca, o godzinie 18 w Kielcach), więc z jednej strony rozgrywany w Wielki Piątek mecz z Chrobrym pozwalał na sprawdzenie pewnych wariantów taktycznych przygotowywanych na PSG, z drugiej trzeba było uważać, żeby nie złapać jakiejś przypadkowej kontuzji.

Bo tych jest w kieleckim zespole sporo. Do końca sezonu nie zagrają Daniel Dujszebajew i Michał Jurecki, być może na mecze z PSG wyleczy się Krzysztof Lijewski, a Filip Ivić, Luka Cindrić i Julen Aginagalde, mający lżejsze urazy, normalne treningi rozpoczną w wielkanocny poniedziałek. W porównaniu do składu z pierwszego meczu, w Chrobrym nie zagrali Kamil Sadowski i Damian Krzysztofik.

O tym, że organizowanie meczu w Wielki Piątek (taki termin wyznaczyła PGNiG Superliga) jest chybionym pomysłem, świadczy najniższa frekwencja na pojedynku naszych piłkarzy ręcznych w blisko 13-letniej historii Hali Legionów. Pojedynek oglądało około tysiąca kibiców. Z wydarzeń pozahandballowych odnotujmy debiut VIVE Jump Cheerleaders.

Pierwsza połowa toczyła się w dość sennej atmosferze. Grający ostatni mecz w tym sezonie Chrobry wyglądał zdecydowanie lepiej, niż we wtorkowym meczu w Głogowie, ale i tak popełniał sporo prostych błędów. Kielczanom momentami brakowało koncentracji, stąd kilka zgubionych piłek i niecelnych rzutów. Najbardziej emocjonującym momentem tej części gry była obrona rzutu karnego i dobitki przez bramkarza PGE VIVE, Miłosza Wałacha.

Druga połowa zaczęła się od jeszcze głębszego letargu gospodarzy i na ich pierwszą bramkę w tej części gry trzeba było czekać prawie sześć minut. Goście dwa razy wychodzili na minimalne prowadzenie. Potem jednak nasz zespół zaczął się rozkręcać, kilka ładnych bramek zdobył Władysław Kulesz (z dobrej strony pokazał się też inny lewy rozgrywający, Marko Mamić) i w 44 minucie po kontrze Angela Fernandeza PGE VIVE wygrywało 22:19. Jeszcze w 54 minucie było tylko 29:27, ale końcówka spotkania należała do gospodarzy.

ZOBACZ WYPOWIEDŹ TALANTA DUJSZEBAJEWA

ZOBACZ WYPOWIEDŹ JAROSŁAWA CIEŚLIKOWSKIEGO

ZOBACZ WYPOWIEDŹ ADAMA BABICZA

ZOBACZ PIĘKNE KIBICKI PIŁKI RĘCZNEJ

POLECAMY RÓWNIEŻ:



OTO NOWE PGE VIVE KIELCE. ZOBACZ ZMIANY I SKŁAD NA SEZON 2018/2019 [ZDJĘCIA]


SŁAWEK SZMAL SKOŃCZYŁ 40 LAT. Zobaczcie „KASĘ”, JAKIEGO NIE ZNACIE [UNIKALNE ZDJĘCIA]



20 LAT TEMU W KIELCACH ODBYŁ SIĘ PIERWSZY MECZ GWIAZD ISKRA SHOW.


PRAWIE JAK MESSI. MICHAŁ JURECKI WYSTĄPIŁ W TURBOKOZAKU


POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia

POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:

Sport Echo Dnia

Autor jest również na Twitterze
Obserwuj Handball Echo na Twitterze
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PGNiG Superliga. Piłkarze ręczni PGE VIVE Kielce w półfinale. "Rekord" na trybunach [ZDJĘCIA] - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24