Piast Gliwice - Zagłębie Sosnowiec. Przy Okrzei trwa walka z czasem w kwestii zdrowia Joela Valencii

Tomasz Kuczyński
Joel Valencia w meczu Piast Gliwice - Wisła Kraków.
Joel Valencia w meczu Piast Gliwice - Wisła Kraków. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
Piłkarze Lotto Ekstraklasy w piątek wracają na boiska po przerwie na reprezentację. Na pierwszy ogień idą Piast Gliwice i Zagłębie Sosnowiec, które rozpoczną mecz o godz. 18.

Gliwiczanie wykorzystali ligową przerwę na krótkie zgrupowanie w Ustroniu oraz leczenie urazów, choć nie wszyscy piłkarze będą w piątek do dyspozycji trenera Waldemara Fornalika. Bardzo duży znak zapytania trzeba postawić przy nazwisku Joela Valencii, który uległ kontuzji w czasie meczu z Koroną w Kielcach i ma naciągnięte więzadło.

Dziczek wejdzie z marszu

- To chyba najkrótsza przerwa na reprezentację jaką mieliśmy, bo kończyliśmy ligę w niedzielę, a zaczynamy w piątek. Walczymy z czasem, szczególnie jeżeli chodzi o Joela. Decyzja o tym, czy będzie mógł zagrać zapadnie w czwartek lub w piątek. Na pewno nie będzie Gerarda Badii i Mateusza Maka, którzy w dalszym ciągu leczą urazy - przekazał trener Fornalik.

Szkoleniowiec Piasta mówił też o Patryku Dziczku, który grał w meczu młodzieżowej reprezentacji w Portugalii. Kadra Czesława Michniewicza awansowała do finałów Młodzieżowych Mistrzostw Europy.

- Brak Dziczka to jest problem, bo w ostatnim mikrocyklu przygotowujemy się pod konkretnego przeciwnika - przyznał Fornalik. - Patryk wejdzie w przygotowania z marszu. Zobaczymy w jakiej będzie dyspozycji i fizycznej i psychicznej, bo taki mecz, to niesamowita dawka emocji. Coś fajnego ugrali, jadą na wielką imprezę. Będziemy indywidualnie podchodzić do niego. Kiedyś mi zadano pytanie, co jest lepsze: zawodnik jadący na reprezentację, czy zostający w klubie, gdzie może pracować. Byłem po obu stronach barykady i wiem, że ważna jest praca w klubie, ale takie wyróżnienie, takie mecze, przebywanie w gronie bardzo dobrych piłkarzy, czasami daje więcej niż praca z klubowym zespołem.

Brzęczek nie zauważył?

Pod wrażeniem wygranej 3:1 i awansu „młodzieżówki” na Euro jest Jakub Czerwiński.

- Bardzo się cieszę! Oglądałem ten mecz, mam tam kolegów, przede wszystkim Patryka Dziczka. Jestem zaskoczony pierwszą połową, bo naprawdę zagrali na bardzo wysokim poziomie - nie krył środkowy obrońca Piasta, który w pierwszej rundzie wystąpił we wszystkich meczach, od pierwszej do ostatniej minuty. Nie brakuje opinii, że Czerwiński powinien zostać zauważony przez selekcjonera Jerzego Brzęczka.

Czy sam zawodnik podziela takie sugestie?
- Nie kiełkuje mi w głowie taka myśl. Nie chcę się wywyższać, stawiać w czyjejś roli. Robię swoje, kompletnie nie zważam na to, czy powinienem otrzymać powołanie, czy nie. To głosy ludzi, którzy oceniają, czy publiczności, nie skupiam się na tym - ucina temat ostoja gliwickiej obrony.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Skoki narciarskie w Wiśle

Magazyn sportowy Dziennika Zachodniego KIBIC

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Piast Gliwice - Zagłębie Sosnowiec. Przy Okrzei trwa walka z czasem w kwestii zdrowia Joela Valencii - Dziennik Zachodni

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24